@pawel24pl: No tak. Dzieci rodzą się z różnymi wrodzonymi defektami i jest to niespecjalnie dobry temat do żartów, chociaż nie brakuje ludzi, którzy lubią to wyśmiewać i wykorzystywać do różnych wzorowanych na kremlowskiej propagandzie politycznych wojenek.
@Maquabra: Naprawdę wierzysz, że ten zwrot miał tyczyć się ekstremalnie rzadkich przypadków deformacji organów rozrodczych w tak dużym stopniu, że w zasadzie nie wiadomo co to jest? Bo takie przypadki są naprawdę wyjątkowo rzadkie. Można urodzić się z jakimś tam defektem ciała, ale nawet wtedy nie ma prawie nigdy problemów z określeniem płci.
Bo to tak jakby napisać "ludzie mają zęby i zazwyczaj służą im one głównie do gryzienia pokarmu".
psze pani, ale jeśli "zazwyczaj" to nie jest to dobra metoda do rozróżniania chłopców od dziewczynek, dobra metoda to taka która daje 100 pewności, czyli np. tak jak jest w zacofanych krajach że chłopcy zawsze mają siusiaka..
-żeby mieć 100% pewności to musisz zapytać jak się identyfikuje, dzięki temu mamy np. 100% pewności że mniejsze dzieci nie są chłopcami czy dziewczynkami tylko są "gaaagaaaa" albo "uuuwwwwweeee" - naukowcy już dodają te kolejne płcie, a my zrobimy sobie z tego kartkóweczkę..
U nas to już było. Widać PRL wybiegał w przyszłość ;) Wtedy można było usłyszeć teksty bezpłciowe, typu: "położy siE" (miękkich głosek ludzie z "władzą" nie wymawiali), "podpisze sie", "pospieszy sie" itd. Więc porodówka wróci do realiów PRL.
- Dzieńdobry, my przyjechało na poród z dziecko
- Dla kogo dobry, dla tego dobry. Zamknie sie, rozbiera sie, kładzie sie, NIE DRZE SIE, prze, patrzy sie - oto dziecie.
Jeszcze podziękujęcie komuchom za dostosowanie przed laty języka ;) W niektórych urzędach osoby w wieku około-emerytalnym dalej tak "z petentami" i "konsumentami" rozmawiają i nie rozumieją, dlaczego wszyscy z nich cisną bękę i z trudem powstrzymują śmiech, gdy zastają taką mentalną skamielinę po PRL.
Było by śmieszne, gdyby nie prawdziwe.
Odpowiedz@pawel24pl: No tak. Dzieci rodzą się z różnymi wrodzonymi defektami i jest to niespecjalnie dobry temat do żartów, chociaż nie brakuje ludzi, którzy lubią to wyśmiewać i wykorzystywać do różnych wzorowanych na kremlowskiej propagandzie politycznych wojenek.
Odpowiedz@Maquabra: Naprawdę wierzysz, że ten zwrot miał tyczyć się ekstremalnie rzadkich przypadków deformacji organów rozrodczych w tak dużym stopniu, że w zasadzie nie wiadomo co to jest? Bo takie przypadki są naprawdę wyjątkowo rzadkie. Można urodzić się z jakimś tam defektem ciała, ale nawet wtedy nie ma prawie nigdy problemów z określeniem płci. Bo to tak jakby napisać "ludzie mają zęby i zazwyczaj służą im one głównie do gryzienia pokarmu".
Odpowiedzskoncz juz to lewackie pier*olenie
Odpowiedzpsze pani, ale jeśli "zazwyczaj" to nie jest to dobra metoda do rozróżniania chłopców od dziewczynek, dobra metoda to taka która daje 100 pewności, czyli np. tak jak jest w zacofanych krajach że chłopcy zawsze mają siusiaka.. -żeby mieć 100% pewności to musisz zapytać jak się identyfikuje, dzięki temu mamy np. 100% pewności że mniejsze dzieci nie są chłopcami czy dziewczynkami tylko są "gaaagaaaa" albo "uuuwwwwweeee" - naukowcy już dodają te kolejne płcie, a my zrobimy sobie z tego kartkóweczkę..
OdpowiedzCiul z tym zazwyczaj. Kto normalny używa słowa wulwa?
Odpowiedz@telecaster1951: Nikt, ale tłumaczce nie podobało się polskie „srom”. A w przypadku chłopców też wolała określenie „penis” zamiast „prącie”.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 kwietnia 2024 o 14:29
U nas to już było. Widać PRL wybiegał w przyszłość ;) Wtedy można było usłyszeć teksty bezpłciowe, typu: "położy siE" (miękkich głosek ludzie z "władzą" nie wymawiali), "podpisze sie", "pospieszy sie" itd. Więc porodówka wróci do realiów PRL. - Dzieńdobry, my przyjechało na poród z dziecko - Dla kogo dobry, dla tego dobry. Zamknie sie, rozbiera sie, kładzie sie, NIE DRZE SIE, prze, patrzy sie - oto dziecie. Jeszcze podziękujęcie komuchom za dostosowanie przed laty języka ;) W niektórych urzędach osoby w wieku około-emerytalnym dalej tak "z petentami" i "konsumentami" rozmawiają i nie rozumieją, dlaczego wszyscy z nich cisną bękę i z trudem powstrzymują śmiech, gdy zastają taką mentalną skamielinę po PRL.
Odpowiedz