W kwestii wiedzy nic się nie zmieniło. Dalej ta sama ciemnota.
Po prostu sekta "atom zły" została wyparta przez sektę "atom dobry", a przeciętny polak dalej się zastanawia, ile tego uranu trzeba będzie w elektrowni spalić.
Dzisiaj tworzenie tego typu obiektów to zły pomysł, ale na realizację dobrych pomysłów niestety brakuje kapitału społecznego w tym kraju, więc lepsze to niż nic. Tym bardziej, że to "dzisiaj" to tak naprawdę 2035, jeśli nie później. Mogę się założyć o co chcecie, że opóźnienia będą na poziomie co najmniej 50%, a koszt wzrośnie co najmniej o 100% wobec planu.
@Maquabra: "a przeciętny polak dalej się zastanawia, ile tego uranu trzeba będzie w elektrowni spalić." - odpowiedź brzmi "nieporównywalnie mniej niż węgla w elektrowniach węglowych dla tej samej ilości energii i przy okazji emitując mniej gazów cieplarnianych, których eliminowanie jest priorytetem, niż przy produkcji paneli słonecznych, wiatraków czy zapór wodnych zdolnych produkować tę samą ilość energii co elektrownia atomowa"
Kurde, dane jasno pokazują, że atom jest jednocześnie w czołówce najczystszych i najbezpieczniejszych źródeł energii - nie pamiętam teraz w której kategorii jest pierwszy, a w której "tylko" drugi, ale wydaje mi się że był najczystszy. Te dane są oparte na obserwacji znaczącej ilości elektrowni atomowych przez najmarniej 40 lat. Nazwać to "sektą" graniczy z płaskoziemskim poziomem ogłupienia.
Jedyne czego bym się obawiał, to że w polskich realiach elektrownia atomowa byłaby budowana po kosztach z używanych części ściągniętych z okolic Prypeci. Ale za to przetarg na nią byłby przynajmniej nie za tani.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
21 grudnia 2022 o 11:51
@Maquabra i jego popisowy numer pt: Nie wiem, ale sie wypowiem. "...ile tego uranu trzeba będzie w elektrowni spalić."
Totalny brak wiedzy na temat elektrowni atomowych. Jakie spalić ku*wa?
W kwestii wiedzy nic się nie zmieniło. Dalej ta sama ciemnota. Po prostu sekta "atom zły" została wyparta przez sektę "atom dobry", a przeciętny polak dalej się zastanawia, ile tego uranu trzeba będzie w elektrowni spalić. Dzisiaj tworzenie tego typu obiektów to zły pomysł, ale na realizację dobrych pomysłów niestety brakuje kapitału społecznego w tym kraju, więc lepsze to niż nic. Tym bardziej, że to "dzisiaj" to tak naprawdę 2035, jeśli nie później. Mogę się założyć o co chcecie, że opóźnienia będą na poziomie co najmniej 50%, a koszt wzrośnie co najmniej o 100% wobec planu.
Odpowiedz@Maquabra: To co proponujesz? Zaporę wodną na mierzei?
Odpowiedz@Maquabra: "a przeciętny polak dalej się zastanawia, ile tego uranu trzeba będzie w elektrowni spalić." - odpowiedź brzmi "nieporównywalnie mniej niż węgla w elektrowniach węglowych dla tej samej ilości energii i przy okazji emitując mniej gazów cieplarnianych, których eliminowanie jest priorytetem, niż przy produkcji paneli słonecznych, wiatraków czy zapór wodnych zdolnych produkować tę samą ilość energii co elektrownia atomowa" Kurde, dane jasno pokazują, że atom jest jednocześnie w czołówce najczystszych i najbezpieczniejszych źródeł energii - nie pamiętam teraz w której kategorii jest pierwszy, a w której "tylko" drugi, ale wydaje mi się że był najczystszy. Te dane są oparte na obserwacji znaczącej ilości elektrowni atomowych przez najmarniej 40 lat. Nazwać to "sektą" graniczy z płaskoziemskim poziomem ogłupienia. Jedyne czego bym się obawiał, to że w polskich realiach elektrownia atomowa byłaby budowana po kosztach z używanych części ściągniętych z okolic Prypeci. Ale za to przetarg na nią byłby przynajmniej nie za tani.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 grudnia 2022 o 11:51
@ZONTAR: Pewnie węgiel.
Odpowiedz@Maquabra i jego popisowy numer pt: Nie wiem, ale sie wypowiem. "...ile tego uranu trzeba będzie w elektrowni spalić." Totalny brak wiedzy na temat elektrowni atomowych. Jakie spalić ku*wa?
OdpowiedzNie zapominajmy o wkładzie wniesionym przez rodzinę Atomickich.
Odpowiedz