Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Afera

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar CieplySol
1 1

Ja jestem dodatkowo ciekaw co za debil zapakował i wysłał mu załadowany granatnik.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

@CieplySol: On go podobno przywiózł z Ukrainy, gdzie był na służbowym wyjeździe, więc nikt mu go nie wysłał. Jeśli powie że nie był świadomy co jest zapakowane, to wtedy SG mu powinna dowalić za nielegalny przewóz broni a prokuratura za nieostrożne obchodzenie się z bronią, spowodowanie zagrożenia dla innych ludzi czy najważniejsze, posiadania niezarejestrowanej broni (optymistycznie zakładając że miał pozwolenie na tego typu broń). Tak swoją drogą, odpalenie współczesnego granatnika przeciwpancernego nie jest łatwe, jest to broń idiotoodporna. Dopóki nie zwolnisz blokady iglicy to możesz nim rzucać o ziemię, ściany, skakać po nim a on nie wypali. Żeby z zablokowaną iglicą spowodować wybuch musisz wziąć młotek i uderzyć od przodu w zapalnik uderzeniowy samego pocisku, ale to też dość mocno musiałbyś zrobić. Większość współczesnych granatników ma 2-3 zabezpieczenia zanim da się go odpalić za pomocą naciśnięcia na spust.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2022 o 21:09

avatar CieplySol
1 1

@TenNickJestZajety: Tak, też później doczytałem, że on ten granatnik sam przywiózł. Jestem tylo ciekaw jaki pocisk tam był załadowany. Takie pokoje nie są raczej zbyt wielkie, a gdyby tam był HEAT albo HESH to by miał obrażenia "nieco" większe niż zwykła utrata słuchu na parę godzin. Patrzyłem i wyrzutnią był najprawdopodobniej RGM-90 (znany też jako MATADOR) i raczej nie ma tam większego wyboru amunicji.

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 0

@TenNickJestZajety: Odniosę się jedynie do części, w której poruszasz aspekty prawne, bo to, co w tej kwestii napisałeś aż się o to prosi. Po pierwsze - prokuratura z całą pewnością nie "Dowali mu za nieostrożne obchodzenie się z bronią", bo ani Kodeks karny, ani Ustawa o broni i amunicji, ani też Rozporządzenie w sprawie przechowywania, noszenia oraz ewidencjonowania broni i amunicji nie zna takiego czynu. Na zarejestrowanie broni zaś jej nabywca ma 5 dni (art. 13 ust. 1 UoBiA). No i w końcu rzecz najważniejsza, a mianowicie art. 3 pkt 1 UoBiA - wyłączenie przepisów ustawy w odniesieniu do (między innymi) broni stanowiącej uzbrojenie Policji, a z pewnością taka też będzie narracja w tej sprawie (tj. że finalnie ten prezent został ofiarowany / miał trafić do Policji, nie zaś do domu komendanta). Wyłączenie to odnosi się też do kwestii przywozu i wywozu broni za granicę, o którym również wspominasz (jako że i te sprawy reguluje UoBiA). Wydaje mi się (choć akurat podstawy prawnej nie udało mi się odnaleźć), że istnieje też jakieś wyłącznie wynikające z protokołu dyplomatycznego i otrzymywania podarunków w związku z tym (choć nie mam pewności, czy taka wizyta akurat spełniałaby jego kryteria, aczkolwiek mniemam, że owy komendant nie pojechał tam sobie prywatnie na ferie - jako Jarosław Szymczyk, tylko jako Komendant Główny Policji reprezentujący Rzeczpospolitą Polską, polską Policję, czy choćby Komendę Główną Policji. Sam zresztą wspominasz o "wyjeździe służbowym"). Niemniej jednak chyba i bez tej podstawy prawnej zgodzisz się z tym, że cokolwiek absurdalną byłaby sytuacja, w której to możliwym byłoby np. podarowanie Dyrektorowi FBI (podczas jego wizyty w Polsce) pistoletu Vis wz. 35 naszej rodzimej produkcji, po czym wyslanie do hotelu, w którym przebywa, policji celem zatrzymania go i postawienia zarzutu nielegalnego posiadania broni.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@wroblitz: Zapewne masz rację, aspektów prawnych aż tak nie znam, jeśli popełniłem błędy przepraszam. Co do nieostrożnego obchodzenia się z bronią, fakt dopiero teraz zauważyłem że przepis ten tyczy się tylko żołnierzy. Teoretycznie na rejestrację ma 5 dni, tylko że wtedy nawet przywożąc broń zza granicy, musiałby mieć dowód jej nabycia (nawet jeśli jest to podarunek), a to zaś kłuci się z obecną narracją że nie wiedział co tam jest. No i czy służby przekazują sobie broń w prezencie, tak aby ta trafiła na wyposażenie obcych służb? Nie robią tego. Pytanie też czy w trakcie przekraczania granicy dana broń była na wyposażeniu którejś ze służb. Co do przykładu który podałeś, w takim wypadku zapewne dostałby zgodę przewozową i nikt o zdrowych zmysłach nie podarowałby mu nabitej broni oraz nie zrobiłby tego na więcej niż 5 dni przed jego wyjazdem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Jakiekolwiek sugerowanie, że był to przypadek bo: - facet nie wiedział co to - facet wniósł to przypadkiem - facet nie chciał odpalić ale mu samo wystrzeliło To bzdura. Nie ma takiej możliwości, to nie jest amerykański film ani pistolet na kapiszony ze straganu odpustowego. Facet (szczególnie na takim stanowisku) doskonale wiedział co ma i jak ma tego użyć (bo taka broń przypadkiem nie strzela). Pozostaje pytanie dlaczego to zrobił. Jak mniemam prawda jest na tyle żenująca i kompromitująca dla całej policji, że nikomu oficjalnie nie przejdzie przez gardło. Dlatego się mydli ludziom oczy jakimiś dziwnymi wyjaśnieniami.

Odpowiedz
Udostępnij