Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Możliwość

Dodaj nowy komentarz
avatar Ashardon
2 2

Jeżeli ktoś sypie 102 km/h w terenie zabudowanym, to jedyne, co powinien prowadzić, to ewentualny blog w internecie pt. "Jak żyć będąc kretynem?"

Odpowiedz
avatar ZONTAR
2 4

Może nie byłeś w dużym mieście jeszcze, więc podpowiem. Znajdziesz w nich kilkupasmowe, dwujezdniowe drogi z barierami energochłonnymi oddalone od jakichkolwiek chodników czy skrzyżowań, na których nadal jest często 50. We Wrocławiu dobrym punktem na łapanki jest Jeziorańskiego. Konstrukcja zbliżona do drogi ekspresowej, szybka przelotówka przez pustkowie, nieoznakowani ciągle tego pilnują, najłatwiejsze miejsce do utraty prawka. Są też miejsca, gdzie po środku niczego masz kilometr oznaczony jako strefa i przy 70 stracisz prawo ma drodze przez pole.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Ashardon: Problemem w tym kraju nie są ograniczenia prędkości, tylko debilne i bezmyślne ich rozmieszczanie. Limity są ustawiane tam, gdzie kompletnie nie są potrzebne, w efekcie czego 95% kierowców, którzy nie są świeżakami, je ignoruje i jedzie szybciej. Natomiast szczytem debilizmu (jak napisano powyżej) jest uznawanie za teren zabudowany dróg, które są od zabudowań oddzielone, albo lecą przez pola i lasy. Przykład. U mnie jest droga prowadząca przez las. Jest to teren zabudowany, ponieważ dookoła tegoż lasu są różne budynki, więc drogę z całym lasem też podciągnęli pod teren zabudowany, bo po co myśleć i się rozdrabniać. Żeby było śmieszniej, nastawiali tam pełno ograniczeń do 40, mimo iż nie ma tam nigdzie pasów dla pieszych, ani parkingów. Jest za to przejazd kolejowy, gdzie raz na miesiąc przetoczy się jeden pociąg. A to jest w ogóle inna bajka, bo szlabany są kontrolowane zdalnie i lubią się zamykać na 10 minut przez faktycznym przyjazdem pociągu. Generalnie to mamy tam polskie rozwiązania drogowe w pigułce.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 grudnia 2022 o 21:03

avatar Ashardon
1 1

@ZONTAR: Dyskutujemy o problematyce oznakowania polskich dróg, czy o głupocie kierowców? Jakieś 90% ograniczeń ma swoje uzasadnienie - pozostałych 10% nie biorę tu pod uwagę.

Odpowiedz
avatar ZONTAR
0 0

@Ashardon: Rozumiem, że statystyki czerpiesz bezpośrednio z IDZD i skoro według IDZD tylko 10% ograniczeń jest kompletnie z czapy, to można tam śmiało odbierać prawka i nazywać kierowców kretynami.

Odpowiedz
Udostępnij