Socjal powinien być w formie karty płatniczej, a nie gotówki czy przelewu. Można wtedy losowo sprawdzać po numerze paragonu, co kupowali beneficjenci. A przy próbie płatności za alko czy papieroski odmowa płatności.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 grudnia 2022 o 2:55
@kontraparka: Widzisz, to niestety nie działa, ponieważ tego typu akcje już prowadzono i z tego co wiem, dalej się prowadzi.
Pomoc społeczna przekazuje żulom bony do sklepów, za które można kupić prawie wszystko. Prawie - oprócz produktów, o których piszesz i paru innych. Żule mają zazwyczaj IQ na poziomie typowe pisowca, ale to w zupełności wystarcza, by obejść taki system. Jak? Każdy pewnie wie, ale zakładając, że czytać to będzie też jakiś zkolanowstawacz:
Idziesz do sklepu, kupujesz byle czego za 200zł. Z zakupami wracasz pod melinę i sprzedajesz potem zakupione towary za 100zł. Ty masz 100zł na denaturacik, sąsiedzi mają czekoladę za pół ceny, a państwo finansuje denaturat i cwaniaków.
Ba, zdarza się, że żul idzie do sklepu od razu z listą zakupów od kogoś, a 50% na alko to i tak dobrze. Znam sytuacje, gdzie za 100zł żulowi zostaje po 20-30 do przepicia, ale żul i tak jest zadowolony, do winko jest dzisiaj, a nie jutro.
Ten problem próbowano obchodzić tak, że żul codziennie dostawał limit wydatków na 20zł w zaprzyjaźnionym sklepie. Tutaj niestety włączył się syndrom lenistwa i panie sprzedawały żulowi dużo na zeszyt, a potem sobie codziennie rozpisywały 20zł, żeby z żulem za dużo nie mieć do czynienia.
I tak niestety rozprawiliśmy się z kolejnym "złotym" rozwiązaniem, którego obejście zajmuje żulowi 5 minut. I nie traktuj tego jako przytyku. Gdyby te sprawy łatwo było rozwiązać, dawno by były rozwiązane. Realne rozwiązania są skomplikowane, nudne i zazwyczaj mało efektywne, przynajmniej w dużej skali. A ciemnemu ludowi, w zależności od wyznawanej przez niego religii, oferuje się różne magiczne recepty, które wszystko przez noc załatwią, typu pińcetplus, parytet złota, dopłaty do tego czy tamtego, elektrownia atomowa/wiatrak/elektrownia węglowa na całe zło świata itp. itd.
@kontraparka: "ale tym mnie teraz wk^rwiłeś" - patusiara
btw obejście na to, to sprzedaż takiej karty z 500zł saldem za 450zł
jak na to znajdziesz obejście typu, że karta ważna tylko z dowodem osobistym to i na to też coś się wymyśli!
socjalizm bohatersko walczy z problemami nie znanymi nigdzie indziej, a tych problemów jest z natury ludzkiej 1001.
@Glaurung_Uluroki: Nie chcę cię martwić, ale ~95% wartości złota, podobnie jak chociażby w przypadku diamentów, to wartość czysto spekulacyjna. Pomijając zupełnie kwestie płynności i podobnych bardziej zaawansowanych problemów makroekonomicznych powodowanych przez złoto, których ciemny lud i tak nie ma szans zrozumieć, realne opieranie się na złocie ma podobny sens, jak inwestowanie w dogecoina. Kiedy przychodzi co do czego, i tak kupujesz 2 bułki za 3 sztabki złota.
Złoto to klasyczne proste, łatwe i przyjemne rozwiązanie, które nic nie rozwiązuje, ale fajnie buduje się wokół niego grupę wyznaniową.
@Maquabra Bzdura. Są do kupienia nawet sztabki gramowe. Więc w razie upadku waluty papierowej (co nas czeka) zawsze możesz iść za to coś kupić. Inna sprawa że cena złota i w szczególności srebra jest sztucznie zaniżana. Już teraz cena srebra i złota fizycznego rozjeżdża się z tą papierowa. Z resztą stawiasz tezy których nie da się obronić. Złoto od tysiącleci stanowiło środek przechowawcy siły nabywczej. Nie da się go dodrukować i ciezko jest podrobić. Dodatkowo jest go stosunkowo mało. Gdyby chodziło tylko o grupę wyznaniowa to dlaczego w latach 30 w USA zakazano posiadania złota (w czasach gdy dolar miał pokrycie w złocie)? Otóż złoto przechowywano wartość, a papierek dolarowy nie. Gdy rząd zmusił ludzi do sprzedaży złota po sztywnym, podobno rynkowym kursie ~20$ to po uwolnieniu tego kursu cena wybiła do ~32$. Z resztą z pieniędzy jakie na tym wałku zarobiło USA finansowano różne akcje "specjalne" jak wstawianie swoich ludzi do władz rzekomo niezależnych krajów. Następnie USA obiecywały częściowe pokrycie w złocie dolara dzięki czemu zachowały status dolara jako globalnej waluty. Świat szedł do przodu, rozwijał się ale "niestety" długów nie dało się zadrukować. Co nie przeszkodziło USA drukować na potęgę bez żadnego pokrycia w złocie. Gdy Francja się zorientowała wycofała swój depozyt w złocie (sprzedała dolary odkupując to złoto). Inne kraje się zorientowały że USA zadrukowuje swoje długi i wiesz co? USA nie wypłaciło im ich złota, po prostu odeszli od częściowego powiązania złota z dolarem. Technicznie po prostu zbankrutowali. To wszystko w niecałe pół wieku po odejściu od całkowitego pokrycia waluty w złocie. Zabezpieczenie złotem chroni obywateli przed inflacja i durnym wydawaniem kasy przez polityków. To powinien być cel wolnych ludzi.
Co do dolara później USA aby zachować status globalnej waluty zmusiły inne kraje do rozliczeń za ropę w dolarze. W ten sposób każdy kupując surowce MUSI mieć dolara więc jest zapotrzebowanie na dolary. Gdy Kadaffi chciał utworzyć złotego dinara i rozliczać się nim za sprzedawana ropę do Europy (podpisał umowę z Włochami) to po chwili okazało się, że jest "dyktator" i w ogóle zagraża pokojowi na świecie. Tymczasem standard życia Libijczykow pod rządami Kadafiego przekraczał poziom życia w Polsce i dorównywał Europie Zachodniej, dla ludzi z Afryki Libia była wymarzonym celem życia. Po agresji na Libie mieliśmy pierwsza fale imigracji z Afryki... A wszystko po to by nie powstała PRAWDZIWA waluta czyli taka, która ma pokrycie w złocie (której nie można drukować i wydawać na pierdoły).
@Maquabra: A większość wartości pieniądza, to wiara, że ten ma jakąś wartość. Pieniądze mamy w zasadzie bezwartościowe, a złoto zawsze będzie miało wartość, choćby dla elektroniki. Nie znasz się - nie wypowiadaj się, bo w porównaniu z "papierami fiduncjarnymi" złoto jest bardzo pewną lokatą.
Widzę kolejna cegiełka w stronę globalnego niewolnictwa.
Nie możesz sobie odłożyć i zaoszczędzić pieniędzy, albo co gorsza ich pomnożyć, bo wtedy mógłbyś w jakimś stopniu stać się niezależny od swego suwerena. A tak jak na niewolnika przystało jesteś na krótkiej smyczy - jak nie przejesz szybko wszystkiego co zarobisz, to stracisz to. Dzięki temu wiecznie żyjesz pod butem, a jak cię na coś nie stać, to musisz się zapożyczyć i ten but dodatkowo ucałować.
Mimo wszystko ludzie są chytrzy, momentalnie wzrośnie zainteresowanie innymi formami inwestowania, albo pieniądze będą krążyć w sztucznych obiegach, tak że niby są cały czas przekazywane za towary i usługi, ale w efekcie krążą po zamkniętym kręgu. Ale spokojnie, na to ping-pongowa elita też coś wymyśli. Np. egzekucje.
W Polsce to się nazywa wysoka inflacja. Przy 20% inflacji r/r odłożone przez rok 1000 złotych ma na koniec roku 800 zł wartości. Za 5 lat jest to już 328 zł, za 10 lat jest to warte 107 zł.
Socjal powinien być w formie karty płatniczej, a nie gotówki czy przelewu. Można wtedy losowo sprawdzać po numerze paragonu, co kupowali beneficjenci. A przy próbie płatności za alko czy papieroski odmowa płatności.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 grudnia 2022 o 2:55
@kontraparka: Widzisz, to niestety nie działa, ponieważ tego typu akcje już prowadzono i z tego co wiem, dalej się prowadzi. Pomoc społeczna przekazuje żulom bony do sklepów, za które można kupić prawie wszystko. Prawie - oprócz produktów, o których piszesz i paru innych. Żule mają zazwyczaj IQ na poziomie typowe pisowca, ale to w zupełności wystarcza, by obejść taki system. Jak? Każdy pewnie wie, ale zakładając, że czytać to będzie też jakiś zkolanowstawacz: Idziesz do sklepu, kupujesz byle czego za 200zł. Z zakupami wracasz pod melinę i sprzedajesz potem zakupione towary za 100zł. Ty masz 100zł na denaturacik, sąsiedzi mają czekoladę za pół ceny, a państwo finansuje denaturat i cwaniaków. Ba, zdarza się, że żul idzie do sklepu od razu z listą zakupów od kogoś, a 50% na alko to i tak dobrze. Znam sytuacje, gdzie za 100zł żulowi zostaje po 20-30 do przepicia, ale żul i tak jest zadowolony, do winko jest dzisiaj, a nie jutro. Ten problem próbowano obchodzić tak, że żul codziennie dostawał limit wydatków na 20zł w zaprzyjaźnionym sklepie. Tutaj niestety włączył się syndrom lenistwa i panie sprzedawały żulowi dużo na zeszyt, a potem sobie codziennie rozpisywały 20zł, żeby z żulem za dużo nie mieć do czynienia. I tak niestety rozprawiliśmy się z kolejnym "złotym" rozwiązaniem, którego obejście zajmuje żulowi 5 minut. I nie traktuj tego jako przytyku. Gdyby te sprawy łatwo było rozwiązać, dawno by były rozwiązane. Realne rozwiązania są skomplikowane, nudne i zazwyczaj mało efektywne, przynajmniej w dużej skali. A ciemnemu ludowi, w zależności od wyznawanej przez niego religii, oferuje się różne magiczne recepty, które wszystko przez noc załatwią, typu pińcetplus, parytet złota, dopłaty do tego czy tamtego, elektrownia atomowa/wiatrak/elektrownia węglowa na całe zło świata itp. itd.
Odpowiedz@kontraparka: "ale tym mnie teraz wk^rwiłeś" - patusiara btw obejście na to, to sprzedaż takiej karty z 500zł saldem za 450zł jak na to znajdziesz obejście typu, że karta ważna tylko z dowodem osobistym to i na to też coś się wymyśli! socjalizm bohatersko walczy z problemami nie znanymi nigdzie indziej, a tych problemów jest z natury ludzkiej 1001.
Odpowiedz@allahuwonsz: Jestem pewien, że problem ubóstwa występuje w każdym kraju niezależnie od systemu.
OdpowiedzMarzenie Keynesa. Rozwiązanie problemu: czy można za to kupić złoto?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 grudnia 2022 o 10:09
@Glaurung_Uluroki: Nie chcę cię martwić, ale ~95% wartości złota, podobnie jak chociażby w przypadku diamentów, to wartość czysto spekulacyjna. Pomijając zupełnie kwestie płynności i podobnych bardziej zaawansowanych problemów makroekonomicznych powodowanych przez złoto, których ciemny lud i tak nie ma szans zrozumieć, realne opieranie się na złocie ma podobny sens, jak inwestowanie w dogecoina. Kiedy przychodzi co do czego, i tak kupujesz 2 bułki za 3 sztabki złota. Złoto to klasyczne proste, łatwe i przyjemne rozwiązanie, które nic nie rozwiązuje, ale fajnie buduje się wokół niego grupę wyznaniową.
Odpowiedz@Maquabra Bzdura. Są do kupienia nawet sztabki gramowe. Więc w razie upadku waluty papierowej (co nas czeka) zawsze możesz iść za to coś kupić. Inna sprawa że cena złota i w szczególności srebra jest sztucznie zaniżana. Już teraz cena srebra i złota fizycznego rozjeżdża się z tą papierowa. Z resztą stawiasz tezy których nie da się obronić. Złoto od tysiącleci stanowiło środek przechowawcy siły nabywczej. Nie da się go dodrukować i ciezko jest podrobić. Dodatkowo jest go stosunkowo mało. Gdyby chodziło tylko o grupę wyznaniowa to dlaczego w latach 30 w USA zakazano posiadania złota (w czasach gdy dolar miał pokrycie w złocie)? Otóż złoto przechowywano wartość, a papierek dolarowy nie. Gdy rząd zmusił ludzi do sprzedaży złota po sztywnym, podobno rynkowym kursie ~20$ to po uwolnieniu tego kursu cena wybiła do ~32$. Z resztą z pieniędzy jakie na tym wałku zarobiło USA finansowano różne akcje "specjalne" jak wstawianie swoich ludzi do władz rzekomo niezależnych krajów. Następnie USA obiecywały częściowe pokrycie w złocie dolara dzięki czemu zachowały status dolara jako globalnej waluty. Świat szedł do przodu, rozwijał się ale "niestety" długów nie dało się zadrukować. Co nie przeszkodziło USA drukować na potęgę bez żadnego pokrycia w złocie. Gdy Francja się zorientowała wycofała swój depozyt w złocie (sprzedała dolary odkupując to złoto). Inne kraje się zorientowały że USA zadrukowuje swoje długi i wiesz co? USA nie wypłaciło im ich złota, po prostu odeszli od częściowego powiązania złota z dolarem. Technicznie po prostu zbankrutowali. To wszystko w niecałe pół wieku po odejściu od całkowitego pokrycia waluty w złocie. Zabezpieczenie złotem chroni obywateli przed inflacja i durnym wydawaniem kasy przez polityków. To powinien być cel wolnych ludzi. Co do dolara później USA aby zachować status globalnej waluty zmusiły inne kraje do rozliczeń za ropę w dolarze. W ten sposób każdy kupując surowce MUSI mieć dolara więc jest zapotrzebowanie na dolary. Gdy Kadaffi chciał utworzyć złotego dinara i rozliczać się nim za sprzedawana ropę do Europy (podpisał umowę z Włochami) to po chwili okazało się, że jest "dyktator" i w ogóle zagraża pokojowi na świecie. Tymczasem standard życia Libijczykow pod rządami Kadafiego przekraczał poziom życia w Polsce i dorównywał Europie Zachodniej, dla ludzi z Afryki Libia była wymarzonym celem życia. Po agresji na Libie mieliśmy pierwsza fale imigracji z Afryki... A wszystko po to by nie powstała PRAWDZIWA waluta czyli taka, która ma pokrycie w złocie (której nie można drukować i wydawać na pierdoły).
Odpowiedz@Maquabra: A większość wartości pieniądza, to wiara, że ten ma jakąś wartość. Pieniądze mamy w zasadzie bezwartościowe, a złoto zawsze będzie miało wartość, choćby dla elektroniki. Nie znasz się - nie wypowiadaj się, bo w porównaniu z "papierami fiduncjarnymi" złoto jest bardzo pewną lokatą.
OdpowiedzWidzę kolejna cegiełka w stronę globalnego niewolnictwa. Nie możesz sobie odłożyć i zaoszczędzić pieniędzy, albo co gorsza ich pomnożyć, bo wtedy mógłbyś w jakimś stopniu stać się niezależny od swego suwerena. A tak jak na niewolnika przystało jesteś na krótkiej smyczy - jak nie przejesz szybko wszystkiego co zarobisz, to stracisz to. Dzięki temu wiecznie żyjesz pod butem, a jak cię na coś nie stać, to musisz się zapożyczyć i ten but dodatkowo ucałować. Mimo wszystko ludzie są chytrzy, momentalnie wzrośnie zainteresowanie innymi formami inwestowania, albo pieniądze będą krążyć w sztucznych obiegach, tak że niby są cały czas przekazywane za towary i usługi, ale w efekcie krążą po zamkniętym kręgu. Ale spokojnie, na to ping-pongowa elita też coś wymyśli. Np. egzekucje.
OdpowiedzDavid Icke powiedział, że jeżeli chcesz zobaczyć jak będzie wyglądał cały świat w niedalekiej przyszłości, spójrz na współczesne Chiny.
Odpowiedz@Mat75 Mam tylko mapę.
Odpowiedz@JarekMaKota: a na resztę internetu blokadę?
OdpowiedzW Polsce to się nazywa wysoka inflacja. Przy 20% inflacji r/r odłożone przez rok 1000 złotych ma na koniec roku 800 zł wartości. Za 5 lat jest to już 328 zł, za 10 lat jest to warte 107 zł.
Odpowiedz