Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Włącz rec

Dodaj nowy komentarz
avatar jedyny360
3 3

Gdyby jeszcze to się zdarzyło w straży pożarnej - ale nie, to musiał być bagiet-majster który musiał odhaczyć trening z obsługi broni palnej, gdzie na pewno uczyli, że raz do roku nawet nienabity karabin potrafi wystrzelić (albo, żeby zawsze uważać z bronią, nawet rzekomo nienaładowaną, bo czasem kula w komorze zostaje itp. - jasne, rakietnica to nie pistolet, ale szanować też należy)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@jedyny360: Trening z obsługi broni palnej wygląda w policji tak, że przychodzi się raz do roku na strzelnicę (albo rzadziej), wystrzeli te kilka nabojów w tarczę albo w ziemię (bo na więcej policji nie stać) i cyk trening odhaczony. Chyba tylko antyterroryści mają jakoś lepiej z tym. Co nie zmienia faktu, że z tego granatnika nie można po prostu wystrzelić przypadkiem przez nieuwagę, bo jest szereg czynności, które trzeba wykonać nim będzie można oddać strzał.

Odpowiedz
avatar jedyny360
1 1

@Trokopotaka: Tzn. no nie byłem w akademii policyjnej i operuję na idealistycznej wizji tego jak to powinno wyglądać, ale choć raz podstawowe zasady typu "palec na spuście tylko przed wykonaniem strzału", "nie celujemy w to, w co nie jesteśmy gotowi strzelić" i "zawsze zakładamy i posługujemy się bronią jakby była nabita" powinny w trakcie szkoleń każdego policjanta, w tym bagiet-majstra paść. To o tym, że nawet nienabity karabin raz do roku potrafi wystrzelić to mój ojciec z obowiązkowej służby wojskowej wyciągnął, już takie minimum by wystarczyło, żeby uniknąć wtopy

Odpowiedz
Udostępnij