ktoś grzmi, ktoś niby rozumie że pasy mają przylegać do ciała ale i tak zapodał zdjęcie instruktażowe jak baba nałożyła je na ubranie - nie na ciało. Połowa nadal na kurtce, a 2 część na bluzie - to tak jakby wcale nie miała pasów! Igranie ze śmiercią!
Zacznijmy od tego, że większość ludzi zakłada pasy bo wymaga tego przepis, a nie by ich chroniły, a to dlatego, że dopóki nie uderzysz w coś z dużą prędkością, pasy ci są zupełnie zbędne. Jest sporo osób, które ze względu na zalecenia lekarskie pasów nie zapinają i żyją i normalnie jeżdżą. A w przypadku wyjątkowo pechowego scenariusza wypadku (np. wjechania do jeziora, rzeki czy innego rozlewiska głębokiego) pasy są wręcz przeszkodą, bo istnieje spora szansa, że tonąca osoba wpadnie w panikę i nie będzie w stanie ich odpiąć by się wydostać.
Dalej... Grubsze ubranie nie sprawia, że pas nie zadziała, po prostu zwiększa odległość, którą ciało przeleci do przodu nim się na pasie zatrzyma co w teorii może się przełożyć na odniesienie większych obrażeń, ale w praktyce zależy od wielu czynników, a głównie od prędkości (jeżeli ta jest odpowiednio duża można jechać zupełnie gołym, z pasem przyklejonym ciasno do skóry a i tak nic to nie pomoże, bo się człowiek zabije).
Zresztą skoro już się tego czepiamy, to sporo osób i tak zakłada pasy nieprawidłowo nawet jak nie mają kurtek, bo po zapięciu nie dociągają tej części brzusznej i pozostawiają tam luz. W teorii pas sam się powinien w tym miejscu zaciągnąć, dlatego ma taką śliską powierzchnię, by mechanizm odpowiadający za jego naciąg przeciągnął go przez klamrę i docisnął do brzucha, ale w praktyce różnie z tym bywa, szczególnie, że wraz z użytkowaniem auta ten naciąg słabnie często.
@Trokopotaka: ja zapinam pasy z jeszcze innego powodu: żeby poduszki powietrzne w samochodzie działały i ratowały mi życie, a nie łamały kart w razie wypadku :)
można też puścić wokół szyi
Odpowiedzktoś grzmi, ktoś niby rozumie że pasy mają przylegać do ciała ale i tak zapodał zdjęcie instruktażowe jak baba nałożyła je na ubranie - nie na ciało. Połowa nadal na kurtce, a 2 część na bluzie - to tak jakby wcale nie miała pasów! Igranie ze śmiercią!
OdpowiedzZacznijmy od tego, że większość ludzi zakłada pasy bo wymaga tego przepis, a nie by ich chroniły, a to dlatego, że dopóki nie uderzysz w coś z dużą prędkością, pasy ci są zupełnie zbędne. Jest sporo osób, które ze względu na zalecenia lekarskie pasów nie zapinają i żyją i normalnie jeżdżą. A w przypadku wyjątkowo pechowego scenariusza wypadku (np. wjechania do jeziora, rzeki czy innego rozlewiska głębokiego) pasy są wręcz przeszkodą, bo istnieje spora szansa, że tonąca osoba wpadnie w panikę i nie będzie w stanie ich odpiąć by się wydostać. Dalej... Grubsze ubranie nie sprawia, że pas nie zadziała, po prostu zwiększa odległość, którą ciało przeleci do przodu nim się na pasie zatrzyma co w teorii może się przełożyć na odniesienie większych obrażeń, ale w praktyce zależy od wielu czynników, a głównie od prędkości (jeżeli ta jest odpowiednio duża można jechać zupełnie gołym, z pasem przyklejonym ciasno do skóry a i tak nic to nie pomoże, bo się człowiek zabije). Zresztą skoro już się tego czepiamy, to sporo osób i tak zakłada pasy nieprawidłowo nawet jak nie mają kurtek, bo po zapięciu nie dociągają tej części brzusznej i pozostawiają tam luz. W teorii pas sam się powinien w tym miejscu zaciągnąć, dlatego ma taką śliską powierzchnię, by mechanizm odpowiadający za jego naciąg przeciągnął go przez klamrę i docisnął do brzucha, ale w praktyce różnie z tym bywa, szczególnie, że wraz z użytkowaniem auta ten naciąg słabnie często.
Odpowiedz@Trokopotaka: ja zapinam pasy z jeszcze innego powodu: żeby poduszki powietrzne w samochodzie działały i ratowały mi życie, a nie łamały kart w razie wypadku :)
OdpowiedzCzęść biodrowa ma być ciasna. Pasy zapięte inaczej chronią jedynie przed mandatem.
Odpowiedz@yfa nie zaciśnięte działają jak gilotyna i przy wypadku flaki wypadają.
Odpowiedz