@tomitom86: A wiesz że takie kwiatki są przez ogólną zmianę przepisów bo rząd posłuchał idiotycznych pomysłów architektów i od 4 lat inżynierowie (kierownicy budowy) nie mogą zmieniać w planach takich rzeczy jak choćby miejsce nasadzenia drzewa? Musi zrobić to architekt a tych jest niewiele ponad 20 tys i żeby to działało sprawnie, musiałoby być ich 2x tyle. Inżynierów budowlanych z uprawnieniami na kierownika budowy/robót jest ponad 110 tys.
A takie nasadzenia nadzoruje właśnie inżynier z uprawnieniami kierownika robót.
Nikt nie będzie czekał dwa tygodnie aż architekt na planie zrobi poprawkę i przesunie nasadzenie o metr czy dwa, po prostu sadzi się wg. planu za który odpowiada właśnie architekt, a koszty naprawy tego to już jego problem :)
Odpowiedz
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 grudnia 2022 o 9:36
@tomitom86: Wina że zrobili kretyńskie przepisy, słuchając innych kretynów ze związku architektów.
Nikt nie będzie czekał dwa tygodnie aż architekt na planie zrobi poprawkę i przesunie nasadzenie o metr czy dwa, po prostu sadzi się wg. planu za który odpowiada właśnie architekt, a koszty naprawy tego to już jego problem. Firma robi jak jest w planie a to że architektom nie chce się ruszyć tyłka z biura, to potem tak to wygląda wszystko :)
@TenNickJestZajety: Ale wiesz, że architekt robi plany, które ktoś musi zatwierdzić? To nie jest tak, ze architekt postawi 10 kropek, potem da robotnikowi ze szpadlem, a robotnik to zrobi i koniec na tym.
@tomitom86: Doskonale znam procedury i wiem że to nei jest tak że architekt sobie coś nabazgra i to idzie do realizacji. Klepią to jeszcze urzędnicy z marną pensją, tyle że dostają przeważnie dokumentację na której jest wszystko ok.
W planach architekta równei dobrze mogło nie być uwzględnionego tego chodnika, przez co urzędnik nie wiedział o błędzie a tak jest najczęściej i jest to wina tego że im się tyłka z biura nie chce ruszyć.
Dlatego kierownicy robót mieli pozwolenia aby takie idiotyzmy poprawiać bo są na miejscu, niestety zakazano nam tego, więc niech się teraz architekci martwią, mają co chcą. Uwierz takich błędów będzie więcej, bo już coraz więcej kierowników robót ma tego dosyć i wszystko leci wg. przyklepanego planu o ile nie stwarza to zagrożenia, bo wtedy za głupotę architekta odpowiada kierownik robót.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 grudnia 2022 o 9:55
Jaką sobie władzę wybrali, takie mają efekty rządów.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 grudnia 2022 o 8:21
@tomitom86: A wiesz że takie kwiatki są przez ogólną zmianę przepisów bo rząd posłuchał idiotycznych pomysłów architektów i od 4 lat inżynierowie (kierownicy budowy) nie mogą zmieniać w planach takich rzeczy jak choćby miejsce nasadzenia drzewa? Musi zrobić to architekt a tych jest niewiele ponad 20 tys i żeby to działało sprawnie, musiałoby być ich 2x tyle. Inżynierów budowlanych z uprawnieniami na kierownika budowy/robót jest ponad 110 tys. A takie nasadzenia nadzoruje właśnie inżynier z uprawnieniami kierownika robót. Nikt nie będzie czekał dwa tygodnie aż architekt na planie zrobi poprawkę i przesunie nasadzenie o metr czy dwa, po prostu sadzi się wg. planu za który odpowiada właśnie architekt, a koszty naprawy tego to już jego problem :)
OdpowiedzZmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 grudnia 2022 o 9:36
@TenNickJestZajety: Aaaaa, no Boże. Przepraszam. Przecież to oczywiście wina rządu, że w Warszawie rządzi Trzaskowski.
Odpowiedz@tomitom86: Wina że zrobili kretyńskie przepisy, słuchając innych kretynów ze związku architektów. Nikt nie będzie czekał dwa tygodnie aż architekt na planie zrobi poprawkę i przesunie nasadzenie o metr czy dwa, po prostu sadzi się wg. planu za który odpowiada właśnie architekt, a koszty naprawy tego to już jego problem. Firma robi jak jest w planie a to że architektom nie chce się ruszyć tyłka z biura, to potem tak to wygląda wszystko :)
Odpowiedz@TenNickJestZajety: Ale wiesz, że architekt robi plany, które ktoś musi zatwierdzić? To nie jest tak, ze architekt postawi 10 kropek, potem da robotnikowi ze szpadlem, a robotnik to zrobi i koniec na tym.
Odpowiedz@tomitom86: Doskonale znam procedury i wiem że to nei jest tak że architekt sobie coś nabazgra i to idzie do realizacji. Klepią to jeszcze urzędnicy z marną pensją, tyle że dostają przeważnie dokumentację na której jest wszystko ok. W planach architekta równei dobrze mogło nie być uwzględnionego tego chodnika, przez co urzędnik nie wiedział o błędzie a tak jest najczęściej i jest to wina tego że im się tyłka z biura nie chce ruszyć. Dlatego kierownicy robót mieli pozwolenia aby takie idiotyzmy poprawiać bo są na miejscu, niestety zakazano nam tego, więc niech się teraz architekci martwią, mają co chcą. Uwierz takich błędów będzie więcej, bo już coraz więcej kierowników robót ma tego dosyć i wszystko leci wg. przyklepanego planu o ile nie stwarza to zagrożenia, bo wtedy za głupotę architekta odpowiada kierownik robót.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 grudnia 2022 o 9:55
@TenNickJestZajety: Doskonale o tym wiem. Niemniej u mnie takie rzeczy nadal są spokojnie rozwiązywane na poziomie samorządu.
Odpowiedz@tomitom86: Za tanie na szczebel centralny. Co innego ławeczki patriotyczne z paździerza, na tym się biznesy robi.
Odpowiedz