Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Rewolucja

Dodaj nowy komentarz
avatar kaiezet
0 0

Zgadzam się. Ich też trzeba posadzić w więzieniach.

Odpowiedz
avatar Maquabra
2 2

Skąd oni wzięli te wielkie przywileje u lekarza? Rzeczywistość jest dokładnie odwrotna. Spory odsetek zgonów w ZK spowodowany jest brakiem dostępu do leków i pomocy medycznej. Badanie lekarza internisty zazwyczaj polega na pooglądaniu z dystansu kilku metrów. Fuchy cyrulika czy pielęgniarki w ZK zdobywa się na zasadzie koleżeństwa, zazwyczaj w wyniku nawywijania czegoś w takim stopniu, że nigdzie indziej do roboty iść się nie da. Cukrzyca czy nadciśnienie w warunkach ZK są w zasadzie nieleczone, inne choroby przewlekłe podobnie. Więziennictwo nie jest już mentalnie w PRLu, ale od 2015 jest ostry kurs na Białoruś, bo rządzą ludzie o takiej mentalności. A że polacy uważają osadzonych za kogoś, komu można bezkarnie przykopać i nie mają świadomości, że brak resocjalizacji, a wręcz pogłębianie patologii to produkcja z drobnomenelstwa morderców i gwałcicieli, wszyscy na tym potem ucierpimy. Dotyczy to głównie młodocianych, którzy najczęściej padają ofiarą przemocy ze strony SW. Więźniowie to zwykle ludzie z patologii, pomijając osoby po prostu z zaburzeniami psychicznymi, których też w więzieniach jest masa, bo łatwiej zamykać, niż pomagać takiemu Krzysiowi z IQ 70 i zaburzeniami poznawczymi. Takie osoby nigdy nie miały styczności z normalnym życiem, nikt ich nigdy nie nauczył uczciwej pracy i życia w społeczeństwie. Szkół nie mają, a rodzina i przyjaciele to najczęściej patole. Wystarczyłoby odciąć od używek i narkotyków, ustrukturyzować dzień, posłać do realnej, nie udawanej pracy, płacić za pracę godne pieniądze i silnie korelować jakość życia z wysiłkami w pracy i nauce, a patus by się z czasem nauczył, że opłaca się pracować i nie rozrabiać. Dzisiaj polskie więzienia to okazja do nauczenia się nowych sposobów na oszustwa, zrobienia sobie znajomości i wytworzenia subkultury w kontrze do reszty społeczeństwa. Absolutnie poroniony pomysł z drastycznym ograniczeniem osadzonym kontaktów z rodzinami tylko pogłębia patologię. Nawet jeśli ktoś jest typowym katolikiem i się cieszy z możliwości skrzywdzenia drugiej osoby, powinien się chwilę zastanowić, czy naprawdę chce produkować gangsterów z kieszonkowców i potem stać się ich ofiarą.

Odpowiedz
Udostępnij