Bzdura. Gdy byłam dzieckiem i piłam takie soczki, słomki często miały ukośnie ścięty koniec właśnie w tej dłuższej części - po to aby łatwiej można było przebić dziurkę pokrytą folią ze sreberkiem.
@HiacyntaBouque: To była zmowa producentów soczków w kartonikach, która miała na celu picie ich w niewłaściwy sposób, skutkujący pozostawianiem resztek soku w kartoniku, co utrzymywało podaż na stałym poziomie przy jednoczesnym zwiększeniu popytu*.
*zakładając, że kartonik zwierał 200 ml soku, z czego 18 ml zostawało na dnie, konsument w celu wypicia 2 litrów soku musiał kupić 11 kartoników, zamiast 10.
Podwójnie bez sensu:
1. Nikt nie zacznie drugiego kartonika przez to że z pierwszego wypił 10% mniej. A już tym bardziej nie co dziesiąty raz aby wyrównać bilans.
2. Właśnie używając prostej rurki można skierować ją w narożnik i wyssać płyn do przedostatniej kropli.
Jeśli na majtkach zostają czekoladowe kleksy to sam wiesz... :)
OdpowiedzZastanawiająca bzdura. Ciekawe czy grafikowi się pomyliło, czy faktycznie ktoś chce wprowadzić w błąd.
OdpowiedzStary, skala twojej głupoty naprawdę zasługuje na jakieś poważne badania naukowe, a te trzy plusy to tajemnica większa, niż los bursztynowej komnaty.
OdpowiedzBzdura. Gdy byłam dzieckiem i piłam takie soczki, słomki często miały ukośnie ścięty koniec właśnie w tej dłuższej części - po to aby łatwiej można było przebić dziurkę pokrytą folią ze sreberkiem.
Odpowiedz@HiacyntaBouque: To była zmowa producentów soczków w kartonikach, która miała na celu picie ich w niewłaściwy sposób, skutkujący pozostawianiem resztek soku w kartoniku, co utrzymywało podaż na stałym poziomie przy jednoczesnym zwiększeniu popytu*. *zakładając, że kartonik zwierał 200 ml soku, z czego 18 ml zostawało na dnie, konsument w celu wypicia 2 litrów soku musiał kupić 11 kartoników, zamiast 10.
OdpowiedzPodwójnie bez sensu: 1. Nikt nie zacznie drugiego kartonika przez to że z pierwszego wypił 10% mniej. A już tym bardziej nie co dziesiąty raz aby wyrównać bilans. 2. Właśnie używając prostej rurki można skierować ją w narożnik i wyssać płyn do przedostatniej kropli.
Odpowiedz@eswu3: Obstawiam, że @wroblitz sobie jaja robił xD.
Odpowiedz@kirys: Ja też.
OdpowiedzRaczej to zgięcie miało zapobiegać wpadaniu słomki do kartonika.
Odpowiedzsaszetki z cukrem w barach nie oddziera sie na krancu, co robi wiekszosc ludzi, tylko przelamuje na pol
Odpowiedz@panisko: a co to zmienia?
OdpowiedzKtoś jest w stanie wskazać chociaż jeden powód dla którego ta wersja druga jest lepsza? Bo ja ani jednego.
Odpowiedz