Zabawnie się składa, bo akurat Polska w tym względzie wypada najgorzej z tych 3 państw. Wprawdzie statystyki są z 2019 r., ale prezentują się następująco: liczba zgonów mających związek z atakiem nożem: Polska - 189, Francja - 129, UK - 52. Zaś na 100 tys. mieszkańców odpowiednio: 0,49, 0,20, 0,08.
https://worldpopulationreview.com/country-rankings/stabbing-deaths-by-country
@wroblitz: Polska jako całokształt może wypadać gorzej, ale w kontekście bezpiecznej turystyki ważniejszą statystyką byłoby bezpieczeństwo w okolicach atrakcji turystycznych - np. porównanie ataków nożowników między Warszawą, Londynem i Paryżem. Nie wiem jak w Paryżu, ale w Londynie słyszałem mają kryzys nożowników, więc jest szansa, że w tym porównaniu nie wypadniemy najgorzej
No i nie wszystkie ataki nożem muszą być śmiertelne, ale to nieważne - nie zdziwiłbym się, gdyby wsie Wielkiej Brytanii czy Francji były spokojniejsze od polskich (choć oczywiście nie wiem jak jest nawet w statystyce).
@jedyny360: Jasne, mam świadomość tego, że nie każdy atak nożem jest śmiertelny, niemniej jednak w braku danych na temat ilości samych ataków, zmuszony byłem skorzystać z przedstawionych danych (zakładając, że jednak oddaje to w dużym stopniu istotę sprawy - no bo przecież te liczby ze sobą korelują, a już na pewno brak jest podstaw do uważania, że na ten przykład we Francji śmiercią kończy się 1 na 1 000 000 takich ataków, zaś w Polsce 1 na 10, i to stąd te pozornie niekorzystne dla nas liczby).
Osobiście przy tego typu ocenach wolę bazować na liczbach, aniżeli informacjach w stylu "W Londynie majo kryzys nożowników" - serwowanych najczęściej przez media, które mają jakiś interes w tym, żeby pokazać, że u nas jest lepiej niż gdzieś tam, choć na ogół jest to po prostu informacja powielana przez samych internautów, wyłącznie na kanwie faktu, że gdzieś tak kiedyś od kogoś usłyszeli.
Jeśli zaś idzie o korelację pomiędzy bezpieczeństwem a wyborem miejsca na wakacje, to nie oszukujmy się - jest ona wręcz marginalna i raczej brana pod uwagę jedynie w przypadkach państw wręcz słynących z dużej przestępczości (najczęściej zlokalizowanych w Afryce i Ameryce Południowej), do których ktoś nie poleci, choćby nie wiem co, aniżeli sprowadzająca się do przeprowadzania analiz porównawczych między poszczególnymi krajami Europy i podejmowania decyzji w oparciu o jej wyniki. Wybierając to, do jakiego kraju w Europie polecimy na wakacje, raczej kierujemy się innymi kryteriami. Wyobrażasz sobie sytuację, w której ktoś marzy o tym, żeby zobaczyć Paryż, po czym sprawdza statystyki na temat zgonów na skutek ataku nożem per capita, zauważa, że w Paryżu wynosi on 0,38 na 100 tys. mieszkańców i finalnie porzuca te plany na rzecz Gorzowa Wielkopolskiego, w którym to ten odsetek wynosi 0,19? Bo ja nie za bardzo.
@wroblitz: Absolutnie rozumiem wybór statystyki ofiar śmiertelnych, też doszedłem do wniosku, że daje ona dobry poglądowy obraz sytuacji.
Co do nożowników w Londynie - kojarzę, że źródło, z którego o tym słyszałem, powoływało się na oświadczenie policji, więc mam jako takie zaufanie do tej informacji - ale dlatego też sugerowałem, żeby to zweryfikować. Gdybym chciał się na ten temat kłócić to pewnie sam bym sprawdził, ale tak to tylko rzucam sugestię.
I tak, pozycja Polski w rankingu CNN najpewniej wynika ze stosunku ciekawości zabytków do ceny, a bezpieczeństwo w miastach miało trzeciorzędne znaczenie.
No i cała robota debili pokroju Staszewskiego jak krew w piach.
Odpowiedz@tomitom86: Taaa, krew od razu... ;p
Odpowiedzw londynie pare dnie temu, przed kosciolem postrzelono 7-latke
OdpowiedzZabawnie się składa, bo akurat Polska w tym względzie wypada najgorzej z tych 3 państw. Wprawdzie statystyki są z 2019 r., ale prezentują się następująco: liczba zgonów mających związek z atakiem nożem: Polska - 189, Francja - 129, UK - 52. Zaś na 100 tys. mieszkańców odpowiednio: 0,49, 0,20, 0,08. https://worldpopulationreview.com/country-rankings/stabbing-deaths-by-country
Odpowiedz@wroblitz: Polska jako całokształt może wypadać gorzej, ale w kontekście bezpiecznej turystyki ważniejszą statystyką byłoby bezpieczeństwo w okolicach atrakcji turystycznych - np. porównanie ataków nożowników między Warszawą, Londynem i Paryżem. Nie wiem jak w Paryżu, ale w Londynie słyszałem mają kryzys nożowników, więc jest szansa, że w tym porównaniu nie wypadniemy najgorzej No i nie wszystkie ataki nożem muszą być śmiertelne, ale to nieważne - nie zdziwiłbym się, gdyby wsie Wielkiej Brytanii czy Francji były spokojniejsze od polskich (choć oczywiście nie wiem jak jest nawet w statystyce).
Odpowiedz@jedyny360: Jasne, mam świadomość tego, że nie każdy atak nożem jest śmiertelny, niemniej jednak w braku danych na temat ilości samych ataków, zmuszony byłem skorzystać z przedstawionych danych (zakładając, że jednak oddaje to w dużym stopniu istotę sprawy - no bo przecież te liczby ze sobą korelują, a już na pewno brak jest podstaw do uważania, że na ten przykład we Francji śmiercią kończy się 1 na 1 000 000 takich ataków, zaś w Polsce 1 na 10, i to stąd te pozornie niekorzystne dla nas liczby). Osobiście przy tego typu ocenach wolę bazować na liczbach, aniżeli informacjach w stylu "W Londynie majo kryzys nożowników" - serwowanych najczęściej przez media, które mają jakiś interes w tym, żeby pokazać, że u nas jest lepiej niż gdzieś tam, choć na ogół jest to po prostu informacja powielana przez samych internautów, wyłącznie na kanwie faktu, że gdzieś tak kiedyś od kogoś usłyszeli. Jeśli zaś idzie o korelację pomiędzy bezpieczeństwem a wyborem miejsca na wakacje, to nie oszukujmy się - jest ona wręcz marginalna i raczej brana pod uwagę jedynie w przypadkach państw wręcz słynących z dużej przestępczości (najczęściej zlokalizowanych w Afryce i Ameryce Południowej), do których ktoś nie poleci, choćby nie wiem co, aniżeli sprowadzająca się do przeprowadzania analiz porównawczych między poszczególnymi krajami Europy i podejmowania decyzji w oparciu o jej wyniki. Wybierając to, do jakiego kraju w Europie polecimy na wakacje, raczej kierujemy się innymi kryteriami. Wyobrażasz sobie sytuację, w której ktoś marzy o tym, żeby zobaczyć Paryż, po czym sprawdza statystyki na temat zgonów na skutek ataku nożem per capita, zauważa, że w Paryżu wynosi on 0,38 na 100 tys. mieszkańców i finalnie porzuca te plany na rzecz Gorzowa Wielkopolskiego, w którym to ten odsetek wynosi 0,19? Bo ja nie za bardzo.
Odpowiedz@wroblitz: czyli statystyki potwierdzają tylko to że mamy marną służbę zdrowia.
Odpowiedz@wroblitz: Absolutnie rozumiem wybór statystyki ofiar śmiertelnych, też doszedłem do wniosku, że daje ona dobry poglądowy obraz sytuacji. Co do nożowników w Londynie - kojarzę, że źródło, z którego o tym słyszałem, powoływało się na oświadczenie policji, więc mam jako takie zaufanie do tej informacji - ale dlatego też sugerowałem, żeby to zweryfikować. Gdybym chciał się na ten temat kłócić to pewnie sam bym sprawdził, ale tak to tylko rzucam sugestię. I tak, pozycja Polski w rankingu CNN najpewniej wynika ze stosunku ciekawości zabytków do ceny, a bezpieczeństwo w miastach miało trzeciorzędne znaczenie.
OdpowiedzAkurat jest zdjęcie Krakowa, gdzie akurat to ryzyko jest całkiem niemałe, więcej maczet to chyba tylko w Afryce sprzedają :D
OdpowiedzBo w Polsce jest trochę mniej pederastów :) . . . ...chyba że policzysz kościoły... LOL
Odpowiedz