Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Zderzak

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar sz4m4n
0 0

Ubezpieczalnie to są sku*wysyny je*ane. Koleś mi uderzył w bok taksówki, uszkodzone dwie pray drzwi, skrzywiony slupeki i próg - wyliczyli, że naprawa wyjdzie 4200, zrobiłem kosztorys sam u rzeczoznawcy na 15300, to mi odpisali, że w takim razie jest to szkoda całkowita, bo auto warte 12300, wrak, który został 5000 to wypłacą różnice czyli 7300 (za samochód 2 miesiące wcześniej zapłaciłem 26000). Dodatkowo złożyłem wniosek o utracony dochód bo taksówką nie dało się pracować i zażądałem kasę za brak pracy do dnia wypłaty odszkodowania - odmówili twierdząc, że dalej mogłem jeździć i wozić klientów z krzywymi drzwami, przez które do środka padał deszcz. Spraw w sądzie. Je*ać PZU i innych zlodzieji - im płacić to ok, ale jak oni Tobie to na ch*ju staną żeby Cie oszukać.

Odpowiedz
avatar ZONTAR
0 0

@sz4m4n: Taki to kraj, nie ma co próbować robić wszystko zgodnie z zasadami. Miałem coś podobnego i dogadałem się z warsztatem. Ubezpieczyciel próbował kroić na różnych pierdołach i się wypierał, że to uszkodzenie to musiało być z innej kolizji. No tak, faktycznie to niemożliwe, że kawał blachy się oderwał i przeleciał po feldze niszcząc cały lakier. Dostali ostatecznie rachunek z rzeczami, które nawet nie wymagały wymiany, ale przecież mogły zostać uszkodzone. Tak, żeby ładnie wyjść poniżej całki i im się nie opłacało kombinować. Chłopaki specjalnie policzyli więcej za niektóre rzeczy i tym można było pokryć inne. Dokładnie taka sama patologia jest ze służbą zdrowia w USA, tylko tam takie wymyślone rachunki wystawiają szpitale żeby ubzpieczyciel miał z czego zdzierać. Ludzie robią wielkie oczy, a te rachunki zwykle nie mają wiele wspólnego z resztą i jak ubezpieczyciel wypłaci chajs, to większość reszty wykreślą.

Odpowiedz
avatar allahuwonsz
0 0

mi by powiedzieli że wartość naprawy przekracza koszt naprawy tudzież szkoda całkowita

Odpowiedz
Udostępnij