Ksiądz proboszcz wyjechał na wakacje.
Nowy wikariusz ma po raz pierwszy przeprowadzić spowiedź.
Proboszcz dał mu listę przychodzących osób i zaznaczył, że zawsze wyznają te same grzechy, więc na liście ma napisane pokuty, które ma zadać.
Spowiedź szła sprawnie aż do momentu, w którym skończyła się lista, a została jeszcze jedna kobieta.
Wyznała swoje grzechy i dodała "zrobiłam mężowi loda".
Zdezorientowany ksiądz pyta się przechodzącego ministranta:
- Co ksiądz proboszcz dawał za loda?
- Nam dawał po snickersie.
Koszt dwóch batonów max. 10 zł. Taniej niż dać księdzu kopertę nie trzeba mieszkania sprzątać, szukać świec etc. Bonus: można pospać lub pouczyć się do sesji
Ksiądz proboszcz wyjechał na wakacje. Nowy wikariusz ma po raz pierwszy przeprowadzić spowiedź. Proboszcz dał mu listę przychodzących osób i zaznaczył, że zawsze wyznają te same grzechy, więc na liście ma napisane pokuty, które ma zadać. Spowiedź szła sprawnie aż do momentu, w którym skończyła się lista, a została jeszcze jedna kobieta. Wyznała swoje grzechy i dodała "zrobiłam mężowi loda". Zdezorientowany ksiądz pyta się przechodzącego ministranta: - Co ksiądz proboszcz dawał za loda? - Nam dawał po snickersie.
OdpowiedzKoszt dwóch batonów max. 10 zł. Taniej niż dać księdzu kopertę nie trzeba mieszkania sprzątać, szukać świec etc. Bonus: można pospać lub pouczyć się do sesji
Odpowiedzchyba wam umyka bigger pikczer - że niejaki karol w też był ministrantem, a wtedy nawet snikersów nie było
OdpowiedzJa ich witam spuszczonym rottweilerem, no ale tak w sumie też jest zabawnie.
Odpowiedz