Ignorance is bliss.
Moim największym marzeniem było zawsze zostać osobą wierząca. Nie ważne, w który zabobon. Byle uwierzyć. Ale tak naprawdę. Świat ludzi, którzy są dostatecznie głupi, by wierzyć w te bzdury, jest naprawdę piękny.
Żyjesz bez dylematów moralnych, zawsze jesteś dobry i masz rację, a czasami co najwyżej się pomyślisz, klepniesz kilka zdrowasiek i znowu jesteś wzorem cnót wszelakich. I to nie w oczach innych, a dla siebie samego, bo to jest właśnie prawdziwy cud religijnego ograniczenia umysłowego. To jest taki ultymatywny mechanizm obronny przed rzeczywistością.
I przed człowieczeństwem też, ale oszołomstwo sprawia, że ci to nie przeszkadza. Nie drążysz, nie wątpisz, nie zastanawiasz się, w którym kierunku się rozwijać, bo już jesteś idealny. Wszystkie odpowiedzi już masz i co najwyżej kombinujesz, jak dopasować do nich rzeczywistość. Twoją metodą na pogłębienie wiary i zgłębianie świata jest bezmyślne klepanie ciągle tych samych formułek.
Może i jest to życie bezrozumnego zwierzęcia, ale za to jakie szczęśliwe, a to przecież za szczęściem każdy goni. Oszołomom o nie najłatwiej.
@Maquabra: "Żyjesz bez dylematów moralnych, zawsze jesteś dobry i masz rację" - ej, ale ten fragment idealnie pasuje do ciebie. Dalej przestaje, bo ty się nigdy przyznajesz do błędu, nawet kiedy wypisujesz rzeczy obiektywnie błędne (np. że bojkot Hogwarts Legacy to wymysł albo tutaj gadanie o tym, że klepanie zdrowasiek pogłębia wiarę). Ale kurde, dziwne, że sam z siebie nie jesteś zadowolony i szczęśliwy, bo do swojej własnej definicji oszołoma pasujesz jak ulał
@jedyny360: Czemu czepiasz się człowieka, a nie odpowiadasz na jego komentarz ? Przecież napisał brutalną prawdę - życie fanatyka wierzącego jest szczęśliwe i jeszcze wieczność w niebie ma zapewnioną. Też zazdroszczę takim wierzącym.
@katem: Wkurzyła mnie hipokryzja człowieka, bo sam się zachowuje jakby zawsze miał rację, nawet jak jej obiektywnie nie ma - dużo się tu udziela to go kojarzę. Co do fanatyzmu religijnego - może, ale chyba żadnym oszołomom dużo do szczęścia nie potrzeba. A znać gościa to będzie generalizował to na *wszystkie* osoby religijne mimo, że w chociażby Chrześcijaństwie mówi się o tym, że życie jest jak droga krzyżowa - czyli bardziej utrapienie niż sielanka.
@katem: bo jedyny jest na tyle inteligentny żeby zrozumieć o co mu chodziło, ale też nie na tyle inteligentny żeby umieć przyznać mu rację, albo przynajmniej spróbować w sensowny sposób obalić jego argumenty - więc atakuje personalnie i nazywa głupkiem - jest to o tyle dobra taktyka, że gwarantuje "poparcie" tych na tyle głupich którzy nie zrozumieli o co chodziło Makabrze, ale z racji że brzmiało to "intelektualnie" i krytykowało wierzących to poczuli się urażeni a jedyny go zwyzywał więc wychodzi na to że jedyny jest "bardzo mondry"
.. i tak to się kręci...
@zpiesciamudotwarzy: Ale ty chyba nie zrozumiałeś o co mi chodzi - bo ja wcale nie stwierdziłem, że nie ma racji, tylko, że ma niepełną rację - bo to co napisał tyczy się wszystkich oszołomów, nie tylko tych religijnych. No bo czym się różni jeden idiota pocieszający się tym, że Bóg mu sprzyja od innego, który pociesza się tym, że wszystko co złe w jego życiu to wina iluminatów?
No i sądząc po tym jak dużo bzdur tamten gość regularnie wypisuje zasugerowałem, że sam pasuje do swojej definicji - szczególnie, że znając jego on to by podciągnął pod wszystkich wierzących łącznie z Newtonem. Trochę może mnie poniosło, ale ile można poprawiać człowieka?
Klasyczny wywód pseudointelektualisty. Mamy to wszystko od wywyższania siebie przez umniejszanie innych po przez wiarę w magiczny numerek IQ. Dlaczego myśli w ten sposób? Prawdopodobnie żeby doznać ulgi związanej z tym że "no jak to tak ja taki inteligenty a jestem w dupie? To cały świat musi być przeciwko mnie a ja biedna ofiara nic nie mogę zrobić" żałosne.
Wiem to bo sam jestem pseudointelektualistom :v
To chyba test IQ byl z chipsow albo ze strony gdzie trzeba zaplacic za wynik :) co madrzejsi uciekli w programowanie, prowadza swoje firmy, rozwijaja umiejetnosci, zarabiaja na wykorzystywaniu swojen inteligencji do rozwiazywania czyichs problemow.
Jak ktos siedzi i placze ze nie ma kasy choc jest taki inteligentny to jest dupa a nie inteligent.
@mnalicka: Jak jest z kadry naukowej na uczelni, to raczej nie ma kasy, bo jako adiunkt nie biorący udziału w nauczaniu, zarabia się mniej niż 3500 na rękę.
Przykładowo Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego zarabia średnio 4100 zł na rękę, czyli tak naprawdę śmieszną kwotę.
Wymagania to: tytuł inżyniera budownictwa (ze zrobioną magisterką) na kierunku o szerokim zakresie (nie inżynier budownictwa od konstrukcji stalowych, tylko ogólny), 2 lata praktyki jako pomocnik kierownika budowy, minimum rok praktyki jako kierownik budowy, zdany egzamin architektoniczny, 2 lata praktyki jako architekt, zdany egzamin z prawa budowlanego, posiadanie uprawnień montaż rusztowania, do tego 2 lata praktyki jako pomocnik Inspektora Nadzoru Budowlanego. No i zapomniałbym, wymagane jest też posiadanie uprawnień dotyczących montażu instalacji elektrycznej :)
Cóż, pieniądze nie zawsze są wyznacznikiem inteligencji. A 140 IQ w skali Wechslera to nie jest jakiś tam wyjątek. Taki wynik i wyższe osiąga około 3% populacji, z czego połowa klepie biedę, bo są bardziej zainteresowani badaniami naukowymi niż zarobkami.
No i depresja naprawdę potrafi dobić, ciekawe że sporo tych z IQ powyżej 130 w skali Wechslera, strzela sobie w łeb lub się wiesza :/
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 marca 2023 o 22:36
Niby autor ma rację, ale pominął ważny szczegół - osoby z IQ 140 nie uprawiają pola, nie przewożą towarów, nie wykonują pracy "zapewniającej byt" - inteligentne osoby mają dobrą pracę i dobre zarobki, dlatego że wyróżniają się czymś na tle całej masy tych "głupszych".. więc de facto ta "ciemna masa" jest im niezbędna do życia.. tak samo ja nie dałoby rady być "bogatym" gdyby nie było biednych.. (w idealnie równym społeczeństwie, miałbyś tyle dóbr ile jesteś w stanie wytworzyć własną pracą, więc co najwyżej mógłbyś mieć trochę więcej od tych którzy wolno pracują, a najwięcej mieliby ci duzi i silni bo im najłatwiej się dużo i cięzko pracuje... (przyjmując oczywiście postulat telcastera że wszyscy dą równie inteligentni i nie ma podziału na fizycznych i myślacych)
Właśnie selekcja i ewolucja wcale nie faworyzuje tych z IQ140. Myślenie ch^ujem a nie mózgiem jest nagradzane z genetycznego punktu widzenia. I dlatego jest jak jest...
Po za tym IQ140 ma swoją cenę - nie można być dobrym we wszystkim. Więc jeśli zainwestowane jest w inteligencje to w innych aspektach może być średnio, wygląd, zdrowie, umiejętności socjalne itp mogą kuleć.
Ignorance is bliss. Moim największym marzeniem było zawsze zostać osobą wierząca. Nie ważne, w który zabobon. Byle uwierzyć. Ale tak naprawdę. Świat ludzi, którzy są dostatecznie głupi, by wierzyć w te bzdury, jest naprawdę piękny. Żyjesz bez dylematów moralnych, zawsze jesteś dobry i masz rację, a czasami co najwyżej się pomyślisz, klepniesz kilka zdrowasiek i znowu jesteś wzorem cnót wszelakich. I to nie w oczach innych, a dla siebie samego, bo to jest właśnie prawdziwy cud religijnego ograniczenia umysłowego. To jest taki ultymatywny mechanizm obronny przed rzeczywistością. I przed człowieczeństwem też, ale oszołomstwo sprawia, że ci to nie przeszkadza. Nie drążysz, nie wątpisz, nie zastanawiasz się, w którym kierunku się rozwijać, bo już jesteś idealny. Wszystkie odpowiedzi już masz i co najwyżej kombinujesz, jak dopasować do nich rzeczywistość. Twoją metodą na pogłębienie wiary i zgłębianie świata jest bezmyślne klepanie ciągle tych samych formułek. Może i jest to życie bezrozumnego zwierzęcia, ale za to jakie szczęśliwe, a to przecież za szczęściem każdy goni. Oszołomom o nie najłatwiej.
Odpowiedz@Maquabra: "Żyjesz bez dylematów moralnych, zawsze jesteś dobry i masz rację" - ej, ale ten fragment idealnie pasuje do ciebie. Dalej przestaje, bo ty się nigdy przyznajesz do błędu, nawet kiedy wypisujesz rzeczy obiektywnie błędne (np. że bojkot Hogwarts Legacy to wymysł albo tutaj gadanie o tym, że klepanie zdrowasiek pogłębia wiarę). Ale kurde, dziwne, że sam z siebie nie jesteś zadowolony i szczęśliwy, bo do swojej własnej definicji oszołoma pasujesz jak ulał
Odpowiedz@jedyny360: Czemu czepiasz się człowieka, a nie odpowiadasz na jego komentarz ? Przecież napisał brutalną prawdę - życie fanatyka wierzącego jest szczęśliwe i jeszcze wieczność w niebie ma zapewnioną. Też zazdroszczę takim wierzącym.
Odpowiedz@katem: Wkurzyła mnie hipokryzja człowieka, bo sam się zachowuje jakby zawsze miał rację, nawet jak jej obiektywnie nie ma - dużo się tu udziela to go kojarzę. Co do fanatyzmu religijnego - może, ale chyba żadnym oszołomom dużo do szczęścia nie potrzeba. A znać gościa to będzie generalizował to na *wszystkie* osoby religijne mimo, że w chociażby Chrześcijaństwie mówi się o tym, że życie jest jak droga krzyżowa - czyli bardziej utrapienie niż sielanka.
Odpowiedz@katem: bo jedyny jest na tyle inteligentny żeby zrozumieć o co mu chodziło, ale też nie na tyle inteligentny żeby umieć przyznać mu rację, albo przynajmniej spróbować w sensowny sposób obalić jego argumenty - więc atakuje personalnie i nazywa głupkiem - jest to o tyle dobra taktyka, że gwarantuje "poparcie" tych na tyle głupich którzy nie zrozumieli o co chodziło Makabrze, ale z racji że brzmiało to "intelektualnie" i krytykowało wierzących to poczuli się urażeni a jedyny go zwyzywał więc wychodzi na to że jedyny jest "bardzo mondry" .. i tak to się kręci...
Odpowiedz@Maquabra: kurde, zastanawiam się co trzeba mieć w głowie, żeby pod tak rzeczową wyważaną i jasno wyłożoną wypowiedzią dać minusa...
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Ale ty chyba nie zrozumiałeś o co mi chodzi - bo ja wcale nie stwierdziłem, że nie ma racji, tylko, że ma niepełną rację - bo to co napisał tyczy się wszystkich oszołomów, nie tylko tych religijnych. No bo czym się różni jeden idiota pocieszający się tym, że Bóg mu sprzyja od innego, który pociesza się tym, że wszystko co złe w jego życiu to wina iluminatów? No i sądząc po tym jak dużo bzdur tamten gość regularnie wypisuje zasugerowałem, że sam pasuje do swojej definicji - szczególnie, że znając jego on to by podciągnął pod wszystkich wierzących łącznie z Newtonem. Trochę może mnie poniosło, ale ile można poprawiać człowieka?
OdpowiedzKlasyczny wywód pseudointelektualisty. Mamy to wszystko od wywyższania siebie przez umniejszanie innych po przez wiarę w magiczny numerek IQ. Dlaczego myśli w ten sposób? Prawdopodobnie żeby doznać ulgi związanej z tym że "no jak to tak ja taki inteligenty a jestem w dupie? To cały świat musi być przeciwko mnie a ja biedna ofiara nic nie mogę zrobić" żałosne. Wiem to bo sam jestem pseudointelektualistom :v
OdpowiedzTo chyba test IQ byl z chipsow albo ze strony gdzie trzeba zaplacic za wynik :) co madrzejsi uciekli w programowanie, prowadza swoje firmy, rozwijaja umiejetnosci, zarabiaja na wykorzystywaniu swojen inteligencji do rozwiazywania czyichs problemow. Jak ktos siedzi i placze ze nie ma kasy choc jest taki inteligentny to jest dupa a nie inteligent.
Odpowiedz@mnalicka: Jak jest z kadry naukowej na uczelni, to raczej nie ma kasy, bo jako adiunkt nie biorący udziału w nauczaniu, zarabia się mniej niż 3500 na rękę. Przykładowo Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego zarabia średnio 4100 zł na rękę, czyli tak naprawdę śmieszną kwotę. Wymagania to: tytuł inżyniera budownictwa (ze zrobioną magisterką) na kierunku o szerokim zakresie (nie inżynier budownictwa od konstrukcji stalowych, tylko ogólny), 2 lata praktyki jako pomocnik kierownika budowy, minimum rok praktyki jako kierownik budowy, zdany egzamin architektoniczny, 2 lata praktyki jako architekt, zdany egzamin z prawa budowlanego, posiadanie uprawnień montaż rusztowania, do tego 2 lata praktyki jako pomocnik Inspektora Nadzoru Budowlanego. No i zapomniałbym, wymagane jest też posiadanie uprawnień dotyczących montażu instalacji elektrycznej :) Cóż, pieniądze nie zawsze są wyznacznikiem inteligencji. A 140 IQ w skali Wechslera to nie jest jakiś tam wyjątek. Taki wynik i wyższe osiąga około 3% populacji, z czego połowa klepie biedę, bo są bardziej zainteresowani badaniami naukowymi niż zarobkami. No i depresja naprawdę potrafi dobić, ciekawe że sporo tych z IQ powyżej 130 w skali Wechslera, strzela sobie w łeb lub się wiesza :/
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2023 o 22:36
@mnalicka czyli...że pincetplusowa madka może pisać swoje opinie,ale inni to już nie...?
OdpowiedzNiby autor ma rację, ale pominął ważny szczegół - osoby z IQ 140 nie uprawiają pola, nie przewożą towarów, nie wykonują pracy "zapewniającej byt" - inteligentne osoby mają dobrą pracę i dobre zarobki, dlatego że wyróżniają się czymś na tle całej masy tych "głupszych".. więc de facto ta "ciemna masa" jest im niezbędna do życia.. tak samo ja nie dałoby rady być "bogatym" gdyby nie było biednych.. (w idealnie równym społeczeństwie, miałbyś tyle dóbr ile jesteś w stanie wytworzyć własną pracą, więc co najwyżej mógłbyś mieć trochę więcej od tych którzy wolno pracują, a najwięcej mieliby ci duzi i silni bo im najłatwiej się dużo i cięzko pracuje... (przyjmując oczywiście postulat telcastera że wszyscy dą równie inteligentni i nie ma podziału na fizycznych i myślacych)
OdpowiedzWłaśnie selekcja i ewolucja wcale nie faworyzuje tych z IQ140. Myślenie ch^ujem a nie mózgiem jest nagradzane z genetycznego punktu widzenia. I dlatego jest jak jest... Po za tym IQ140 ma swoją cenę - nie można być dobrym we wszystkim. Więc jeśli zainwestowane jest w inteligencje to w innych aspektach może być średnio, wygląd, zdrowie, umiejętności socjalne itp mogą kuleć.
OdpowiedzObejrzyjcie sobie Idiokrację. Po tym dopiero przemyślenia będziecie mieć. Ludzkość chyli się ku upadkowi
Odpowiedz