Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Giuseppina

Dodaj nowy komentarz
avatar wroblitz
0 0

Zastanawia mnie geneza tego stanu rzeczy. Zrozumiałbym, gdyby babka dojeżdżała do tego Mediolanu do jakiegoś urzędu lub instytucji, które mieszczą się właśnie (wyłącznie) tam, czy nawet jakiegoś prestiżowego domu mody, ale na miłość boską - naprawdę nie jest możliwym znalezienie sobie pracy woźnej gdzieś bliżej? To troche tak, jakby ktoś mieszkający w Szczecinie dojeżdżał do pracy w Żabce w Warszawie. A skoro już o tych miejscowościach mowa, to kobieta i tak ma szczęście, jako że Google Maps pokazuje, że wsiadając w pociąg w Mediolanie o 18:00, w Neapolu jest o 22:33 (średnią prędkość - 170 km/h). Pociąg z Warszawy do Szczecina zaś 550 km pokonuje w czasie 7 godzin (80 km/h), co oznacza, że wyjeżdżając z Mediolanu o tej 18:00, w Neapolu byłby właśnie o 3:30.

Odpowiedz
avatar alemajcat
0 0

@wroblitz: Praca w sektorze publicznym to marzenie wielu Włochów, o pracę woźnych czy listonoszy niemal się tam biją. Dodatkowo takie przydzielanie miejsca pracy, bo jest to robione odgórnie, często wygląda właśnie tak, że z południa ludzie wysyłani są na północ i odwrotnie.

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 0

alemajcat: Serio?! Próbujesz mi wmówić, że istnieją państwa, w których praca woźnego jest posadą ekskluzywną, o którą każdy się zabija? Jesteś w stanie to czymkolwiek poprzeć? (Za potwierdzenie tego odgórnego przydziału do pracy listonosza, czy woźnej do miejscowości oddalonej o kilkaset km też byłbym wdzięczny, bo bez tego raczej ciężko mi będzie uwierzyć w cokolwiek, co napisałeś). Ja na szybko zrobiłem research, z którego wynika, że: babka zarabia tam €1 165 miesięcznie https://www.mirror.co.uk/news/world-news/woman-forced-1000-mile-daily-29007947 co koresponduje ze średnim wynagrodzeniem dla pracowników niewyklalifikowanych. Ogólna średnia to €2 479. Tę posadę zaś zaoferowała jej szkoła, więc też nie wygląda mi to na jakieś odgórne nadanie. http://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/31ee/31eef8be5063424e00f6f166a5971d28.jpeg

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2023 o 16:15

avatar yahoo111
1 1

@wroblitz: Na południu Włoch nie ma pracy, a na północy nie ma bezrobocia. Przez to wychodzi jej taniej bilet miesięczny niż wynajem mieszkania gdzieś bliżej. Pracuje od poniedziałku do soboty przez niecałe 7 godzin (od 10:30 do 17), zapewne wyżywienie ma zapewnione. Poza tym dopiero niedawno zaczęła tak pracować, a pracę dostała w wyniku chaosu w biurokracji, czyli tak, jak napisał @alemajcat. Mówi, że nie chce tak dojeżdżać w nieskończoność i ciągle szuka pracy w Neapolu. I teraz skutek jest taki, że pokazuje, że jej zależy na pracy i jednocześnie stała się osobą bardzo rozpoznawalną. Jeśli będą poszukiwać woźnej w Neapolu, to zapewne otrzyma propozycję zmiany miejsca pracy, ale dodatkowo może znaleźć pracę gdzieś indziej. A w międzyczasie dojeżdża pociągiem i ma osiem godzin dziennie na własny rozwój, czy chociażby na spanie. Ewentualnie oczywiście można podejrzewać, że nielegalnie szmugluje coś w obie strony i nikt się temu nie przygląda. Albo całkiem legalnie przewozi coś, co wymaga szybkiego i bezpiecznego transportu, np. próbki do badań, a przesyłki konduktorskie wymagają dostarczenia ich na dworzec (w przeciwieństwie do tego, gdy ona sama po nie przyjeżdża i je odstawia).

Odpowiedz
avatar Alex2422
0 0

Czyli jeżeli jazda w drugą stronę zajmuje jej tyle samo czasu, to ma jakieś 3 godziny dziennie na sen.

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 0

@Alex2422: Tylko przy - cokolwiek absurdalnym - założeniu, że "Wstaje o 3:30" = "Wstaje o 3:30 i o tej samej godzinie jest już w pociągu, który wiezie ją w stronę Mediolanu". W artykule, który przytoczyłem w komentarzu powyżej, jest mowa o tym, że pociąg powrotny ma o 18:20, a w Neapolu jest o 22:53. Na podstawie tego, co wypluwa z siebie Google Maps zaś, skłaniałbym się ku temu, że w pierwszą stronę jedzie pociągiem o 5:09 (wówczas na dworcu w Mediolanie jest o 10:00. Szkoła zaś - Liceo Artistico Statale "Umberto Boccioni" - znajduje się 22 min komunikacją miejską od dworca).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Obstawiam, że śpi w pociągu i dosypia w robocie, a jej wydajność pracy jest na pograniczu wymaganego minimum. Pracownik, który nie ma czasu na prywatne życie, relaks i własne przyjemności nigdy nie będzie ani dobrym, ani wydajnym pracownikiem. Chyba, że trafimy na pracoholika, dla którego praca jest pasją i sensem życia, ale takich ludzi nie ma znowu aż tak wielu.

Odpowiedz
avatar trol_pospolity
0 0

@Trokopotaka: Ona jest woźną. Ma wydawać klucze. Jak tu można być mniej lub bardziej wydajnym? Ma szybciej klucz odwieszać? :D Tak długo jak jest na tyle przytomna, żeby rozpoznać cyfry i ogarnąć, co podać jest równie wydajna jak ktoś z IQ 150 i pięcioma doktoratami ;)

Odpowiedz
Udostępnij