Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Urlop

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Maquabra
-1 3

W mojej robocie jest taka sytuacja, że 3/4 ludzi jest absolutnie niezastąpionych i gdyby którejś z tych osób zabrakło, cały obszar działania firmy po prostu by przestał istnieć. Nie możemy iść nawet na l4 - praca zdalna. Najśmieszniejsze jest to, że osoby wyżej w drabince niespecjalnie często rozumieją, co robimy, bo te role zwykle nie dorobiły się jeszcze nazw w języku polskim, więc gdyby coś się wywaliło, to by tak leżało i nikt by nawet nie załapał, że coś jest nie tak. Aż do momentu, kiedy za pół roku-rok zaczęłyby się zwolnienia grupowe ze względu na niewydolność organizacji. Dlatego bramka nr 2, tylko że nikt niczego nie zrozumie, a ty po powrocie masz 5 razy gorzej, niż na początku, bo ogarniasz sprawy przedawnione.

Odpowiedz
avatar FrozenMind
2 2

Albo jak w rzeczywistości - idziesz na urlop, wracasz, poprawiasz to, co zostawił zastępca z łapanki, potem wracasz do tego, czego nie zdążył zrobić.

Odpowiedz
avatar Rapper3d
-2 2

@FrozenMind albo tak jak w normalnych firmach idziesz na urlop i masz na to wszystko wywalone. Jak yebnie to zabierasz tylko swoje najpotrzebniejsze rzeczy i idziesz pracowac gdzies indziej.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Ja się nauczyłem, że nie ma ludzi niezastąpionych. Ile razy się nasłuchałem w robocie lamentów, że jak ten albo ten pójdzie na emeryturę to koniec, bo nikt tego nie ogarnie, zakład pracy się zawali. Albo jak ten będzie na urlopie, to nikt tego nie zrobi. W większości przypadków to są po prostu bzdury. Jeżeli ktoś pracuje przy czymś to wyrabia sobie jakieś pojęcie o tej pracy. I może nie będzie tak wydajny jak stary wyjadacz, którego musi naraz zastąpić, ale jakoś da sobie radę i się prędzej czy później wyrobi.

Odpowiedz
avatar zerco
1 1

Pojawił się w głowie kogś pomysł by przed urlopem rozkręcić obudowę komptera szefa, zesrać się do środka, zakręcić i zniknąć na 2 tygodnie na zasłużony urlop. Jeśli już o zesraniu się mowa. Gdyby jeszcze to tak zgrać aby na następny dzień inspekcja pracy przyszła.

Odpowiedz
Udostępnij