@Glaurung_Uluroki: Kołacze mi w dzbanie, że niektóre państwa/armie organizowały dla swoich żołnierzy domy publiczne, których nie można nazwać prywatnymi wobec natury organizatora. Przyznać trzeba, że dostęp był jednak ograniczony, więc i "publicznymi" trudno je określać.
"Publiczny" nie znaczy "darmowy". Np. dom publiczny.
Odpowiedz@bromba_2k: Bo dom publiczny jest prywatny.
Odpowiedz@Glaurung_Uluroki: Kołacze mi w dzbanie, że niektóre państwa/armie organizowały dla swoich żołnierzy domy publiczne, których nie można nazwać prywatnymi wobec natury organizatora. Przyznać trzeba, że dostęp był jednak ograniczony, więc i "publicznymi" trudno je określać.
Odpowiedz@bromba_2k: Wtedy zapewne słowo "burdel", stało się synonimem nieporządku. ;)
Odpowiedz@Glaurung_Uluroki: Nie zgodzę się. Dowódcy armii niemieckiej czy nawet austriackiej utrzymywali spory porządek w swoich przybytkach.
Odpowiedz