Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Planeta

Dodaj nowy komentarz
avatar gomezvader
4 6

@kontraparka: A ja wiesz co jest jeszcze gorsze? Archeologia. Rzucają w coś węglem i pył magicznie układa im się w datę kiedy coś zostało stworzone... To, że nie rozumiesz jak coś działa nie oznacza, że nie działa.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@kontraparka: Wyjaśnienie dlaczego tak jest okazuje się akurat dosyć proste. Generalnie chodzi o to, że układy dwóch lub nawet kilku gwiazd, które krążą wokół siebie nie są niczym niezwykłym. Dla nas wydaje się to dziwne, bo jesteśmy przyzwyczajeni do widoku jednego słońca, ale równie dobrze moglibyśmy mieć na niebie dwa identyczne słońca, jedno tuż obok drugiego (albo jedno duże, a drugie znacznie mniejsze) i te obserwowane z bardzo daleka również mogłyby nastręczać problemy co do tego ile właściwie ich jest, bo to po prostu skupisko światła. Pół biedy, jeżeli są to gwiazdy różnego typu widmowego, wtedy każda promieniuje w inny sposób i się to zmienia zależnie od tego, która jest aktualnie bliżej strony obserwującej. Nie wiem jakie są tam, nie chce mi się googlować, po prostu chodzi mi o to, że nie zawsze jest łatwo to określić. Natomiast w przypadku planety sprawa jest nieco inna. Nie da się zobaczyć planety z takiej odległości chyba, że akurat przelatuje między nami a swoją gwiazdą. Wtedy przysłania część gwiazdy, a światło gwiazdy zostaje zakrzywione wokół niej. Na podstawie analizy tego zakrzywienia światła można oszacować rozmiary planety i skład jej atmosfery. Oszacować. Nie podać dokładnie, a jedynie oszacować. Natomiast określenie długości roku jest dla odmiany bardzo proste i nie ma tu wielkiej filozofii. Wystarczy policzyć co jaki okres czasu planeta pojawi się znowu na widoku. Rokiem nazywamy okres potrzebny planecie na całkowite okrążenie swojej gwiazdy. Więc jeżeli zaobserwowali tę planetę, za 28 dni zaobserwowali ją znowu i po kolejnych 28 dniach znowu, można śmiało powiedzieć, że rok trwa tam 28 dni. Ziemskich dni. Nie wiadomo ile tamtejszych dni, bo do określenia długości tamtejszego dnia trzeba by wiedzieć jak szybko się obraca, a tego nie można zaobserwować powyższą metodą. I tak to w skrócie wygląda. Tyle mniej więcej można wyczytać z "migania" jakieś odległej gwiazdy (lub grupy gwiazd), analizując docierające do nas światło. Trzeba wziąć jeszcze poprawkę na trzy rzeczy. Po pierwsze to obraz sprzed ponad 100 lat, tej planety może tam już teraz nie być. Po drugie są to wszystko dane szacunkowe, bo dochodzące do nas światło mogło po drodze ulec jakiemuś innemu zniekształceniu. Po trzecie trzeba z przymrużeniem oka traktować takie artykuły, bo portale z ciekawostkami popularnonaukowymi srają po gaciach gdy tylko dorwą wiadomość o kolejnej planecie przypominającej naszą i lubią pojechać z fantazją.

Odpowiedz
avatar kontraparka
0 0

@Trokopotaka: No właśnie. Oszacować. A w artykule mało składu atmosfery nie podali. Światło w drodze również napotyka cząsteczki gazu, co oczywiście fałszuje wyniki.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 stycznia 2023 o 21:47

avatar MartaG
1 1

TOI Toi... nasza nowa planeta do sr... takie tam.

Odpowiedz
Udostępnij