Nie chodzi o zależność między najmem a pracą, a o koszty życia pomimo pracy. Z jednej wypłaty nie ma szans się utrzymać na wynajętym. Możliwe, że ta kobieta akurat by poszła pracować, ale może nie mieć żadnych kwalifikacji, zatem potrzebna jej pomoc w zorganizowaniu się i zrobieniu tych kwalifikacji.
W pracy trzeba się męczyć, coś umieć, tracić czas na dojazdy. Łatwiej jest skomleć w sieci i udawać poszkodowanego. A godność?
OdpowiedzNie chodzi o zależność między najmem a pracą, a o koszty życia pomimo pracy. Z jednej wypłaty nie ma szans się utrzymać na wynajętym. Możliwe, że ta kobieta akurat by poszła pracować, ale może nie mieć żadnych kwalifikacji, zatem potrzebna jej pomoc w zorganizowaniu się i zrobieniu tych kwalifikacji.
Odpowiedz