Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Poradnik

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar lukasz0706
-1 15

Mundrości iksiaza są tak prześladowaniem chrześcijan, jak ZALECENIA Ordo Iuris są prześladowaniem elgiebetów...

Odpowiedz
avatar Maquabra
5 17

@lukasz0706: Problem w tym, że normalny człowiek nie będzie wam oszołomom życia utrudniał, a wy oszołomy macie to do siebie, że utrudnianie życia normalnym ludziom to wasz cel życia.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 22

@Maquabra: Ale elgiebecie, jak my tobie życie utrudniamy? Możesz machać gołym kut..em na marszach nierówności, możesz skakać na spędach z Giertychem, możesz dawać dupy komu tam chcesz, chyba jarekmakota by ci przypasował, możesz wreszcie wypisywać każde brednie, jakie na język ci ślina przyniesie i nic złego ci się nie dzieje. Chcesz się wykazać i powalczyć o prawa zboczeńców, to jedź do ciapatych. Jedź do Iranu powalczyć o prawa kobiet. Jesteś jak ten mały piesek, który szczeka jak popier..lony, gdy wie, że jest bezkarny i nic mu nie grozi, ale jak tylko ktoś tupnie, to szczekanie zmienia się w pisk szaleńczego strachu i z podkulonym ogonem spieprza gdzie pieprz rośnie. Zrozum matołku, że żyjesz w kulturze chrześcijańskiej. Gdzie byłeś ze swoimi wysrywami jak cały świat musiał się godzić na pogardę ze strony Katarczyków, bo ich kulturę i religię trzeba było szanować. Szanuj lewaku tradycję i kulturę Polski. A ten idiotyczny komentarz iksiarza to żadne gdybanie, to rzeczywistość. I nikt z tego nic nie robi, bo to normalne prawa rynkowe. Jeśli ktoś nie płaci, psuje czy inaczej uprzykrza życie, to się mu nie świadczy usług. Ja natomiast pamiętam problemy pewnego drukarza, który odmówił elgiebetom wydruku ich debilizmów. Całe lewactwo wyło przez pół roku jak to strasznie uciemiężyło zboczeńców.

Odpowiedz
avatar lukasz0706
0 18

@Maquabra: Tomitom86 ujął to tak, że lepiej się nie da. Wątpię, żeby coś do ciebie dotarło, ale nadzieja umiera ostatnia...

Odpowiedz
avatar Piotrwie
0 8

@tomitom86: Faktycznie, tych wolności osobistych jeszcze trochę zostało... Ale spokojnie, spokojnie. Aktualni "tak długo będą nas tulić w swoich objęciach, aż i my pozwolimy się im do snu utulić"... I znów będzie spokój z oponentami.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2023 o 22:47

avatar Piotrwie
8 12

@tomitom86: Wiesz co... Pozwalasz sobie na duzo. Duzo osobistych wycieczek. Np dotyczacych stanu emocjonalnego, czy tez stanu rozwoju umyslowego. Nie wiem czy to taka strategia, by na tle g. moc czuc sie jak rycerz w bialym garniturze. No i duzo wulgaryzmow stosujesz. W skrocie - obrazasz ludzi. Moze sie Tobie wydaje, ze skoro internet schodzi na psy, to Tobie tez wolno...? Mysle, ze za to glownie minusy zbierasz. Z ludzmi z innymi pogladami nawet przyjemnie czasem podyskutowac. Z betonem, ktory rzuca epitetami, tudziez blotem - niekoniecznie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2023 o 23:30

avatar lukasz0706
4 4

@Piotrwie: Tu nie chodzi o język. Ja też zgarniam kupę minusów, mimo że nikomu nie bluzgam. Tak wygląda "merytoryczna dyskusja"?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 3

Kółko wzajemnej adoracji ukryło już komentarz minusami, wiec zapytam jeszcze raz. Jakie wolności utraciłeś pod rządami ZP i jakie niedługo utracisz z powodu tego, że PO znowu dostanie kopa w tyłek przy najbliższych wyborach?

Odpowiedz
avatar yahoo111
3 3

Jestem katolikiem. I irytuje mnie straszliwie sposób, w jaki Ordo Iuris forsuje te pomysły. 1. Najważniejsze: Podręcznik dotyczy wolności sumienia. Kwestia odmowy rezerwacji pokoju hotelowego z łóżkiem podwójnym jest niemalże zrównana z odmową wykonania aborcji. Odnoszę wrażenie, że OI celowo rozgrywa to tak, żeby niektóre środowiska na podstawie zbyt szeroko idących żądań zaczęły kwestionować prawo do wolności sumienia, a potem OI będzie mogło przeciwko temu kwestionowaniu zaprotestować. 2. W sprawie pokoi hotelowych: Jak niby chcą sugerować weryfikację, czy para jest małżeństwem, skoro nie ma o tym ani słowa w dokumentach, a aktu ślubu nie ma obowiązku nosić ze sobą? Małżeństwem można być, a mężatka nie musi zmieniać nazwiska (w niektórych zawodach wiąże się to ze sporymi utrudnieniami). 3. Co do sprawy drukarza: Nie ma on prawa odmówić wykonania usługi komukolwiek za to, kim ta osoba jest, ale ma pełne prawo nie drukować treści, z którymi się nie zgadza. Tak samo, jak ma prawo odmówić wydrukowania manifestu marksistowskiego, nazistowskiego, rasistowskiego, seksistowskiego — tak samo, jak ma prawo odmówić drukowania plakatów religijnych czy cytatów z Biblii(!) — tak samo ma prawo odmówić wydrukowania treści pro-LGBT czy anty-LGBT. 4. Zespół muzyczny nie ma prawa odmówić wykonania usługi na rzecz kogokolwiek, ale nikt nie ma prawa zmusić ich do łamania wolności słowa. Czyli zespół muzyczny może odpowiedzieć, że na weselu zagra, ale repertuar należy do wyłącznej decyzji zespołu i jeśli zamawiający się na ten repertuar nie zgadza, to nie mogą zmusić zespołu do zmiany repertuaru. 5. Cukiernia nie ma prawa odmówić wykonania tortu, ale nikt nie ma prawa narzucić im, jak tort będzie wyglądać, ani co na nim będzie napisane. Mogą powiedzieć, że wypiszą cytat z Kpł 18, 22, tak samo jak na kolejnym ślubie Marty Kaczyńskiej mogą powiedzieć, że wypiszą cytat z Kpł 18, 20. Nikt nie ma prawa ich zmusić, żeby dekoracja na torcie była z dwóch panien młodych, czy dwóch panów młodych. To jest wyłączna decyzja cukierni. 6. Co do restauratora jest trudniejsza sprawa, bo jednak impreza jest jednoznaczna, ale restaurator może odmówić wywieszenia konkretnych dekoracji, może też każdemu odmówić zawieszenia dekoracji, z którymi się nie zgadza. Znów, jest to kwestia wolności słowa oraz wolności konkurencji. Gdyby nie miał prawa odmówić, to każdy mógłby w restauracji zamówić imprezę i wywiesić transparent: „W tej restauracji stwierdzono salmonellę!!!” albo „Właściciel tego lokalu jada w «Restauracji pod dębami» przy ul. Dębowej 1, bo sam serwuje obrzydliwe wymiociny!!!” Restaurator ma pełne prawo wywiesić nad wejściem: „Serdecznie witamy Pannę i Pana Młodego!”, a nad stołem, gdzie siedzą młodzi, może wywiesić „PANNA MŁODA” i „PAN MŁODY”, a pod tym zdjęcia dowolnej pary heteroseksualnej.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

@yahoo111: Brednie OI są rozdmuchiwane jakby cokolwiek miały znaczyć, stąd ta cała "afera". Tonący brzytwy się chwyta, więc takie pierdoły będą przed wyborami wykorzystywane cały czas. Każde pierdnięcie prawej strony będzie wielkim tematem medialnym, a o warchołach pokroju Sikorskiego i jego ruskim gadaniu będzie cisza i wielka medialna obrona. Akcja skrojona pod publikę jak wcześniej było z elgiebetem staszewskim i jego nielegalnie przyczepianymi tablicami. Każdy wie, że żadnych stref anty lgbt nie ma, nie było i nie będzie, ale lewactwo robi swoje i to wykorzystuje. Tak samo teraz jest z tymi bzdurami OI.

Odpowiedz
avatar yahoo111
1 1

@tomitom86: Problem z bzdurami, które publikuje OI jest w tym, że mają wpływ na opinie ludzi. Wielu konserwatystów i/lub katolików jest przekonanych, że OI ma rację i pisze słusznie i że interpretują naukę Kościoła i/lub mądrość dziejową na potrzeby współczesności i nawet, jeśli byliby zapytani „na chłodno” (np. zaczepieni na ulicy) co sądzą o pomyśle, aby hotelarz mógł odmówić rezerwacji pokoju z podwójnym łóżkiem parze, która nie jest małżeństwem, popatrzyliby na ankietera jakby był oderwanym od rzeczywistości idiotą. Niestety, idee przedstawione w takich poradnikach są szkodliwe, bo formują opinię publiczną. Jeśli dodatkowo zostaną podchwycone i wyśmiane przez „konkurencyjną” opcję polityczną, to zyskują ugruntowanie i zaczynają się betonować, mimo że od początku były bzdurą*. Problem wizerunkowy polega na tym, że działania OI są utożsamiane z działaniami rządu, a OI skręciło w stronę sympatyzowania z konfą odkąd Bosak się ożenił z jedną pracownicą OI. Tak, jak początkowo popierałem ich działania i uważałem, że najwyższa pora, żeby ktoś profesjonalnie od strony prawnej zabrał się za problem szkalowania i politycznego prześladowania konserwatystów, tak w pewnym momencie skręcili tak daleko w stronę reakcyjnego radykalizmu, że przestali być poważni. Notatka na marginesie: Od początku w OI były tarcia między Kwaśniewskim a Zychem. Kwaśniewski sam by nie potrafił wszystkiego zorganizować i potrzebował współpracować, ale Zych chciał utrzymania pierwotnego kursu. Tyle, że „na bezrybiu i rak ryba”, więc OI szybko zostało zauważone i docenione, za co otrzymało spore finansowanie, głównie z prywatnych darowizn. Kwaśniewski najwyraźniej uznał, że ludzie uwierzyli w ideę OI, ale nie tę realizowaną, tylko w to, co mu siedziało w głowie, ale nigdy tego nie wypowiedział (może mu się wydawało, że gdzieś powiedział albo zasugerował). Poczuł się zbyt pewny siebie i zaczął forsować tę myśl, którą miał od początku. Zychowi się to nie podobało i oponował. Miarka się podobno przebrała podczas przygotowań do jednego sympozjum na temat rozwodów, które Zych chciał zrobić pod zupełnie innym hasłem, ale idąc na kompromis zgodził się na tytuł „Czy czas zakazać rozwodów?”, co Kwaśniewski przemianował na „Czas zakazać rozwodów!” Kwaśniewski wykorzystał skandal obyczajowy i po cichu chciał sprzątnąć Zycha, ale nie wyszło, bo wybiło szambo po publikacji onetu. Odkąd pozbył się Zycha i skonsolidował swoją kontrolę nad OI, może realizować dowolną myśl ze współpracownikami, którzy widzą w nim guru. Nie szanuję działalności Kwaśniewskiego, który cały pozytywny dorobek roztrwonił. Ale żeby nie było, za planowany sposób rozwiązania skandalu obyczajowego, nie trawię też Zycha i nie ukrywam, że nie kibicuję mu w rozwijaniu jego think tanku Logos, mimo że jest mi ideowo dużo bliżej, niż od początku był Ordo Iuris. *) Podpadnę pod prawo Godwina, ale trudno: W taki sam sposób Hitler formułował swoje coraz bardziej odklejone od rzeczywistości idee. Nikt normalny by ich nie przyjął za własne, ale potępiane przez znienawidzonego wroga stały się nagle redutą, której trzeba za wszelką cenę bronić. To samo dotyczy propagandy komunistycznej, tak samo, jak dotyczy każdej innej propagandy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@yahoo111: Masz rację w całości, ale mylisz się w podstawach. Bzdur OrdoIuris nikt normalny nie bierze na poważnie, a większość ludzi nawet nie ma pojęcia kim oni są i gdyby nie lewacka gównoburza tak by zostało. Zresztą to samo było i właściwie nadal jest z elgiebetem staszewskim. Nikt o nim nie słyszał, każdy to olewa, a ludzie tylko pytają czemu sądy nie nakładają kar za nielegalne wieszanie tabliczek pod znakami i szarganie dobrego imienia gmin i powiatów. Swoją drogą, to przeczytałeś ten poradnik, czy tylko te wybrane tezy z różnych publikacji? Jeśli nie, to przeczytaj, a jeśli tak, to sądząc po powyższych wpisach doskonale sobie zdajesz sprawę, że to tylko idiotyzmy spisane i wydrukowane żeby rozliczyć się z jakichś dotacji wspierających fundację, bo nikt o zdrowych zmysłach takich głupot nie będzie stosował. OrdoIuris ma taką samą moc sprawczą jak opowieści Edyty Górniak.

Odpowiedz
avatar yahoo111
3 3

@tomitom86: OI nie ma mocy sprawczej. Ale ma moc przekonywania i wielu ludzi wierzyło i wierzy nadal w to, co piszą i mówią. Problem w tym, że wystarczy, że któraś analiza przekona kogoś w kręgach władzy i dosłownie dzieje się to, czym jesteśmy straszeni, że think tanki piszą ustawy (bo tak się dzieje, ale nie dotyczy to tylko i wyłącznie prawicy i Ordo Iuris, w równym stopniu dotyczy liberałów i lewicy i np. Fundacji Batorego). Wybrałem tylko tezy z różnych publikacji. Poradnik mnie nie interesuje, bo prawo wolności sumienia jest dobrze ugruntowane w prawie i wspólnie z prawem wolności słowa są wystarczające, żeby pozwalać na działanie w zgodzie ze swoim sumieniem bez wycofywania się ze społeczeństwa. Problem zaczyna się w momencie, gdy jakiś cukiernik będzie chciał odmówić wykonania tortu na jednopłciowe wesele i szukając opinii prawnej natknie się na taką, po czym ją zastosuje i będzie miał sprawę w sądzie ciągnącą się przez kilka lat, bo nie jest prawnikiem, tylko zaufał prawnikom naciągającym przepisy i kłamiącym, że piszą prawdę. Wśród katolików kiedyś przeważali ci kulturowi. Ale teraz już zostało niewielu takich, a ci, którzy zostali, rzeczywiście chcą wypełniać naukę Kościoła. Problem w tym, że chociaż są to tematy rzeczy jasno przedstawione, to wiele osób ma problem z praktycznym zastosowaniem ich w życiu. Nie wszyscy ludzie Kościoła wypowiadają się na każdy temat bez przerwy, niektóre opinie są mocno ugruntowane, ale dotrzeć do nich i ocenić wiarygodność laikowi jest bardzo trudno. Dlatego takie think tanki mogą publikować różne tematy, co ułatwia rozeznanie w sumieniu, co jest godne, a co nie. I tutaj robi się poważny problem, bo wszystkie te analizy są robione za czyjeś pieniądze. Dla przykładu, spotkałem się ostatnio z ciekawą konstrukcją broniącą tezy nie do obronienia (Kościół jest za dzikim kapitalizmem i uważa go za najlepszy ustrój gospodarczy). Skoro „Rerum Novarum” (encyklika potępiająca zarówno komunizm, jak i nieskrępowany kapitalizm i oligarchię) napisał Leon XIII w 1891, to jeśli nadal obowiązuje, to obowiązują też nowsze nauki stolicy apostolskiej, czyli jednym tchem wymienią wyjęte z kontekstu fragmenty „Casti connubii” Piusa XI i list Piusa XII do położnych włoskich („Vegliare con sollecitudine” z 1951) i jedno weźmie drugie za zakładnika — jeśli akceptujecie potępienie kapitalizmu, to żona może mieć orgazm podczas współżycia i nic w tym złego, ale ani ona, ani jej mąż nie może się o to starać. I nadają obydwu taką samą wagę, ważność i aktualność. Jest to poważny problem, bo bardzo utrudnia znalezienie spokoju sumienia współcześnie żyjącym katolikom, którzy nie są w stanie sami bez przeszkód orientować się we wszystkich naukach Kościoła. W kwestii konserwatyzmu jest to nawet łatwiejsze: Wystarczy przepoczwarzyć główne założenie konserwatyzmu i zamiast mówić: „Doświadczenie ma wartość, bo zostało wypróbowane i pozwala nam ocenić, co się sprawdza, a co nie, dlatego nie wolno odrzucać przeszłości, bo przez doświadczenie ona sama ma wartość”, powiedzieć: „Porządek funkcjonujący w przeszłości ma wartość, bo jest sprawdzony i buduje społeczeństwo, dlatego każdej zmianie należy domyślnie się przeciwstawić i w razie wątpliwości odrzucić.” A potem jeszcze zastosować argument równi pochyłej (zakaz palenia 50 lat temu oznacza, że wygra feminizm i za 50 lat będzie kastrował albo wręcz mordował chłopców) i można forsować dowolny punkt widzenia, za który płacą.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@yahoo111: Bardzo miło zaskoczyłeś poziomem retoryki. Nie spodziewałem się, że ktoś będzie tak pisał. Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości, ale nadal zbytnio analizujesz wypociny OI i przeceniasz ich wpływ na cokolwiek. Tutaj cały czas jest widoczny efekt straszenia możliwościami w nieokreślonej przyszłości niż rzeczywiste działania czy ich skutki. Takie coś ma bardzo dobre działanie propagandowe i jest stosowane od wielu lat, nawet na polskiej scenie politycznej ciągłe straszenie pisem się sprawdza, OI jest tylko kolejnym punktem przyłożenia w tym straszeniu. Zastanów się tylko nad ogólnym włączeniem takich mechanizmów na wolnym rynku. Przecież to nie jest w żaden sposób możliwe i akceptowalne. Zapytaj kogokolwiek z otoczenia czy wie czym zajmuje się OI. Zapewne 99% osób powie, ze coś tam się działo z jakąś mężatką i o zakazie wynajmowania pokoi w hotelach. Nie sądzę, że ktoś powie czym oni się zajmują i jak działają. Media manipulują od zawsze, ale odkąd stały się właściwie pierwszą siłą, to manipulują na całego i nie zostawiają rannych. A co do różnych przepisów i powoływania się na nie, to nie jest problemem obejście niektórych problemów znajomością prawa. Nadal funkcjonuje sporo zapomnianych przepisów. Wiesz, zbyt dobry katolik ze mnie nie jest. Nie praktykuję zbyt dużo, jeszcze nie mam ślubu ze swoją lubą, ale szanuję wierzących i praktykujących. Nawet mi imponuje to, że pomimo pracy, choroby, wieku, są w stanie wygospodarować czas na cotygodniowe spotkanie w kościele i modlitwę. Mnie się czasem najzwyczajniej nie chce. Niemniej nie uważam, że kościół traci na braku tych "kulturowych", a ci co zostali wcale nie są masą fundamentalistów. Obecnie jest widoczna walka z kościołem, niespotykana nawet za najgłębszej komuny (pomijając permanentną walkę, gdzie lała się krew). Walka toczona przez lewactwo za pomocą każdej dostępnej metody i wykorzystująca wszystko. Zatem takie wystąpienia jak to ostatnie od OI są idealnym tematem do podchwycenia i zrobienia z niego wielkiego halo na cały kraj, a nawet i dalej. Ale tu znowu wracamy do tego dziwnego straszenia czymś, co kiedyś może się wydarzyć, bo może i tak. Bo skoro pis nie stroni od kościoła, to jeśli znowu ich wybierzecie, to za 5 lat będziecie mieli wprowadzony zakaz sypiania bez ślubu. Rozumiesz śmieszność tej sytuacji. Tu chodzi tylko i wyłącznie o zrobienie szumu, o wskazanie kolejnego frontu walki z nieswoimi ludźmi, o wmówienie ludziom, że sami chcą iść daną drogą, bo historia już pokazała, że dopóki ludzie nie będą uważali, że sami coś wybrali, to będą się szamotać i dążyć do stanu równowagi. Takie powolne gotowanie żaby sprawdza się dużo bardziej. Kiedy już każdy będzie jednostką, bez rodziny, bez wiary, bez przywiązania do jakiejkolwiek wartości poza pieniądzem czy innym dobrem osobistym, to będzie można nim kierować bez większego problemu. Ale trzeba go przekonać, że on sam to wybrał, że on sam tego chce. Więc trzeba straszyć. Pozdrawiam.

Odpowiedz
avatar yahoo111
1 1

@tomitom86: Z jednej strony masz całkowitą rację. Z drugiej strony w rządzie są takie tłuki jak Janusz Kowalski czy Przemysław Czarnek, którzy będą bronili takich bredni do upadłego bez świadomości, że robią krecią robotę. I nawet nie reagując na podstawie lektury poradnika, tylko stwierdzą, że wszystko w nim zawarte jest dobre, a GW et consortes są złe, dlatego nie trzeba znać treści, żeby ich bronić. Pamiętasz ZChN? Goryszewski, który był wicepremierem, stwierdził w 1993: „Nie jest ważne, czy w Polsce będzie kapitalizm, wolność słowa, czy w Polsce będzie dobrobyt – najważniejsze, aby Polska była katolicka.” Czy to było powodem upadku ZChN? Trudno powiedzieć, ale na pewno cegiełkę pod to położył. Ludzie nie chcą państwa wyznaniowego. A w PiS są ludzie, którym by się to marzyło. Nie są to postaci eksponowane, poza wspomnianym Czarnkiem, czy Kowalskim, ale jednak są. PiS nie skręca w takim kierunku, ale straszenie, że jeszcze parę lat, jeszcze jedna kadencja i się zradykalizują, działa i przekonuje.

Odpowiedz
avatar ArcziN
-3 3

Najciekawsze jest to, że Ordowcy powołują się na wolność sumienia i wyznania, czyli jedno z praw podstawowych człowieka, które jasno wskazuje, że porady Ordowców są łamaniem podstawowych praw człowieka ;P

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2023 o 10:02

avatar Glaurung_Uluroki
2 2

@ArcziN: W którym miejscu? Ale konkretnie i co powoduje łamanie tych praw?

Odpowiedz
avatar ArcziN
-1 1

@Glaurung_Uluroki: Prawo do wolności sumienia i wyznania jest gwarantowane przez: Art. 10 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej, Art. 18 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, Art 53 Konstytucji RP oraz Ustawa z dnia 17 maja 1989 r. o gwarancjach wolności sumienia i wyznania. Tutaj od razu trzeba poruszyć kwestię, dlaczego w jednych aktach pojawia się "wyznanie" a innych "religia" - jest to problem wynikający wyłącznie z użycia języka polskiego (w innych wersjach językowych Karty praw podstawowych i Deklaracji praw człowieka oraz przepisach innych państw takiego problemu już nie ma). W Polskiej doktrynie nie ma jednoznacznego stanowiska odnośnie tego, które z tych dwóch słów jest bardziej poprawne, jednak jest bezsprzeczna zgoda co do tego, że niezależnie od tego, czy użyjemy słowa "religia" czy "wyznanie", w kontekście tych praw oznaczają one dokładnie to samo. Mówiąc po krótce: Doktryna, nie tylko polska, jasno wskazuje, że prawo do wolności sumienia i wyznania ma dwa aspekty - po pierwsze nie pozwala na zakazywanie praktyk religijnych, chyba że rażąco naruszają inne prawa (składanie dziewic w ofierze nie przejdzie), po drugie nie pozwala na przymuszanie do praktyk religijnych wbrew woli osoby przymuszanej. Istotnym elementem tego prawa jest również to, że nikt nie może być w żaden sposób dyskryminowany ze względu na to jakiego jest wyznania. Jeśli więc jakaś para chce wynająć pokój z podwójnym łóżkiem, to nie ważne jakiego jest wyznania, ma prawo do wynajęcia i nie można jej odmówić z powodów religijnych. Jest również w doktrynie zgodność, że w rozumieniu tego prawa, do pojęcia wiary (i religii, co wynika z powyższego) zaliczamy nie tylko chrześcijaństwo, muzułmanizm, judaizm, buddyzm itd. ale również ateizm, jako świadomy i dobrowolny wybór światopoglądu. Ordo Iuris, moim zdaniem, opierając swoje dyrdymały o "wolność słowa, sumienia i wyznania" zobaczyło w tym prawie ostatnie słowo i nawet nie próbowało zaznajomić się ze znaczeniem tego prawa, pokazując tylko swoje skrajne niedoedukowanie. Co do odpowiedzialności za naruszenie tych przepisów - Zarówno Karta, Deklaracja jak i Konstytucja pozostawiają unormowanie tej kwestii w przepisach szczegółowych. W przypadku prawa polskiego mamy art. 194 Kodeksu Karnego "Kto ogranicza człowieka w przysługujących mu prawach ze względu na jego przynależność wyznaniową albo bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2." W przypadku zaleceń Ordo Iuris trzeba jeszcze wziąć pod uwagę art. 18 § 2 Kodeksu Karnego "Odpowiada za podżeganie, kto chcąc, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, nakłania ją do tego"

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2023 o 18:11

avatar konto usunięte
1 1

@ArcziN: Sęk tylko w tym, że ty uważasz bzdury OI za jakieś obowiązujące prawo, do którego musisz się stosować, bo tak wyczytałeś w poszukujących gównoburzy wydawnictwach, a prawda jest taka, że OI nie jest jakimkolwiek wyznacznikiem prawa i nikt takiego prawa w Polsce nie stosuje i nie zastosuje choćby ci wszyscy straszący dupą na piec wchodzili.

Odpowiedz
avatar ArcziN
0 0

@tomitom86: Oczywiście, że nie uważam bzdetów OI za obowiązujące wytyczne, tylko za pierniczenie jakiejś grupki pajaców, którzy za życiową misję wybrali sobie włażenie w życie ludzi z buciorami. Tylko wskazuje na to, że są tak tępi, że nawet nie popatrzyli się na co się powołują. A dłuższy wywód to po prostu odpowiedź na pytanie Glaurunga. Chciał wiedzieć, to już wie. Nie wiem skąd założenie, że traktuje poważnie dyrdymały tych świrów

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@ArcziN: No tak to napisałeś, że się nie dziw. Swoją drogą rozpisując się tutaj o idiotyzmach wypowiadanych przez OI sami łamiemy podstawowe prawa człowieka, bo przecież każdy może być idiotą, może należeć do OI i wydawać wytyczne dotyczące wynajmowania łóżek parom bez ślubu :)

Odpowiedz
avatar Glaurung_Uluroki
0 2

@ArcziN: Widzisz, a ja katolikiem nie jestem i mi to zwisa. Wolę już katolików niż wyznawców idiotycznych "praw człowieka" czy "praw narodów do samostanowienia". Jeśli istnieje coś takiego - zupełnie już prawie zapomnianego w eurosocjalizmie - jak wolność gospodarcza, to każdy podmiot może odmówić usługi, jeśli z góry jest to zaznaczone. Skoro są "hotele dla kobiet" to dlaczego nie może być "hoteli dla katolików"? I uwierz, jeśli hotel nie jest przewidziany przez parę, jako miejsce schadzki, to osobne łóżka w niczym nie przeszkadzają nikomu, oprócz żądnych gównoburzy dziennikarzy głównego ścieku i antykatolickich oszołomów. Co do reszty masz rację, ale tort bez napisu, nie będzie zgodny z zamówieniem - więc może odmówić tylko wykonania napisu, co jest równoznaczne z odmową wykonania usługi.

Odpowiedz
avatar linka100
-2 2

A ja tam jestem za. Niech odmawiają pokoi gejom, muzułmanom, katolikom, parom bez ślubu, pielgrzymom itd. Oceny niedoszli goście wystawią, będzie sobie można poczytać na internecie, ilość klientów spadnie i albo trzeba będzie zacisnąć pasa albo biznesik całkowicie upadnie.

Odpowiedz
Udostępnij