Takie działania to nic nowego.
W jednej znajomej firmie transportowej, z sektora innego niż drogowy, coś takiego długo działało. Raz do roku mieli spotkanie, gdzie każdemu podliczali, ile kosztował i ile do firmy wniósł. W oparciu o to były premie roczne. I zwolnienia, bo raz wyszło, że lepiej cały jeden dział outsourcingować. Część się przekwalifikowało, część zrezygnowało.
Taki model zarządzania jest bardzo dobry, a firma została już jakich czas temu wykupiona za grube miliony przez zagraniczny kapitał. Niestety nie zawsze da się tak dokładnie wszystko przełożyć.
@Maquabra: To nie działa w umysłach tych, dla których liczy się fakt bycia w pracy. Potrafią policzyć który majonez kupić. Ten najtańszy jest niedobry, średni i droższy są podobne w smaku, to bierę średni. Ten lepszy jest warty tylko ciut więcej, a ten najtańszy nie jest warty swojej ceny. No ale przełożyć to na rynek pracy już nie potrafią i wydaje im się, że jak są najtańszym majonezem, to należy im się nadal płaca podobna do innych. No i jak są tym najbardziej wartościowym, to często przeceniają swoją wartość.
Oczywiście to nie dotyczy kadry zarządzającej. Ja się ludziom dziwię że chcą pracować dla amazona to już lepiej zostać porwanym przez łowców niewolników mają lepsze warunki...
Na pocieszenie dodam że byli pracownicy amazona są poszukiwani na rynku pracy. To ludzie którzy docenią każdy kołchoz bo bardziej upodlić i zniewolić niż w amazonie się nie da. Dla takich ludzi np. sikanie do butelki podczas pracy nie stanowi żadnego problemu.
Hahaha. Pozdrawiam naiwnego, który liczy, że taką metodę zastosowano by dla rządzących.
Takie metody stosuje się w stosunku do plebsu, który ma pracować na ludzi u władzy. To plebs ma zarabiać by oni mogli za ich pieniądze leżeć i się obijać, więc to plebs musi wykazać się efektywnością i wydajnością, a nie ludzie na górze.
Takie działania to nic nowego. W jednej znajomej firmie transportowej, z sektora innego niż drogowy, coś takiego długo działało. Raz do roku mieli spotkanie, gdzie każdemu podliczali, ile kosztował i ile do firmy wniósł. W oparciu o to były premie roczne. I zwolnienia, bo raz wyszło, że lepiej cały jeden dział outsourcingować. Część się przekwalifikowało, część zrezygnowało. Taki model zarządzania jest bardzo dobry, a firma została już jakich czas temu wykupiona za grube miliony przez zagraniczny kapitał. Niestety nie zawsze da się tak dokładnie wszystko przełożyć.
Odpowiedz@Maquabra: To nie działa w umysłach tych, dla których liczy się fakt bycia w pracy. Potrafią policzyć który majonez kupić. Ten najtańszy jest niedobry, średni i droższy są podobne w smaku, to bierę średni. Ten lepszy jest warty tylko ciut więcej, a ten najtańszy nie jest warty swojej ceny. No ale przełożyć to na rynek pracy już nie potrafią i wydaje im się, że jak są najtańszym majonezem, to należy im się nadal płaca podobna do innych. No i jak są tym najbardziej wartościowym, to często przeceniają swoją wartość.
OdpowiedzOczywiście to nie dotyczy kadry zarządzającej. Ja się ludziom dziwię że chcą pracować dla amazona to już lepiej zostać porwanym przez łowców niewolników mają lepsze warunki...
OdpowiedzNa pocieszenie dodam że byli pracownicy amazona są poszukiwani na rynku pracy. To ludzie którzy docenią każdy kołchoz bo bardziej upodlić i zniewolić niż w amazonie się nie da. Dla takich ludzi np. sikanie do butelki podczas pracy nie stanowi żadnego problemu.
OdpowiedzHahaha. Pozdrawiam naiwnego, który liczy, że taką metodę zastosowano by dla rządzących. Takie metody stosuje się w stosunku do plebsu, który ma pracować na ludzi u władzy. To plebs ma zarabiać by oni mogli za ich pieniądze leżeć i się obijać, więc to plebs musi wykazać się efektywnością i wydajnością, a nie ludzie na górze.
Odpowiedz