Ależ oczywiście, że samolotem - rzecznik tej "organizacji" wręcz stwierdził, że polecieli prywatnie a nie jako aktywiszcza, więc mogli i że tego nie należy mylić...
@huba13: Jeżeli nie są to jakieś "niebinarne" wynalazki (po aktywistach to wszystkiego można się spodziewać), to po lewej widzę kobietę, a po prawej mężczyznę. A więc forma "dwoje" jest poprawna.
Przecież to co robi aktywista nie ma żadnego związku z jego prywatnymi poglądami, to jest po prostu nowy zawód jak np. "influencer". To jest taki słup reklamowy, który powie/zrobi to co mu zlecą, żeby dostać za to pieniądze. Influencer reklamuje krem zachwalając jego działanie na swoim instagramie i dostaje kasę od producenta kremu, a aktywista przykleja rękę do asfaltu/ramy obrazu z odpowiednim bannerem w drugiej łapie i dostaje pieniądze od fundacji, która jest finansowana przez kogoś kto ma w tym interes. Niesamowicie naiwne jest myślenie że aktywista robi te wszystkie idiotyczne rzeczy z dobrego serduszka i za darmo, czego przykład mamy m.in. na powyższym obrazku.
@HiacyntaBouque Tylko, że jest różnica pomiędzy reklamowaniem produktów, a zmuszaniem innych ludzi do zmian nawyków w swoim życiu. Zakłamani jak każdy lewicowy aktywista.
Ależ oczywiście, że samolotem - rzecznik tej "organizacji" wręcz stwierdził, że polecieli prywatnie a nie jako aktywiszcza, więc mogli i że tego nie należy mylić...
Odpowiedz@Saszka999: xD
OdpowiedzCzy na pewno dwoje? Wyglądają bardziej na dwóch :P A zauważyłem, że coraz więcej osób ma problem z poprawnym używaniem odpowiedniej formy ;)
Odpowiedz@huba13: Jeżeli nie są to jakieś "niebinarne" wynalazki (po aktywistach to wszystkiego można się spodziewać), to po lewej widzę kobietę, a po prawej mężczyznę. A więc forma "dwoje" jest poprawna.
Odpowiedz@yabol428: No właśnie z tą kobietą nie byłbym taki pewien, ale w sumie nie jest to istotne :)
OdpowiedzPrzecież to co robi aktywista nie ma żadnego związku z jego prywatnymi poglądami, to jest po prostu nowy zawód jak np. "influencer". To jest taki słup reklamowy, który powie/zrobi to co mu zlecą, żeby dostać za to pieniądze. Influencer reklamuje krem zachwalając jego działanie na swoim instagramie i dostaje kasę od producenta kremu, a aktywista przykleja rękę do asfaltu/ramy obrazu z odpowiednim bannerem w drugiej łapie i dostaje pieniądze od fundacji, która jest finansowana przez kogoś kto ma w tym interes. Niesamowicie naiwne jest myślenie że aktywista robi te wszystkie idiotyczne rzeczy z dobrego serduszka i za darmo, czego przykład mamy m.in. na powyższym obrazku.
Odpowiedz@HiacyntaBouque Tylko, że jest różnica pomiędzy reklamowaniem produktów, a zmuszaniem innych ludzi do zmian nawyków w swoim życiu. Zakłamani jak każdy lewicowy aktywista.
Odpowiedz