aktualnie ogląda "Mariupol: Opowieść Mieszkańców" i cieżko coś o ruskich powiedzieć bez inwektyw, ale w sumie niech se ćwiczą jak przyjdzie co do czego to Kalingrad pierwszy pójdzie z dymem, nim ci orkowie zdążą wstać z łózek by wsiąść do odrzutowców.
Serio ktoś wierzy w ataki (celowe) na osiedla mieszkaniowe? Przecież to paranoja. Rosja ma problemy z dostawami materiałów do produkcji sprzetu i z samym sprzętem, z finansami... A sam koszt takiej JEDNEJ rakietki to kilka-kilkanaście milionów dolarów.
Sposoby prowadzenia wojen są znane od dawna i się nie zmieniają. Głównie chodzi o zmęczenie ludności cywilnej wojną tak, by sama była skłonna obalić władze. Bo prawda jest taka, że wojny zawiązują tam "na górze" nad naszymi głowami, a cierpią zwykli obywatele. Zeleński lata po Europie szukając poparcia, ale czy on ma prawo być bardziej zmęczony od zwykłego, szarego obywatela będącego na terenie działań wojennych, szukającego cokolwiek do jedzenia np? Czy może taka Tymoszenko jest bardziej zmęczona, którą ostatnio sfotografowali gdzieś na wczasach (Bahamy czy gdzie tam sobie odpoczywa)?
A zatem rozgrywka wojenna toczy się nad głowami zwykłych obywateli, ale to oni dostają po dupie. I Rosja atakuje infrastrukturę która pogarsza komfort życia obywateli Ukrainy. To głównie elektrownie. Z resztą to samo robią na wojnach Amerykanie, ale tamte rakiety są dobre tak?
Natomiast (celowe) ataki na szkoły czy osiedla mieszkalne należy włożyć między bajki choćby z tego względu, że to jest zbyt kosztowne (zupełnie omijam kwestie moralne). Pomijam to, że w zachodniej Ukrainie żołnierze w niektórych budynkach jak szkoły obrońcy zrobili punkty oporu i to jest niestety barbarzyństwem, choć wiem, że to niedobre o tym mówić.
@BulaLodz: poje bales zera, koszt rakiety to od kilku K do maks 100-300k a nie milionoow, to nie pociski balistyczne do przenoszenia nukow. I widac ladnie lykasz ruska propagande.
@BulaLodz: "infrastrukturę która pogarsza komfort życia obywateli" Ale eufemizm. To jest tzw. infrastruktura kluczowa, której zniszczenie może spowodować, że utrzymanie życia może nie być możliwe w danej miejscowości. Mowa o wodociągach i źródłach ogrzewania (elektrociepłownie) w sezonie z mrozami. Oczywiście, te systemy się naprawia ryzykując ponowne trafienie pocisku w cywilnych pracowników. Tworzy się też konwoje z dostawą żywności oraz ewakuacyjne, które też są celowo atakowane.
Nazywanie tego pogarszaniem komfortu życia, kiedy te ataki skutkują w cywilnych ofiarach śmiertelnych jest paskudnie cyniczne z twojej strony i odkształcające prawdę.
Dodam też fakt, że część schwytanych żołnierzy ukraińskich była i jest poddawana torturom, w skład których wchodzi grożenie rakietą w dom rodzinny. Więc co im broni, że jakby schwytali jakiegoś dowódcę, potem wysłali rakietę, aby udowodnić że nie żartują i postraszyć innych tym samym?
A jak tam teatr w Mariupolu? Pewnie też przypadkiem trafiony?
Akurat to mają już opanowane.
OdpowiedzNo przecież to właśnie ćwiczyli...
OdpowiedzMusicie odróżniać punkty, w które celują, od punktów, w które trafiają.
Odpowiedzaktualnie ogląda "Mariupol: Opowieść Mieszkańców" i cieżko coś o ruskich powiedzieć bez inwektyw, ale w sumie niech se ćwiczą jak przyjdzie co do czego to Kalingrad pierwszy pójdzie z dymem, nim ci orkowie zdążą wstać z łózek by wsiąść do odrzutowców.
OdpowiedzSerio ktoś wierzy w ataki (celowe) na osiedla mieszkaniowe? Przecież to paranoja. Rosja ma problemy z dostawami materiałów do produkcji sprzetu i z samym sprzętem, z finansami... A sam koszt takiej JEDNEJ rakietki to kilka-kilkanaście milionów dolarów. Sposoby prowadzenia wojen są znane od dawna i się nie zmieniają. Głównie chodzi o zmęczenie ludności cywilnej wojną tak, by sama była skłonna obalić władze. Bo prawda jest taka, że wojny zawiązują tam "na górze" nad naszymi głowami, a cierpią zwykli obywatele. Zeleński lata po Europie szukając poparcia, ale czy on ma prawo być bardziej zmęczony od zwykłego, szarego obywatela będącego na terenie działań wojennych, szukającego cokolwiek do jedzenia np? Czy może taka Tymoszenko jest bardziej zmęczona, którą ostatnio sfotografowali gdzieś na wczasach (Bahamy czy gdzie tam sobie odpoczywa)? A zatem rozgrywka wojenna toczy się nad głowami zwykłych obywateli, ale to oni dostają po dupie. I Rosja atakuje infrastrukturę która pogarsza komfort życia obywateli Ukrainy. To głównie elektrownie. Z resztą to samo robią na wojnach Amerykanie, ale tamte rakiety są dobre tak? Natomiast (celowe) ataki na szkoły czy osiedla mieszkalne należy włożyć między bajki choćby z tego względu, że to jest zbyt kosztowne (zupełnie omijam kwestie moralne). Pomijam to, że w zachodniej Ukrainie żołnierze w niektórych budynkach jak szkoły obrońcy zrobili punkty oporu i to jest niestety barbarzyństwem, choć wiem, że to niedobre o tym mówić.
Odpowiedz@BulaLodz: poje bales zera, koszt rakiety to od kilku K do maks 100-300k a nie milionoow, to nie pociski balistyczne do przenoszenia nukow. I widac ladnie lykasz ruska propagande.
Odpowiedz@BulaLodz: "infrastrukturę która pogarsza komfort życia obywateli" Ale eufemizm. To jest tzw. infrastruktura kluczowa, której zniszczenie może spowodować, że utrzymanie życia może nie być możliwe w danej miejscowości. Mowa o wodociągach i źródłach ogrzewania (elektrociepłownie) w sezonie z mrozami. Oczywiście, te systemy się naprawia ryzykując ponowne trafienie pocisku w cywilnych pracowników. Tworzy się też konwoje z dostawą żywności oraz ewakuacyjne, które też są celowo atakowane. Nazywanie tego pogarszaniem komfortu życia, kiedy te ataki skutkują w cywilnych ofiarach śmiertelnych jest paskudnie cyniczne z twojej strony i odkształcające prawdę. Dodam też fakt, że część schwytanych żołnierzy ukraińskich była i jest poddawana torturom, w skład których wchodzi grożenie rakietą w dom rodzinny. Więc co im broni, że jakby schwytali jakiegoś dowódcę, potem wysłali rakietę, aby udowodnić że nie żartują i postraszyć innych tym samym? A jak tam teatr w Mariupolu? Pewnie też przypadkiem trafiony?
Odpowiedzto akurat ćwiczą ukraincy
Odpowiedz