Ale co ma piernik do wiatraka?
Przemoc fizyczna to przestępstwo i tyle - nie ma co do tęgo wątpliwości.
Ale czy jednocześnie są wątpliwości, co do tego, że nadmierne uzewnętrznianie podczas seksu w środowisku publicznym (a takowym jest np. blok mieszkalny) również nie jest wskazane?
@Ashardon: Żeby wstrzelić się w obecne trendy, powinni jeszcze napisać że katolik - wyborca pisu lejący żonę i byłoby prawilnie...
Aż dziwne, że to przeoczyli...
@Ashardon: No ja tam akurat miałbym wątpliwości, czy aby na pewno "przemoc fizyczna to przestępstwo i tyle". Mamy wszak kontratypy, które wyłączają istnienie przestępstwa, a jednak często wręcz tego użycia przemocy wymagają (obrona konieczna, stan wyższej konieczności, karcenie małoletnich), czy choćby szereg uprawnień policji (zatrzymanie, doprowadzenie, odbieranie przedmiotów, których użycie może spowodować zagrożenie życia lub zdrowia itd), które nierzadko też wymagają użycia siły. W końcu również część czynów zabronionych opartych na przemocy fizycznej (uszczerbek na zdrowiu trwający poniżej 7 dni, czy naruszenie nietykalności cielesnej) jest ściganych z oskarżenia prywatnego, a więc tak długo jak nie ma skargi ze strony pokrzywdzonego, tak długo nie stanowią one przestępstwa. Do tego jeszcze znalazłoby się coś w Kodeksie wykroczeń, jak choćby ujęte w art. 52 przeszkadzanie w organizowaniu niezakazanego zgromadzenia (taki czyn nie stanowi przestępstwa, a jedynie wykroczenie).
Blok mieszkalny zaś nie jest miejscem publicznym, albowiem za takowe uważa się "miejsce dostępne dla nieograniczonego kręgu podmiotów" (wyrok Trybunału Konstytucyjnego SK 70/13), bloki zaś na ogół są wyposażone w drzwi wejściowe, które ten dostęp ograniczają do bardzo wąskiego grona mieszkańców danego bloku, niekiedy jeszcze dodatkowo wzbogacone ogrodzeniem (tzw. zamknięte osiedla), zresztą nawet w ich braku czy uszkodzeniu wciąż istnieją regulaminy wspólnot mieszkaniowych, które nie pozwalają na przebywanie w nich osobom postronnym. No i w końcu należy zauważyć, że ta para w chwili zdarzenia znajduje się w swoim własnym mieszkaniu (jedynie tzw. immisja ma miejsce w części ogólnej bloku oraz w mieszkaniach innych lokatorów), a chyba ciężko znaleźć coś mniej publicznego niż własne mieszkanie. A zatem zdanie "Podczas seksu w środowisku publicznym" jest więc równie nietrafione, jak i cała reszta Twojego wywodu.
@LSaux: Na tym portalu żadna krytyka (nawet słuszna) Tuska, nie jest dopuszczalna. Człowiek z miejsca dostaje łatkę "pisoskiego" oszołoma. Z drugiej strony można do woli drzeć łacha z katolików i pisiorów. Wtedy to nie jest "obsesja na tle politycznego przeciwnika (Tusk)", tylko takie tam, hehe, żarty...
Podobnie jest z ocenianiem filmów. Krew i zabijanie mogą oglądać nastolatki, ale pokażą w filmie trochę cycka i już film tylko dla dorosłych.
OdpowiedzAle co ma piernik do wiatraka? Przemoc fizyczna to przestępstwo i tyle - nie ma co do tęgo wątpliwości. Ale czy jednocześnie są wątpliwości, co do tego, że nadmierne uzewnętrznianie podczas seksu w środowisku publicznym (a takowym jest np. blok mieszkalny) również nie jest wskazane?
Odpowiedz@Ashardon: Żeby wstrzelić się w obecne trendy, powinni jeszcze napisać że katolik - wyborca pisu lejący żonę i byłoby prawilnie... Aż dziwne, że to przeoczyli...
Odpowiedz@lukasz0706: Żeby wstrzelić się w obecne trendy, powinieneś jeszcze napisać że to Tusk leje żonę. I byłoby prawilnie...
Odpowiedz@Ashardon: No ja tam akurat miałbym wątpliwości, czy aby na pewno "przemoc fizyczna to przestępstwo i tyle". Mamy wszak kontratypy, które wyłączają istnienie przestępstwa, a jednak często wręcz tego użycia przemocy wymagają (obrona konieczna, stan wyższej konieczności, karcenie małoletnich), czy choćby szereg uprawnień policji (zatrzymanie, doprowadzenie, odbieranie przedmiotów, których użycie może spowodować zagrożenie życia lub zdrowia itd), które nierzadko też wymagają użycia siły. W końcu również część czynów zabronionych opartych na przemocy fizycznej (uszczerbek na zdrowiu trwający poniżej 7 dni, czy naruszenie nietykalności cielesnej) jest ściganych z oskarżenia prywatnego, a więc tak długo jak nie ma skargi ze strony pokrzywdzonego, tak długo nie stanowią one przestępstwa. Do tego jeszcze znalazłoby się coś w Kodeksie wykroczeń, jak choćby ujęte w art. 52 przeszkadzanie w organizowaniu niezakazanego zgromadzenia (taki czyn nie stanowi przestępstwa, a jedynie wykroczenie). Blok mieszkalny zaś nie jest miejscem publicznym, albowiem za takowe uważa się "miejsce dostępne dla nieograniczonego kręgu podmiotów" (wyrok Trybunału Konstytucyjnego SK 70/13), bloki zaś na ogół są wyposażone w drzwi wejściowe, które ten dostęp ograniczają do bardzo wąskiego grona mieszkańców danego bloku, niekiedy jeszcze dodatkowo wzbogacone ogrodzeniem (tzw. zamknięte osiedla), zresztą nawet w ich braku czy uszkodzeniu wciąż istnieją regulaminy wspólnot mieszkaniowych, które nie pozwalają na przebywanie w nich osobom postronnym. No i w końcu należy zauważyć, że ta para w chwili zdarzenia znajduje się w swoim własnym mieszkaniu (jedynie tzw. immisja ma miejsce w części ogólnej bloku oraz w mieszkaniach innych lokatorów), a chyba ciężko znaleźć coś mniej publicznego niż własne mieszkanie. A zatem zdanie "Podczas seksu w środowisku publicznym" jest więc równie nietrafione, jak i cała reszta Twojego wywodu.
Odpowiedz@LSaux: Na tym portalu żadna krytyka (nawet słuszna) Tuska, nie jest dopuszczalna. Człowiek z miejsca dostaje łatkę "pisoskiego" oszołoma. Z drugiej strony można do woli drzeć łacha z katolików i pisiorów. Wtedy to nie jest "obsesja na tle politycznego przeciwnika (Tusk)", tylko takie tam, hehe, żarty...
OdpowiedzMoże nie "prawilnie", ale nie byłoby tyle jadu i zazdrości u sąsiadek.
Odpowiedz