Nie rozumiem dlaczego ktoś nie może chcieć sobie w takiej pracy dorobić. Na przykład student - przecież w trakcie pracy może się uczyć i raz na jakiś czas telefon odebrać. I tak by na dupie w domu za darmo siedział. No ale życzenie sobie nie wiadomo jakiej stawki w pierwszej robocie, gdy się ledwo z pieluch wyrosło, bez doświadczenia, bez chęci do pracy i bez jakichkolwiek umiejętności jest dziś na porządku dziennym. Dziwne, że to jakoś nie dziwi.
Nie rozumiem dlaczego ktoś nie może chcieć sobie w takiej pracy dorobić. Na przykład student - przecież w trakcie pracy może się uczyć i raz na jakiś czas telefon odebrać. I tak by na dupie w domu za darmo siedział. No ale życzenie sobie nie wiadomo jakiej stawki w pierwszej robocie, gdy się ledwo z pieluch wyrosło, bez doświadczenia, bez chęci do pracy i bez jakichkolwiek umiejętności jest dziś na porządku dziennym. Dziwne, że to jakoś nie dziwi.
OdpowiedzHejtujecie pracodawcę, a on sam się zmaga z problemami finansowymi. Nawet "0" mu na klawiaturze nie działa
Odpowiedz