Swoją drogą to ciekawa tendencja, wchodzisz do kosmetyczki/ fryzjerki etc a na ścianach mnóstwo dyplomów, certyfikatów ukończenia szkoleń, wchodzisz do warsztatu mechanika a tam kalendarze z gołą babą- koniecznie sprzed kilku lat- to facetom wystarczy na potwierdzenie kompetencji? I co, jak szukacie dobrego mechanika to bierzecie pod uwagę ilość tych kalendarzy?
@Sinusoida: Ze swojego doświaczenia, mogę powiedzieć, że kieruję się opinią znajomych. Potrzebowałem zrobić przegląd roweru to zapytałem się kumpeli (aktywnej rowerzystki), gdzie jeździ do serwisu. Ewentualnie metodą prób i błędów znajduję odpowiedni warsztat, ale to dosyć kosztowna metoda.
Swoją drogą to ciekawa tendencja, wchodzisz do kosmetyczki/ fryzjerki etc a na ścianach mnóstwo dyplomów, certyfikatów ukończenia szkoleń, wchodzisz do warsztatu mechanika a tam kalendarze z gołą babą- koniecznie sprzed kilku lat- to facetom wystarczy na potwierdzenie kompetencji? I co, jak szukacie dobrego mechanika to bierzecie pod uwagę ilość tych kalendarzy?
Odpowiedz@Sinusoida: Ze swojego doświaczenia, mogę powiedzieć, że kieruję się opinią znajomych. Potrzebowałem zrobić przegląd roweru to zapytałem się kumpeli (aktywnej rowerzystki), gdzie jeździ do serwisu. Ewentualnie metodą prób i błędów znajduję odpowiedni warsztat, ale to dosyć kosztowna metoda.
Odpowiedz