Takich jak ty też łatwo zagiąć, ja cie zapytam o to jaka jest definicja kobiety, żeby przyspieszyć wymianę zdań to zrobię symulację: ty mi powiesz, że chromosomy, ja zapytam czy badasz DNA każdej osoby, która spotkasz jak chcesz określić jej płeć, potem zaczniesz się wycofywać i pisać o cechach płciowych, to ja zapytam czy patrzysz w majtki każdej osoby, która spotkasz i tak dalej i tak dalej
@Dawid_M: Widzę tutaj transfobię i wykluczenie trans-kobiet. Dosłownie faszyzm.
@AndrzejPozdrawiam:
Ślicznego sobie tego chochoła postawiłeś i jakże bohatersko go pokonałeś. Gratuluję wspaniałej walki z własną wyobraźnią.
Dlaczego muszę sprawdzać DNA każdej osoby, którą spotkam jeśli uważam, że kobieta to ktoś z parą chromosomów XX? Albo patrzeć w majty każdego człowieka, żeby sprawdzić czy jest kobietą czy nie? Jak to się łączy jedno z drugim? Jak znam definicję kwadratu czy koła to mogę "na oko" stwierdzić czy coś nim jest czy nie, nie muszę za każdym razem wyciągać linijki i kątomierza. A jak sprawa jest nieco bardziej skomplikowana, to mogę się czasem pomylić jak wtedy kiedy zapytałem przez telefon "Jak się pan nazywa?" i usłyszałem głosem niższym od mojego "jeszcze Paulina".
@AndrzejPozdrawiam: Idąc tym tokiem myślenia można obalić w zasadzie każdą hipotezę. Ze względu na ograniczone zdolności poznawcze musimy w naszych ocenach stosować uproszczenia, statystykę i ekstrapolację. Jeśli statystyczna kobieta posiada dwie piersi, szerokie biodra, wysoki głos, delikatne rysy twarzy itp. ORAZ parę chromosomów X (z prawdopodobieństwem równym 1), a statystyczny mężczyzna tych cech nie posiada, to z dość dużym prawdopodobieństwem osobnika opisanego tymi cechami możemy zakwalifikować jako kobietę. Nie oznacza to, że zawsze będziemy mieli 100% racji w naszych osądach (na tym polega statystyka) - zmienność cech płciowych jest wymienna, a w przypadku dzieci często w ogóle one nie istnieją.
Czytałem o federacjach sportowych, które wykluczają "trans-kobiety" z konkurencji kobiecych. Pani Staśko koniecznie powinna na ostro zająć się tymi przypadkami.
Tak bardziej serio, są to najlepsze przykłady zaplątania się tych ruchów o własne nogi.
Że sobie pozwolę tak zacytować "Trans women are women completely undermines the idea of being trans" oraz polecam ten o to filmik: https://www.youtube.com/shorts/YzMNb4Y1oqA
Motocyklem tak gwoli ścisłości - samochód już ma motor, czyli silnik
OdpowiedzWiecie jak najłatwiej zagiąć takich ludzi? Zapytać "Czym w takim razie jest kobieta? Jaka jest definicja kobiety?".
Odpowiedz@Sauronus z takimi sie po prostu nie gada. Co najwyzej obśmiać sie można.
Odpowiedz@Sauronus: Odpowiedzą, że "osobą, co miesiączkuje".
OdpowiedzTakich jak ty też łatwo zagiąć, ja cie zapytam o to jaka jest definicja kobiety, żeby przyspieszyć wymianę zdań to zrobię symulację: ty mi powiesz, że chromosomy, ja zapytam czy badasz DNA każdej osoby, która spotkasz jak chcesz określić jej płeć, potem zaczniesz się wycofywać i pisać o cechach płciowych, to ja zapytam czy patrzysz w majtki każdej osoby, która spotkasz i tak dalej i tak dalej
Odpowiedz@Dawid_M: Widzę tutaj transfobię i wykluczenie trans-kobiet. Dosłownie faszyzm. @AndrzejPozdrawiam: Ślicznego sobie tego chochoła postawiłeś i jakże bohatersko go pokonałeś. Gratuluję wspaniałej walki z własną wyobraźnią. Dlaczego muszę sprawdzać DNA każdej osoby, którą spotkam jeśli uważam, że kobieta to ktoś z parą chromosomów XX? Albo patrzeć w majty każdego człowieka, żeby sprawdzić czy jest kobietą czy nie? Jak to się łączy jedno z drugim? Jak znam definicję kwadratu czy koła to mogę "na oko" stwierdzić czy coś nim jest czy nie, nie muszę za każdym razem wyciągać linijki i kątomierza. A jak sprawa jest nieco bardziej skomplikowana, to mogę się czasem pomylić jak wtedy kiedy zapytałem przez telefon "Jak się pan nazywa?" i usłyszałem głosem niższym od mojego "jeszcze Paulina".
Odpowiedz@AndrzejPozdrawiam to że świnia przyszła na swiat w stajni to nie znaczy, że jest koniem.
Odpowiedz@AndrzejPozdrawiam: Idąc tym tokiem myślenia można obalić w zasadzie każdą hipotezę. Ze względu na ograniczone zdolności poznawcze musimy w naszych ocenach stosować uproszczenia, statystykę i ekstrapolację. Jeśli statystyczna kobieta posiada dwie piersi, szerokie biodra, wysoki głos, delikatne rysy twarzy itp. ORAZ parę chromosomów X (z prawdopodobieństwem równym 1), a statystyczny mężczyzna tych cech nie posiada, to z dość dużym prawdopodobieństwem osobnika opisanego tymi cechami możemy zakwalifikować jako kobietę. Nie oznacza to, że zawsze będziemy mieli 100% racji w naszych osądach (na tym polega statystyka) - zmienność cech płciowych jest wymienna, a w przypadku dzieci często w ogóle one nie istnieją.
OdpowiedzCzytałem o federacjach sportowych, które wykluczają "trans-kobiety" z konkurencji kobiecych. Pani Staśko koniecznie powinna na ostro zająć się tymi przypadkami. Tak bardziej serio, są to najlepsze przykłady zaplątania się tych ruchów o własne nogi.
OdpowiedzŻe sobie pozwolę tak zacytować "Trans women are women completely undermines the idea of being trans" oraz polecam ten o to filmik: https://www.youtube.com/shorts/YzMNb4Y1oqA
OdpowiedzZgadza się. Auto bez dwóch kół nie jest motocyklem, jest nadal autem. Tylko zjexxnym. Analogicznie jak tranzystor, któremu tylko się coś wydaje.
Odpowiedz