Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Okręt

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Rodzio
-1 3

Kamil pewnie pisze z własnego doświadczenia, tylko że on miał to szczęście że minęło jedynie 11 miesięcy

Odpowiedz
avatar wroblitz
2 2

A może właśnie to o to chodzi - w sensie, że takiego marynarza przez cały rejs nosi, żeby czym prędzej się rozprawić z niewierną żoną i jej gachem?

Odpowiedz
avatar geniusm
6 6

@wroblitz: Ech, ileż razy można pisać: urodzi w trakcie rejsu. Mogła urodzić tydzień po wypłynięciu.

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 0

@geniusm: @geniusm: Zdaje się, że najdłuższy rejs w samej tylko historii Polski trwał 32 lata, no ale generalnie zapewne masz rację i w 99,999% przypadków trwają one znacznie krócej niż 9 miesięcy. Niemniej jednak wydaje mi się (żadnej dachowej wiedzy w tej kwestii nie posiadam) możliwym to, że jakiś marynarz (szczególnie marynarki) może brać udział w kilkudziesięciu rejsach następujących po sobie (co przełoży się na to, że będzie poza domem dłużej niż 9 miesięcy), jak również, że poród nastąpi w trakcie rejsu do portu macierzystego. W takiej sytuacji jedną kwestią dyskusyjną pozostaje to, czy spełnia to definicję "powrotu z rejsu do macierzystego portu", albowiem de facto mamy wówczas do czynienia z powrotem do macierzystego portu z serii rejsów, tudzież z przypłynięciem (ale nie powrotem, albowiem ten ma miejsce w sytuacji, w której z niego wypływamy, a następnie zawijamy po pokonaniu jakiejś tam trasy, oraz - jak mniemam - w sytuacji, w której płyniemy z portu macierzystego, do docelowego, a następnie ponownie do macierzystego) do portu macierzystego.

Odpowiedz
Udostępnij