Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Wyczesany pomysł

Dodaj nowy komentarz
avatar yahoo111
2 2

Furtka w prawie to była do 2016. Kobieta, która nie prowadziła działalności gospodarczej mogła ją założyć, zapłacić JEDNĄ składkę w wysokości 6500 zł (maksymalna wysokość) i iść na L4 ciążowe, następnie przejść na macierzyński, przez 1,5 roku pobierając z ZUS 11 500 zł. Potem furtkę zlikwidował PiS, zmieniając metodę kalkulacji wysokości zasiłku chorobowego oraz zasiłku macierzyńskiego na zależną od wysokości dochodów przez 12 miesięcy poprzedzające przejście na zasiłek chorobowy lub macierzyński. Problem w konstrukcji przepisu, który mówi o roku, co można zinterpretować jako miesiące od stycznia do dnia przejścia na zasiłek chorobowy/macierzyński i prawdopodobnie z tego skorzystała owa fryzjerka. ZUS miał prawo podważyć wysokość przychodów, ponieważ wpływają one istotnie na wysokość wypłacanych zasiłków.

Odpowiedz
avatar Rapper3d
1 1

@yahoo111 a jakby tak podważyć ten zus i skutecznie raz a dobrze wywalić go w pisdu?

Odpowiedz
avatar wroblitz
1 1

@yahoo111: Opisane wydarzenia miały miejsce w 2015 r. Jaki konkretnie przepis masz na myśli pisząc o tym roku? Na jakiej podstawie wyliczyłeś te 11 500 zł i skąd te 1,5 roku?

Odpowiedz
avatar yahoo111
1 1

@wroblitz: Nie patrzyłem na artykuł, więc uznałem, że sprawa jest świeża. Przed uszczelnieniem przepisów wysokość zasiłku była wyliczana na podstawie średniej wysokości składek z ostatniego kwartału, a jeśli działalność gospodarcza była zawieszona, wtedy wystarczyła nawet tylko jedna składka po odwieszeniu działalności gospodarczej. Po uszczelnieniu, niezależnie od wszystkich innych czynników, wysokość zasiłku jest obliczana na podstawie średniej wysokości wniesionych składek w okresie 12 miesięcy poprzedzającym przejście na L4 lub macierzyński. Nie pamiętam już skąd to 11500 zł. Chodzi o maksymalną wysokość składki ZUS i przypisaną do niej wysokość zarobków brutto. Na L4 i macierzyńskim wysokość zasiłku to 80% tych właśnie zarobków. 1,5 roku to taki typowy okres ciążowego L4+macierzyńskiego. Ale jak kobieta planuje trójkę dzieci, to nawet 5 lat się z tego zrobi (pół roku L4, rok macierzyńskiego, 9 miesięcy L4, kolejny rok macierzyńskiego i znów 9 miesięcy L4).

Odpowiedz
avatar wroblitz
1 1

@yahoo111: Teraz (konkretnie zaś 2 marca) zapadł wyrok Sądu Najwyższego (który skądinąd odsyła sprawę do ponownego rozpoznania przez sąd apelacyjny), więc cała ta aktualność sprowadza się jedynie do tego. http://www.sn.pl/orzecznictwo/SitePages/Baza_orzeczen.aspx?ItemSID=96115-6e9ffc09-7b83-4b3d-8c04-f640e774865f&ListName=Orzeczenia3&I- Pytałem o tę kwotę i okres, bo to chyba nie jest na tyle proste, żeby sobie wyliczyć jedną stałą kwotę, która będzie obowiązywać przez te 1,5 roku o których wspominasz (choć ja wciąż nie wiem dlaczego akurat 1,5 roku). Z tego, co udało mi się wyczytać, to maksymalny okres zwolnienia z powodu ciąży (płatny 100%) wynosi 270 dni. Macierzyński to 20 tygodni, zaś w połączeniu z rodzicielskim 52 (płatne 80% wynagrodzenia przy złożeniu w terminie i 60% przy spóźnieniu się z wnioskiem). Dalej jest jeszcze wychowawczy - do 36 miesięcy, z tym, że ten jest już niepłatny. Nie wiem też, o jakim roku / przepisie mówisz, pisząc o "konstrukcji przepisu, z którego najprawdopodobniej skorzystała". Gdybym to wiedział, to mógłbym sprawdzić, co na ten temat mówią komentarze do Ustawy system ubezpieczeń społecznych, więc jakbyś mógł to wyjaśnić, to byłbym zobowiązany. A tak tytułem oceny samego zachowania, to osobiście - podobnie jak @zpiesciamudotwarzy: uważam, że takie zachowania (nagłe przechodzenie z dolnych widełek (60%) na górne (250%l) wyłącznie na chwilę i z powziętym już na moment zmiany zamiarem / planem wyciągnięcia kasy od państwa) powinny być traktowane jako oszustwo i ta "sprytna fryzjerka" powinna skończyć z wyrokiem... ale skazującym z art. 286  §1 kk.

Odpowiedz
avatar yahoo111
0 0

@wroblitz: A, przepraszam, rzeczywiście L4 ciążowe jest płatne 100%. Mówię 1,5 roku, bo jak ktoś planował taki wałek, to przy planach zajścia w ciążę nie podnosiła od razu składek do deklarowanych wysokich zarobków, tylko dopiero, gdy w ciążę zaszła, po czym przez trzy miesiące pracowała (i odprowadzała maksymalne składki), a następnie przechodziła na ciążowe L4. Stąd 1,5 roku.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
1 7

a sąd stanął po stronie nieuczciwej* kobiety tylko dlatego że wojuje z Pisem - jak już nie będzie wojował, to będzie tak jak zawsze i będzie rozstrzygał na korzyść władzy.. *nieuczciwej, bo to że istnieje luka w prawie nie sprawia, że ta kobieta okradła rząd tylko te pieniędze ukradła wszystkim innym matkom które normalnie pracowały i nie dostały 300tys od zusu... można narzekać na rząd ruskich czy kogo tam chcecie, ale prawda jest taka, że świat który nas otacza tworzymy sami i jest on gówniany dlatego że większość ludzi to k**wy

Odpowiedz
avatar zerco
1 1

Pytanie zasadnicze czy warto dostać 300 tys pod warunkiem, że wiąże się to z rodzeniem i wychowywaniem dziecka.

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 0

@zerco: Sprawa wydaje się dość oczywista, a liczby pozostają w tej kwestii bezwzględne. Jak powszechnie wiadomo madka to praca na pełen etat 24h/dobe przez 7 dni w tygodniu, co daje 8 766 godzin pracy rocznie. Dziecko wychowuje się do 18. roku życia, więc łącznie skutkuje to 157 788 godzinami pracy za 304 203,44 zł, czyli wychodzi 1,93 zł/h. Chyba nikt nie chciałby za takie pieniądze wykonywać żadnej pracy, a co dopiero tę najcięższą na świecie.

Odpowiedz
Udostępnij