@Ashardon: Jest u nas dziwne podejście do tego tematu. Publicznie szkalować dziwki, wyśmiewać porno. A w samotności telefon na Roksę albo samotna sesja na PornHubie. Każdy z nas powstał w wyniku kontaktu penisa z pochwą, najprawdopodobniej z dużą przyjemnością dla obojga ludzi, których dzisiaj nazywacie rodzicami. Mało tego, te 20 lat temu nie było kultury golenia stref intymnych, więc Wasz tata włochatym wackiem smyrał włochatą psiochę Waszej mamy. Brzmi obleśnie? Wylazłeś później właśnie z tej włochatej piczy, a przez następne miesiące ssałeś spuchniętego cyca swojej matki. Srałeś, szczałeś i rzygałeś sam na siebie.
A z drugiej strony - jest dorosłą kobieta, która świadoma swojego ciała, poddaje się różnym czynnościom w kontrolowanych i higienicznych warunkach, dostając za to pieniądze.
@cebekk: Ale co ma piernik do wiatraka? Uprawianie seksu, to jedno. Uprawianie seksu z setką mężczyzn/kobiet + filmowanie tego, to zupełnie inna sprawa.
@Ashardon: Jest seks z miłości, seks dla przyjemności, jest też filmowany gangbang z jednorożcami. W żadnym z tych przypadków nikomu nie dzieje się krzywda, więc jeżeli ktoś się na to zgadza to dlaczego nie?
@Ashardon no właśnie, przedmówcy chodziło o to, że jedno i drugie jest obleśne ale jedno jest be a drugie cacy. Najlepiej to jednak zająć się sobą a nie mówić komuś jak ma żyć. Nie zawsze to jest przez dzieciństwo. Każdy swoim doswiadczeniem zyciowym wyrabia jakąś ideologię.
@Ashardon: A to w 100% racja. Ale to już problem oceniających, a nie ocenianych.
Ja słabo znam swoich sąsiadów, ale za to wielu z nich wie jak wyglądam, kiedy z gołą dupą siedzę na własnej posesji. Ja jestem ten zły, bo siedzę nago na własnej posesji.
Ale podglądacze, którzy zaglądają na moją prywatną posesję i na mnie są już OK.
@cebekk: Ale jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Co innego nielegalne podglądanie na prywatnym terenie, co innego legalne oglądanie materiałów dostępnych publicznie.
Normalny rodzic będzie kochał swojego dzieciaka. Ale powtórzę się, co do tej Pani - musiała mieć mocny syf w dzieciństwie, że poszła w świat porno.
Odpowiedz@Ashardon: Jest u nas dziwne podejście do tego tematu. Publicznie szkalować dziwki, wyśmiewać porno. A w samotności telefon na Roksę albo samotna sesja na PornHubie. Każdy z nas powstał w wyniku kontaktu penisa z pochwą, najprawdopodobniej z dużą przyjemnością dla obojga ludzi, których dzisiaj nazywacie rodzicami. Mało tego, te 20 lat temu nie było kultury golenia stref intymnych, więc Wasz tata włochatym wackiem smyrał włochatą psiochę Waszej mamy. Brzmi obleśnie? Wylazłeś później właśnie z tej włochatej piczy, a przez następne miesiące ssałeś spuchniętego cyca swojej matki. Srałeś, szczałeś i rzygałeś sam na siebie. A z drugiej strony - jest dorosłą kobieta, która świadoma swojego ciała, poddaje się różnym czynnościom w kontrolowanych i higienicznych warunkach, dostając za to pieniądze.
Odpowiedz@cebekk: Ale co ma piernik do wiatraka? Uprawianie seksu, to jedno. Uprawianie seksu z setką mężczyzn/kobiet + filmowanie tego, to zupełnie inna sprawa.
Odpowiedz@Ashardon: Jest seks z miłości, seks dla przyjemności, jest też filmowany gangbang z jednorożcami. W żadnym z tych przypadków nikomu nie dzieje się krzywda, więc jeżeli ktoś się na to zgadza to dlaczego nie?
Odpowiedz@cebekk: No pewnie - dlaczego nie? Jak na mój gust oni mogą to robić, nic mi do tego. Ale muszą być świadomi, że ich zachowanie może zostać ocenione.
Odpowiedz@Ashardon no właśnie, przedmówcy chodziło o to, że jedno i drugie jest obleśne ale jedno jest be a drugie cacy. Najlepiej to jednak zająć się sobą a nie mówić komuś jak ma żyć. Nie zawsze to jest przez dzieciństwo. Każdy swoim doswiadczeniem zyciowym wyrabia jakąś ideologię.
Odpowiedz@Ashardon: A to w 100% racja. Ale to już problem oceniających, a nie ocenianych. Ja słabo znam swoich sąsiadów, ale za to wielu z nich wie jak wyglądam, kiedy z gołą dupą siedzę na własnej posesji. Ja jestem ten zły, bo siedzę nago na własnej posesji. Ale podglądacze, którzy zaglądają na moją prywatną posesję i na mnie są już OK.
Odpowiedz@cebekk: Ale jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Co innego nielegalne podglądanie na prywatnym terenie, co innego legalne oglądanie materiałów dostępnych publicznie.
OdpowiedzTo tylko film przecież.
Odpowiedz