Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Cuda

Dodaj nowy komentarz
avatar Gumball
1 1

To chyba koszyczek ze święconką lepiej czymś przykryć.

Odpowiedz
avatar parkinson
1 1

A kto ma o to największy ból zupy? Oczywiście ci, co ostatni raz wodę święconą na żywo widzieli na swoim chrzcie albo na komunię.

Odpowiedz
avatar wroblitz
3 3

@parkinson: Sugerujesz, że nie mają ku temu absolutnie żadnych podstaw? Zapewne część z tych wiernych, po mszy (bezpośrednio lub jakkolwiek później, jednak bez uprzedniego umycia rąk) wsiada do autobusu czy tramwaju, chwytając się poręczy, naciska klamki ogólnodostępnych miejsc, bierze do rąk i odkłada najróżniejsze sklepowe produkty (w tym pieczywo), podaje rękę na powitanie. Jeżeli zaś szczęśliwie zaszkodzą tylko sobie, to wówczas zajmą miejsce w przychodni, robiąc badania mające na celu odpowiedź na pytanie "A co to mi się stało?", czy nawet łóżko szpitalne w przypadku finału w postaci zapalenia nerek.

Odpowiedz
avatar zorann
0 0

@wroblitz chłopie, sugerujesz że z tych bakterii kałowych nie wiadomo co się robi w autobusach, a nie wiesz, że te bakterie są dosłownie wszędzie i jedyne co z kałem mają wspólnego to nazwę? Już bardziej mnie martwi fakt, że ponad 60% facetów i około 50% kobiet nie myje rąk po wizycie w ubikacji. Mnie osobiście gdy się o tym dowiedziałem umysł się otworzył na zuprłnie inny świat, bo nie byłrm sobie w stanie wyobrazić że kyokolwiek po wozycie przy pisuarze lub po dwójeczce wychodzi i idzie na spotkanie podawać komuś rękę, lub jak wspomniałeś do sklepu po pieczywo, gdzie ci niemyjący to ci sami co rękawiczki nie używają... A jeśli chodzi o brak glonów w wodzie święconej to kropielnice są po prostu regularnie czyszczone, nie ma tu większej filozofii, już na religii w szkole ksiądz uczył, że wzór chemiczny wody święconej to H2O i jest to zwykła woda, działająca pod tymi samymi prawami co reszta wody na świecie. Czego pan Świerzyński choć pewnie pisał to w dobrej woli, powinien się nauczyć.

Odpowiedz
avatar wroblitz
1 1

@zorann: Ja jedynie chciałem pokazać absurdalność twierdzeń w stylu "Jak nie należysz do grupy, która coś robi / czegoś nie robi, to cię to w żaden sposób nie dotyczy". Przykłady zaś można sobie dowolnie mnożyć: od tych wierzących, przez robotników korzystających z toi-toi, którzy będą twierdzić, że brak bieżącej wody w tych przybytkach wpływa wyłączenie na nich i osoby chodzące bez maseczek w dobie pandemii, a na powiedzmy deficycie woreczków do zbierania psich kup i argumentację "Przecież to ja mam psa, nie ty, więc to, że nie mogę kupić woreczka, efektem czego zostawiam kupę swojego pupila na chodniku dotyczy wyłącznie mnie" kończąc.

Odpowiedz
Udostępnij