@lukasz0706 Sytuacja prawdziwa, tylko zostało pominięte pewne aspekty sprawy (pewnie "przypadkowo"). Gość chciał kupić leki - bardzo dużą ilość (bo na dłuższą kurację dla konia), farmaceutka nie mogła się skontaktować z weterynarzem, by potwierdzić u źródła prawdziwość wystawionej recepty. Pani farmaceutka, myślała że ma do czynienia z przekrętem mafii lekowej, która wykupuje leki, a następnie wywozi je zagranicę, by drożej sprzedawać. Facet rzeczywiście został zatrzymany w celu złożenia wyjaśnień (nikt go o nic nie oskarżył), ale po 2h, gdy udało się (już Policji) skontaktować z weterynarzem wystawiającym receptę, został wypuszczony. Dorabianie ideologi kościelnej do poważnej sprawy, jaka są mafię lekowe jest mocno przesadzone, a ludziom, którzy wszędzie widzą wpływy kościoła radzę pójść do lekarza po jakieś tabletki na nerwy i urojenia :) Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia wszystkim.
Argument trochę na poziomie "Mąż koleżanki jechał trzeźwy samochodem. Zatrzymała go policja i kazała mu dmuchać w balonik. Zorganizowaliśmy pomoc prawną" i próba wykazania w ten sposób, że tego typu zachowania są absurdalne / patologiczne. Innymi słowy - takie działania prewencyjne mają miejsce wyłącznie dlatego, że ludziom zdarza się wsiadać za kółko po alkoholu i tak samo zdarza im się wyciągać z aptek mizoprostol za pomocą takiego fortelu i w takim właśnie celu. Farmaceutka z jakiegoś powodu nabrała podejrzeń co do autentyczności recepty, wezwała policję, ta przesłuchała gościa, sprawdziła receptę, uznała, że ta jednak jest autentyczna, wypuściła delikwenta, ten kupił sobie potrzebny lek i tyle. Nagłaśnianie tego zaś odnosi odwrotny skutek do tego, jaki przyświeca sygnalistom, bo teraz część z osób, które istotnie wyciągają z aptek ten lek w takim właśnie celu dwa razy się zastanowi zanim pójdzie do apteki zrealizować receptę.
Nabrałbym podejrzeń, że argumentujesz o sygnalistach, żeby ten proceder mógł się dalej rozwijać. Sugeruje to, że możesz wspierać to nielegalne działanie, być może przechowujesz w swoim lokum leki. Proszę podaj adres, żebym mógł zawiadomić Policję o Twoim ewentualnym udziale w organizowaniu aborcji.
@wroblitz w normalnym kraju uj kogos powinno obchodzic po co mi taki czy inny lek. Ale w tym kraju z gówna i kartonu frajerstwo kwitnie jak mirabelka w maju
@NadobnyWieslaw: Według ciebie przeszukanie mieszkania pod pretekstem podejrzeń zgłoszonych przez kogoś z internetu stanowi jakąś analogię to sprawdzenia autentyczności recepty (co skądinąd jest obowiązkiem farmaceuty)?!
@Rapper3d: To rozumiem, że w normalnym kraju byle gość może się dogadać z jakimś szemranym lekarzem, że ten będzie mu wypisywał recepty na - na ten przykład - hurtowe ilości jakiegoś leku (najlepiej jeszcze refundowanego w 100%, cobyśmy to my za niego płacili w podatkach) z testosteronem, a ten gość następnie będzie to sprzedawał sobie klienteli z siłowni, dzieląc się zyskiem z lekarzem i nikogo to nie powinno obchodzić? To ja już chyba wolę żyć w nienormalnym kraju.
@Rapper3d W każdym innym normalnym kraju, farmaceutka zareagowałaby dokładnie tak samo... gość chciał kupić ogromne ilości leku na receptę, nie można było zweryfikować prawdziwości recepty u źródła, więc farmaceutka w tym przypadku nabrała podejrzeń, że może mieć do czynienia z nielegalnym procederem... Jeśli chcesz z podatków i składek zdrowotnych finansować szemranych typów.... to "gówno i karton" to masz Ty i to w głowie!
Kurde, szybko przyjeżdża policja w tych zmyślonych opowieściach...
Odpowiedz@lukasz0706 nie, po prostu maja liste priorytetow zaczynajaca sie od Jarka, potem sprawy koscielne, a szarego obywatela maja w d…
Odpowiedz@lukasz0706 by się chciało ale to miało miejsce. Pis Po to samo zło. Debile.
Odpowiedz@lukasz0706 Sytuacja prawdziwa, tylko zostało pominięte pewne aspekty sprawy (pewnie "przypadkowo"). Gość chciał kupić leki - bardzo dużą ilość (bo na dłuższą kurację dla konia), farmaceutka nie mogła się skontaktować z weterynarzem, by potwierdzić u źródła prawdziwość wystawionej recepty. Pani farmaceutka, myślała że ma do czynienia z przekrętem mafii lekowej, która wykupuje leki, a następnie wywozi je zagranicę, by drożej sprzedawać. Facet rzeczywiście został zatrzymany w celu złożenia wyjaśnień (nikt go o nic nie oskarżył), ale po 2h, gdy udało się (już Policji) skontaktować z weterynarzem wystawiającym receptę, został wypuszczony. Dorabianie ideologi kościelnej do poważnej sprawy, jaka są mafię lekowe jest mocno przesadzone, a ludziom, którzy wszędzie widzą wpływy kościoła radzę pójść do lekarza po jakieś tabletki na nerwy i urojenia :) Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia wszystkim.
Odpowiedz@adi011290: Sytuacja może i prawdziwa, ale jest tu tyle pominiętych aspektów, że z daleka wali fejkiem...
Odpowiedzpytamnie kon czy czajka chcial poronic?
OdpowiedzArgument trochę na poziomie "Mąż koleżanki jechał trzeźwy samochodem. Zatrzymała go policja i kazała mu dmuchać w balonik. Zorganizowaliśmy pomoc prawną" i próba wykazania w ten sposób, że tego typu zachowania są absurdalne / patologiczne. Innymi słowy - takie działania prewencyjne mają miejsce wyłącznie dlatego, że ludziom zdarza się wsiadać za kółko po alkoholu i tak samo zdarza im się wyciągać z aptek mizoprostol za pomocą takiego fortelu i w takim właśnie celu. Farmaceutka z jakiegoś powodu nabrała podejrzeń co do autentyczności recepty, wezwała policję, ta przesłuchała gościa, sprawdziła receptę, uznała, że ta jednak jest autentyczna, wypuściła delikwenta, ten kupił sobie potrzebny lek i tyle. Nagłaśnianie tego zaś odnosi odwrotny skutek do tego, jaki przyświeca sygnalistom, bo teraz część z osób, które istotnie wyciągają z aptek ten lek w takim właśnie celu dwa razy się zastanowi zanim pójdzie do apteki zrealizować receptę.
OdpowiedzNabrałbym podejrzeń, że argumentujesz o sygnalistach, żeby ten proceder mógł się dalej rozwijać. Sugeruje to, że możesz wspierać to nielegalne działanie, być może przechowujesz w swoim lokum leki. Proszę podaj adres, żebym mógł zawiadomić Policję o Twoim ewentualnym udziale w organizowaniu aborcji.
Odpowiedz@wroblitz w normalnym kraju uj kogos powinno obchodzic po co mi taki czy inny lek. Ale w tym kraju z gówna i kartonu frajerstwo kwitnie jak mirabelka w maju
Odpowiedz@NadobnyWieslaw: Według ciebie przeszukanie mieszkania pod pretekstem podejrzeń zgłoszonych przez kogoś z internetu stanowi jakąś analogię to sprawdzenia autentyczności recepty (co skądinąd jest obowiązkiem farmaceuty)?! @Rapper3d: To rozumiem, że w normalnym kraju byle gość może się dogadać z jakimś szemranym lekarzem, że ten będzie mu wypisywał recepty na - na ten przykład - hurtowe ilości jakiegoś leku (najlepiej jeszcze refundowanego w 100%, cobyśmy to my za niego płacili w podatkach) z testosteronem, a ten gość następnie będzie to sprzedawał sobie klienteli z siłowni, dzieląc się zyskiem z lekarzem i nikogo to nie powinno obchodzić? To ja już chyba wolę żyć w nienormalnym kraju.
Odpowiedz@Rapper3d W każdym innym normalnym kraju, farmaceutka zareagowałaby dokładnie tak samo... gość chciał kupić ogromne ilości leku na receptę, nie można było zweryfikować prawdziwości recepty u źródła, więc farmaceutka w tym przypadku nabrała podejrzeń, że może mieć do czynienia z nielegalnym procederem... Jeśli chcesz z podatków i składek zdrowotnych finansować szemranych typów.... to "gówno i karton" to masz Ty i to w głowie!
Odpowiedz