Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Auta elektryczne

Dodaj nowy komentarz
avatar Ashardon
6 10

Przyatakuj lewaka logiką, to zdechnie.

Odpowiedz
avatar FrozenMind
4 4

Przeciętny telefon nie kosztuje w dziesiątkach tysięcy złotych za sztukę. W tym przypadku w grę wchodzi ekonomia. Nie sprzedają się najlepsze, tylko te, na które można sobie pozwolić. Nawet telefonów nie kupuje się najlepszych. Podobnie z mieszkaniami. Lepsze nie są te do 40 mkw z aneksem kuchennym i toaletą połączoną z prysznicem.

Odpowiedz
avatar jedyny360
0 4

@FrozenMind: W pewnym momencie pytanie zaczyna się rozbijać o to co to znaczy "lepsze". Czy telefon komórkowy z ekranem 4K i 8 GB RAMU który kosztuje 4 tysięce z hakiem jest lepszy od telefonu z ekranem 1080p i 6 GB za niecałe 2 tysiące? Technicznie tak, ale czy ma lepszy stosunek jakości do ceny? No już niekoniecznie. Nie mówiąc już, że lepsze są niższe ceny Z elektrykami jest podobnie, dla niektórych ludzi, którzy samochodem jeżdżą wyłącznie po mieście, dużo im się sprzęgło zużywa i dużo płacą za paliwo elektryki będą potencjalnie lepsze, ale dla ludzi, którzy lubią weekendowe wyjazdy do rodziny na wsi elektryk może nie spełniać wymagań, bo wersja z odpowiednim zasięgiem jest za droga albo może nie istnieć. Dodajmy do tego problemy z infrastrukturą oraz dostępem do zasobów potrzebnych na budowę tych samochodów i wymuszanie wszystkich do elektryków w tak krótkim czasie wydaje się być karkołomne A Unia mogłaby w międzyczasie poczynić inne kroki w celu minimalizacji emisji CO2 - zdelegalizować SUVy. Dla konsumenta ich jedyną zaletą jest wysoka pozycja za kierownicą i przestrzeń, a za to są one droższe, cięższe i wolniejsze, a także łatwiej się przewracają i więcej palą niż inne, niewiele mniej przestronne pojazdy z gamy modelowej

Odpowiedz
avatar zyxxx
4 4

@jedyny360: spokojnie, włodarze dobrze wiedzą, że przeciętnego człowieka nie będzie szybko stać na samochód elektryczny z wystarczającym zasięgiem. Nie chodzi o to żebyś jeździł elektrykiem, tylko żebyś jeździł rowerem

Odpowiedz
avatar FrozenMind
0 2

@jedyny360: Tak w skrócie, skupiłem się na tym, że krzyczą o działającym w świecie postępie, ale wobec pewnych parametrów mamy działania na odwrót, mimo rosnącej ceny. Ekonomią pod kątem powszechności produktów nie rządzi postęp, tylko optymalizacja, dostępność. I mamy teraz wysyp produktów, które się szybko rozsypują, tracą na jakości. Ale oczywiście są inne parametry do porównywania. Jednak te, które technologicznie są postępowe, odstawiane są na bok, bo są zbyt drogie. Czy to pasażerskie samoloty naddźwiękowe, czy maglev. I fakt, jednym z parametrów porównywania jest cena. Z tym, że dla mnie jest różnica między "lepsze dla mnie" a "lepsze", czyli w uwarunkowaniu względem osobistych ograniczeń. Więc tak przeciętnie "pomidory gałązkowe są lepsze od malinowych, bo nie są drogie" brzmi dość absurdalnie. Analogicznie nieruchomości. Analogicznie pojazdy. Co ciekawe, dla niektórych wysoka cena to zaleta, gdy uruchamia się efekt snoba i potrzeba elitaryzmu. Ogranicza to dany produkt wśród innych, czyniąc osobę bardziej "wyjątkową", więcej wartą (nie poruszę tutaj kwestii kompleksów z tym związanych). Co do elektryków to ograniczenie zasięgu jest dość istotnym problemem, jak również masowy dostęp do urządzeń ładowania i sam czas ładowania. Wdrażane są jednak kolejne technologie, więc miejmy nadzieję, że idzie to w dobrym kierunku. Negatywne efekty pojazdów na paliwach kopalnianych są dosłownie odczuwalne w centrach miast, więc trochę dziwi mnie podejście, by tego nie próbować zmienić. Co do stopnia wymuszania technologii to wynika to z opracowań dotyczących zbliżania się do potencjalnego punktu krytycznego zmian klimatycznych. I zakładam, że jednak nie chcemy tego przekroczyć. Trudno to jednak pogodzić z ominięciem kryzysu ekonomicznego przez pojawienie się nagłych zakazów i nakazów.

Odpowiedz
avatar Zelbet
1 1

Dokładnie, elektryki to już były 100 lat temu ;-)

Odpowiedz
Udostępnij