Kiedyś w rozmowie z moim ulubionym pisowcem, o którym tutaj dość regularnie wspominam, zażartowałem sobie, że on by to chciał partię, która by robiła dobrze, a nie źle. On przytaknął, że właśnie o to chodzi i że PiS robi dobrze, bo to PiS robi, a inni robią źle, bo tak nie robi PiS.
Miało być to oczywiście odniesienie do rozumienia świata przez dzieci do ok. 7 roku życia, dla których wszystko dzieli się na rzeczy "dobre" i na rzeczy "złe". Już nawet minimalnie starsze dzieci są w stanie zrozumieć, że różni ludzie mogą mieć różne poglądy na różne rzeczy, a że dany pogląd ma ktoś kogo znasz i kogo lubisz, wcale nie oznacza, że jest to pogląd właściwy. Jest to tak zwana inteligencja emocjonalna, element inteligencji w ogóle. Nawiasem mówiąc, ten mechanizm wykorzystywany jest do indoktrynacji religijnej i dlatego księża tak lubią małe dzieci. Jeśli indoktrynacji nie przeprowadzi się do tego wieku, krytyczne myślenie zwykle skutecznie chroni przed religią. Ale mniejsza o to.
Ten post jest właśnie na takim samym poziomie - dziecka kilkuletniego. Każda partia to sztandar i praktyka działania. PiS, dla przykładu, to partia komunistyczna nazywająca się prawicą. "Liberalna" platforma to tak naprawdę klasyczna chadecja, ile by nie opowiadała o jakichś tam małżeństwach jednopłciowych i podobnych rzeczach mało znaczących. PSL, "haha! wsiury z obory," to klasyczna oligarchia korporacyjna. Itp, itd.
Tutaj nasz Janusz domaga się partii, która by robiła dobrze, a nie źle. Brała z różnych środowisk dobre, a nie złe rozwiązania. Proponuję mu założyć partię sześciolatków, bo zazwyczaj sześciolatki właśnie w ten sposób rozumieją świat.
@Maquabra: Nawiasem mówiąc, ten mechanizm wykorzystywany jest do indoktrynacji lewicowej i dlatego lewacy tak lubią małe dzieci (tak bardzo chcą lewactwa uczyć od małego) Jeżeli indoktrynacji nie przeprowadzi się do tego wieku, krytyczne i logiczne myślenie zwykle skutecznie chroni przed lewactwem.
@Pan_Jacenty masz rację. Na szczęście z lewactwa się wyrasta. Najczęściej wyrasta się z lewactwa jak się idzie do pracy. Zaczynasz rozumieć, że za te wszystkie "fajne pomysły" zabierają ci kase w podatkach.
Kiedyś w rozmowie z moim ulubionym pisowcem, o którym tutaj dość regularnie wspominam, zażartowałem sobie, że on by to chciał partię, która by robiła dobrze, a nie źle. On przytaknął, że właśnie o to chodzi i że PiS robi dobrze, bo to PiS robi, a inni robią źle, bo tak nie robi PiS. Miało być to oczywiście odniesienie do rozumienia świata przez dzieci do ok. 7 roku życia, dla których wszystko dzieli się na rzeczy "dobre" i na rzeczy "złe". Już nawet minimalnie starsze dzieci są w stanie zrozumieć, że różni ludzie mogą mieć różne poglądy na różne rzeczy, a że dany pogląd ma ktoś kogo znasz i kogo lubisz, wcale nie oznacza, że jest to pogląd właściwy. Jest to tak zwana inteligencja emocjonalna, element inteligencji w ogóle. Nawiasem mówiąc, ten mechanizm wykorzystywany jest do indoktrynacji religijnej i dlatego księża tak lubią małe dzieci. Jeśli indoktrynacji nie przeprowadzi się do tego wieku, krytyczne myślenie zwykle skutecznie chroni przed religią. Ale mniejsza o to. Ten post jest właśnie na takim samym poziomie - dziecka kilkuletniego. Każda partia to sztandar i praktyka działania. PiS, dla przykładu, to partia komunistyczna nazywająca się prawicą. "Liberalna" platforma to tak naprawdę klasyczna chadecja, ile by nie opowiadała o jakichś tam małżeństwach jednopłciowych i podobnych rzeczach mało znaczących. PSL, "haha! wsiury z obory," to klasyczna oligarchia korporacyjna. Itp, itd. Tutaj nasz Janusz domaga się partii, która by robiła dobrze, a nie źle. Brała z różnych środowisk dobre, a nie złe rozwiązania. Proponuję mu założyć partię sześciolatków, bo zazwyczaj sześciolatki właśnie w ten sposób rozumieją świat.
Odpowiedz@Maquabra: Nawiasem mówiąc, ten mechanizm wykorzystywany jest do indoktrynacji lewicowej i dlatego lewacy tak lubią małe dzieci (tak bardzo chcą lewactwa uczyć od małego) Jeżeli indoktrynacji nie przeprowadzi się do tego wieku, krytyczne i logiczne myślenie zwykle skutecznie chroni przed lewactwem.
Odpowiedz@Pan_Jacenty masz rację. Na szczęście z lewactwa się wyrasta. Najczęściej wyrasta się z lewactwa jak się idzie do pracy. Zaczynasz rozumieć, że za te wszystkie "fajne pomysły" zabierają ci kase w podatkach.
Odpowiedz@Pan_Jacenty: no tak, to dlatego do kościoła katolickiego można przystąpić i uczestniczyć w jego nauczaniu dopiero jako osoba pełnoletnia ;)
Odpowiedz@ChiKenn: O przystąpieniu do KK decydują rodzice. Do nich proszę kierować pretensje.
Odpowiedz@Pan_Jacenty: o tym czy dziecko ma kontakt z lewacką indoktrynacją decydują rodzice, proszę kierować do nich pretensje
OdpowiedzJest konfederacja która jest najbardziej zdroworozsądkowa.
Odpowiedz@kuba9449 :D
Odpowiedz