Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Boss

Dodaj nowy komentarz
avatar Ashardon
2 4

Już wiemy, że Michał jest je**ty.

Odpowiedz
avatar wroblitz
3 3

Gość ma rację z tymi nazwami. Sam ongiś cudem uniknąłem śmierci z powodu zatrucia ołowiem, kadmem i rtęcią po tym, jak stara powiedziała, że kupiła paluszki i już je miałem sobie do gęby pakować, przekonany, że to od Lajkonika - no bo wiadomo, jak paluszki to człowiek myśli, że od Lajkonika... a to od Duracella były.

Odpowiedz
avatar BulaLodz
0 0

@wroblitz Miałem to samo. Moja luba nieomal doprowadziła do mojego zgonu, tylko cud mnie uratował. Nieopatrznie przełknąłem podane przez nią sojowe coś nazwane kotletem. Organizm zaczął się buntować. Chciałem jak najszybciej pozbyć się tego smaku z ust, ale ciosom nie było końca - kobieta podała mi "mleko", które okazało się być jakimiś popłuczynami sojowymi. Na szczęście nie trzeba było wywoływać wymiotów bo organizm sam prawidłowo zareagował. Tylko dlatego, że niegdyś coś nas łączyło nie zgłosiłem tej próby zabójstwa na prokuraturze, a moja niedoszła "morderczyni"być może zbiera swoje żniwo gdzie indziej - i tu przestroga, uważajcie na te nazwy :)

Odpowiedz
avatar kyllan
3 3

Paluszki z Lajkonika? Ty morderco!

Odpowiedz
Udostępnij