O przypomniało mi sie jak pracowałem u pewnego pana janausza w sumie to miał na imię piotr ale był januszem :D. Kupił sobie nowe maszyny na halę ale nie miał miejsca żeby postawić więc wystawił na sprzedaż 2 maszyny ja jako że na nich pracowałem kupiłem jedną (niestety zarobki w jego cudownej firmie nie pozwalały uzbierać na obie każdą sprzedał po 5000zł) ogólnie stan mechaniczny był idealny tylko wizualnie byłu brzydkie i zaniedbane a debil sprzedał je w cenie złomu użytkowego- prawdziwa wartość rynkowa około 25000-30000zł każda :D no sami widzicie że debil. Ale najlepsze jest to że jak sprzedał maszynę to dał mi masę osprzętu do niej bo on będzie miał nową i lepszą to takich "śmieci" on nie potrzebuje więc dorzucił mi śmieci o wartości jakieś 3000zł :D (do dziś używam tych śmieci z górnej półki). Jak tylko dogadaliśmy umowę sprzedaży to szybko ogarnąłem hadsa żeby zabrać nowy nabytek to była sobota rozładowałem u siebie maszynę sprawdziłem czy działa. za 2 tygodnie w piątek do janusza przyjechały nowe maszyny a w sobotę dzwoni do mnie czy może oddał bym mu te "śmieci" bo one jednak wszystkie do nowej będą pasowały a tak to musi nowe kupić bo nie ma :D
O przypomniało mi sie jak pracowałem u pewnego pana janausza w sumie to miał na imię piotr ale był januszem :D. Kupił sobie nowe maszyny na halę ale nie miał miejsca żeby postawić więc wystawił na sprzedaż 2 maszyny ja jako że na nich pracowałem kupiłem jedną (niestety zarobki w jego cudownej firmie nie pozwalały uzbierać na obie każdą sprzedał po 5000zł) ogólnie stan mechaniczny był idealny tylko wizualnie byłu brzydkie i zaniedbane a debil sprzedał je w cenie złomu użytkowego- prawdziwa wartość rynkowa około 25000-30000zł każda :D no sami widzicie że debil. Ale najlepsze jest to że jak sprzedał maszynę to dał mi masę osprzętu do niej bo on będzie miał nową i lepszą to takich "śmieci" on nie potrzebuje więc dorzucił mi śmieci o wartości jakieś 3000zł :D (do dziś używam tych śmieci z górnej półki). Jak tylko dogadaliśmy umowę sprzedaży to szybko ogarnąłem hadsa żeby zabrać nowy nabytek to była sobota rozładowałem u siebie maszynę sprawdziłem czy działa. za 2 tygodnie w piątek do janusza przyjechały nowe maszyny a w sobotę dzwoni do mnie czy może oddał bym mu te "śmieci" bo one jednak wszystkie do nowej będą pasowały a tak to musi nowe kupić bo nie ma :D
Odpowiedz