Coś tu się mocno nie zgadza. Oczywiście, nie ma nic gorszego, niż nieszczęśliwy związek, ale ona tu pisze, że ma cudownego faceta... Kobiety, to stany umysłu.
Nie od dawna wiadomo że jak ktoś ma za dobrze to mu się w dupie przewraca dlatego czasami trzeba sobie zaaplikować jakąś krzywdę np iść poćwiczyć, popracować a w jej przypadku nie używać mediów społecznościowych przez co najmniej godzinę (wiem że jestem okrutny ale tak trzeba!)
Jpdl, laska nic nie pisze o zdradzaniu chłopa, przejawia w sumie symptomy depresji czy innego g*wna, ale incelki musiały się spruć, że jak ma rodzinę i jej źle to pewnie chce po czarnych pałach poskakać, bo hehehe baby tak robiom. Ale jak wpadnie niedługo obrazek o tym jak to koleś wracając do domu musi jeszcze godzinę w aucie sam posiedzieć się wyciszyć zamiast od razu wparować do mieszkania, do żony i gromadki dzieci, to połowa będzie pisała "też tak mam", "jakie to prawdziwe" itd.
Tak bywa, gdy ludzie starają się spełnić społeczne oczekiwania, biorą sobie partnerów jak najlepiej pasujących do ogólnego wzoru, tworzą szczęśliwe rodziny według schematów i zastanawiają się jak to jest, że osiągnęli dokładnie to, do czego mieli dążyć, a jest jakoś nie tak. Ot, relacje stworzone z potrzebny i oparte o kalkulację.
Coś tu się mocno nie zgadza. Oczywiście, nie ma nic gorszego, niż nieszczęśliwy związek, ale ona tu pisze, że ma cudownego faceta... Kobiety, to stany umysłu.
Odpowiedz@Ashardon: Bo ma kochającego betę-bankomat, ale on jest nudny, a ona chciałaby przygód. :)
Odpowiedzxardus112 to, że tobie pomogło nie oznacza, że i jej pomoże.
OdpowiedzNie od dawna wiadomo że jak ktoś ma za dobrze to mu się w dupie przewraca dlatego czasami trzeba sobie zaaplikować jakąś krzywdę np iść poćwiczyć, popracować a w jej przypadku nie używać mediów społecznościowych przez co najmniej godzinę (wiem że jestem okrutny ale tak trzeba!)
Odpowiedz@stalin150: Nie zgadzam się. Wiadomo to od dawna. ;)
OdpowiedzJpdl, laska nic nie pisze o zdradzaniu chłopa, przejawia w sumie symptomy depresji czy innego g*wna, ale incelki musiały się spruć, że jak ma rodzinę i jej źle to pewnie chce po czarnych pałach poskakać, bo hehehe baby tak robiom. Ale jak wpadnie niedługo obrazek o tym jak to koleś wracając do domu musi jeszcze godzinę w aucie sam posiedzieć się wyciszyć zamiast od razu wparować do mieszkania, do żony i gromadki dzieci, to połowa będzie pisała "też tak mam", "jakie to prawdziwe" itd.
OdpowiedzTak bywa, gdy ludzie starają się spełnić społeczne oczekiwania, biorą sobie partnerów jak najlepiej pasujących do ogólnego wzoru, tworzą szczęśliwe rodziny według schematów i zastanawiają się jak to jest, że osiągnęli dokładnie to, do czego mieli dążyć, a jest jakoś nie tak. Ot, relacje stworzone z potrzebny i oparte o kalkulację.
Odpowiedz