nie musisz,
rzecz w tym że wcale nie musimy pracować, służyć, poddawać się.
to nasza decyzja, nasz wybór, że godzimy się być niewolnikami...
żeby było jaśniej: wyobraźmy sobie takiego niewolnika w rzymie albo usa: przecież NIE MUSIAŁ iść zbierać bawełny, mógł sobie powiedzieć "moje życie i tak jest skończone jeśli nic się nie zmieni - chwycę broń i rzucę się na swojego prześladowcę, albo go zabiję i się uwolnię, albo zginę i się uwolnię a on straci przychód który ja mu generuję, jeśli inni zrobią to samo, to albo wszyscy się uwolnimy, albo on będzie musiał sam zbierać bawełnę"...
tylko żeby tak pomysleć trzeba no właśnie: MYŚLEĆ, a przede wszystkim mieć odwagę.. a te niestety nam podludziom brakuje-w efekcie czego dzielnie od pokoleń służymy swoim panom, narzkamy na nasz los i pocieszamy się że "ja wcale nie mam aż tak źle żeby się aż tak buntować, inni mają gorzej, a ja to sobie czasem nawet nowe meble kupię albo netflixa..."
nie musisz, rzecz w tym że wcale nie musimy pracować, służyć, poddawać się. to nasza decyzja, nasz wybór, że godzimy się być niewolnikami... żeby było jaśniej: wyobraźmy sobie takiego niewolnika w rzymie albo usa: przecież NIE MUSIAŁ iść zbierać bawełny, mógł sobie powiedzieć "moje życie i tak jest skończone jeśli nic się nie zmieni - chwycę broń i rzucę się na swojego prześladowcę, albo go zabiję i się uwolnię, albo zginę i się uwolnię a on straci przychód który ja mu generuję, jeśli inni zrobią to samo, to albo wszyscy się uwolnimy, albo on będzie musiał sam zbierać bawełnę"... tylko żeby tak pomysleć trzeba no właśnie: MYŚLEĆ, a przede wszystkim mieć odwagę.. a te niestety nam podludziom brakuje-w efekcie czego dzielnie od pokoleń służymy swoim panom, narzkamy na nasz los i pocieszamy się że "ja wcale nie mam aż tak źle żeby się aż tak buntować, inni mają gorzej, a ja to sobie czasem nawet nowe meble kupię albo netflixa..."
Odpowiedz