@not2pun: przeszkadza. Latami trenujesz, żeby być w czymś dobrą, nawet ci wychodzi i nagle wchodzi facet, co wśród facetòw nie osiągał sukcesów, który ogłasza się kobietą i wygrywa zawody, bo tam, gdzie trzeba np fizycznej siły, to faceci zawsze mają przewagę... I widzisz, że lata twojej ciężkiej pracy poszły się krzaczyć i nic nie możesz z tym zrobić, bo przecież będzie to dyskryminacja mniejszości. I takich przypadków jest coraz więcej, robi się "kobiety" z nawet z chłopów,co mają brodę po pas i spłodzili kilku potomków... Chore to jest, tak być nie powinno. I piszę to jako kobieta.
@deathnote: No właśnie...
Latami trenujesz, chcesz być najlepszą, a jakiś facet z przypadku jest w stanie cię zaorać od niechcenia.
Co warte są te twoje lata ciężkiej pracy? Co ty tak naprawdę osiągasz?
Równie dobrze można organizować skok wzwyż dla ludzi o wzroście poniżej 160 albo walki bokserskie dla mężczyzn o wadze poniżej 60 kilogramów (które, o zgrozo, się organizuje). Jaki sens ma wieszanie sobie na szyi medalu, jeśli można go zdobyć tylko pod warunkiem nie dopuszczenia do zawodów dziesiątek, setek, tysięcy osób dużo od ciebie lepszych?
@Maquabra: czy to wina kobiet, że mają inne ciała niż mężczyźni? Że mają mniejszą siłę czy szybkość? Czy kobiety mają rezygnować ze sportu, bo i tak przegrają zawody z facetami? A czemu ci faceci startują w zawodach dla kobiet? Czyżby bali się przegranej z innymi facetami?
Najszybciej pływający człowiek to zawsze będzie mężczyzna. Najszybciej biegający, najdalej rzucający itp.
Ogólnie dziwi mnie cały ten podział na sport kobiecy i męski. Co czuje taka kulomiotka, która właśnie wygrywa zawody, a koło niej przechodzi jakiś facet-półamator, który jej wyniki może poprawić przed śniadaniem?
@Maquabra: Sporty są dość egoistyczne, szczególnie indywidualne, bo chodzi o Twój rozwój lub drużyny i rywalizację wobec pozostałych. Ale dokleja się do tego reprezentowanie terenu objętego jakąś granicą (np. kraju) albo jakąś firmę i w ten sposób stopniuje się sukces, bo jakby był tylko jeden tytuł na świecie, a pozostałych by się nie wygrywało, to byłoby to mało motywujące. Potem okazuje się, że osoby przystosowane do pewnych warunków będą miały zdecydowanie wyższą szansę od pozostałych. Oraz że istnieje imigracja między tymi terytoriami. I wszystko przestaje mieć sens. Więc oglądasz gościa, czy grupę gości, którzy większość życia poświęcają sobie.
Sporty zawodowe ze zdrowiem mają mało wspólnego, więc to kolejne smyranie własnego ego. Mogą co prawda motywować innych do zdrowego stylu życia, ale na przykład tym nie jest oglądanie piłki nożnej przy piwie.
@Maquabra: Chyba rozumiem skąd u ciebie brak zrozumienia. Ty całe życie przeszedłeś ignorując fakt, że zawsze masz IQ o połowę niższe od najgłupszej osoby w okolicy i ci to nie przeszkadza. Ale kobiety, które uprawiają sporty chcą by ich talent został dostrzeżony. Talent i ciężka praca, która wybija ich na tle rywalek. Dlatego nie konkurują ze średnio o połowę lepszymi we wszystkim facetami.
@Maquabra: Ale szowinista się znalazł. Może od razu powiedz, że kobiety do garów, bo może i tak najlepsze w gotowaniu nie są (bo w końcu najlepsi szefowie kuchni to mężczyźni), ale chociaż się w kuchni przydają usługując mężczyznom, którzy mają faktyczne osiągnięcia?
ciekawe czy kobietom to przeszkadza
Odpowiedz@not2pun: przeszkadza. Latami trenujesz, żeby być w czymś dobrą, nawet ci wychodzi i nagle wchodzi facet, co wśród facetòw nie osiągał sukcesów, który ogłasza się kobietą i wygrywa zawody, bo tam, gdzie trzeba np fizycznej siły, to faceci zawsze mają przewagę... I widzisz, że lata twojej ciężkiej pracy poszły się krzaczyć i nic nie możesz z tym zrobić, bo przecież będzie to dyskryminacja mniejszości. I takich przypadków jest coraz więcej, robi się "kobiety" z nawet z chłopów,co mają brodę po pas i spłodzili kilku potomków... Chore to jest, tak być nie powinno. I piszę to jako kobieta.
Odpowiedz@deathnote: No właśnie... Latami trenujesz, chcesz być najlepszą, a jakiś facet z przypadku jest w stanie cię zaorać od niechcenia. Co warte są te twoje lata ciężkiej pracy? Co ty tak naprawdę osiągasz? Równie dobrze można organizować skok wzwyż dla ludzi o wzroście poniżej 160 albo walki bokserskie dla mężczyzn o wadze poniżej 60 kilogramów (które, o zgrozo, się organizuje). Jaki sens ma wieszanie sobie na szyi medalu, jeśli można go zdobyć tylko pod warunkiem nie dopuszczenia do zawodów dziesiątek, setek, tysięcy osób dużo od ciebie lepszych?
Odpowiedz@Maquabra: czy to wina kobiet, że mają inne ciała niż mężczyźni? Że mają mniejszą siłę czy szybkość? Czy kobiety mają rezygnować ze sportu, bo i tak przegrają zawody z facetami? A czemu ci faceci startują w zawodach dla kobiet? Czyżby bali się przegranej z innymi facetami?
OdpowiedzNajszybciej pływający człowiek to zawsze będzie mężczyzna. Najszybciej biegający, najdalej rzucający itp. Ogólnie dziwi mnie cały ten podział na sport kobiecy i męski. Co czuje taka kulomiotka, która właśnie wygrywa zawody, a koło niej przechodzi jakiś facet-półamator, który jej wyniki może poprawić przed śniadaniem?
Odpowiedz@Maquabra: Sporty są dość egoistyczne, szczególnie indywidualne, bo chodzi o Twój rozwój lub drużyny i rywalizację wobec pozostałych. Ale dokleja się do tego reprezentowanie terenu objętego jakąś granicą (np. kraju) albo jakąś firmę i w ten sposób stopniuje się sukces, bo jakby był tylko jeden tytuł na świecie, a pozostałych by się nie wygrywało, to byłoby to mało motywujące. Potem okazuje się, że osoby przystosowane do pewnych warunków będą miały zdecydowanie wyższą szansę od pozostałych. Oraz że istnieje imigracja między tymi terytoriami. I wszystko przestaje mieć sens. Więc oglądasz gościa, czy grupę gości, którzy większość życia poświęcają sobie. Sporty zawodowe ze zdrowiem mają mało wspólnego, więc to kolejne smyranie własnego ego. Mogą co prawda motywować innych do zdrowego stylu życia, ale na przykład tym nie jest oglądanie piłki nożnej przy piwie.
Odpowiedz@Maquabra: Chyba rozumiem skąd u ciebie brak zrozumienia. Ty całe życie przeszedłeś ignorując fakt, że zawsze masz IQ o połowę niższe od najgłupszej osoby w okolicy i ci to nie przeszkadza. Ale kobiety, które uprawiają sporty chcą by ich talent został dostrzeżony. Talent i ciężka praca, która wybija ich na tle rywalek. Dlatego nie konkurują ze średnio o połowę lepszymi we wszystkim facetami.
Odpowiedz@Maquabra: Ale szowinista się znalazł. Może od razu powiedz, że kobiety do garów, bo może i tak najlepsze w gotowaniu nie są (bo w końcu najlepsi szefowie kuchni to mężczyźni), ale chociaż się w kuchni przydają usługując mężczyznom, którzy mają faktyczne osiągnięcia?
OdpowiedzChyba mnie ominęły te wydarzenia. Jakby facet wygrał zawody dla kobiet to by chyba o tym mówili.
Odpowiedz@zerco: Otwórz internet.
Odpowiedz@gomezvader: Nic innego nie robię całymi dniami nudząc się w robocie albo w weekend.
Odpowiedz@zerco: https://www.youtube.com/watch?v=-BuV-s1SYLk&t=3s&ab_channel=PragerU jest tego cała masa
Odpowiedz@zerco: https://youtu.be/N7dyJfUxgOw
OdpowiedzZawsze byli.
Odpowiedz