może też chodzić o tzw. kulturę pracy - w niemczech historycznie ludzie jak szli do pracy to po to żeby pracować, przez to nawet jak masz kiepską pracę, ale pracujesz solidnie to wypracowujesz zysk, w polsce ciężka praca jest niemalże ujmą dla pracującego, koledzy podkładają ci świnie, szefostwo boi się że czychasz na ich miejsce etc.. przez co możesz pracować 8godzin dziennie w niby dobrej pracy ale realny "zysk" z tego co wytworzyłeś nie pozwoli ci nawet na wyjazd na słowacje...
oczywiście to tylko rozważania teoretyczne, ale pamiętam jak te kilkanaście lat tyemu była moda na wyjazdy do pracy na zachód -znajomy jechał, zap**dalał po kilkanaście godzin dziennie jadł gówno i spał na pryczy, ale przywoził sporo kasy.. tyle tylko że przy tak ciężkiej pracy i takich warunkach życia podobnie oszczędziłby w polsce
Ten kolega jeśli już, to jest... zmyślony.
Odpowiedzmoże też chodzić o tzw. kulturę pracy - w niemczech historycznie ludzie jak szli do pracy to po to żeby pracować, przez to nawet jak masz kiepską pracę, ale pracujesz solidnie to wypracowujesz zysk, w polsce ciężka praca jest niemalże ujmą dla pracującego, koledzy podkładają ci świnie, szefostwo boi się że czychasz na ich miejsce etc.. przez co możesz pracować 8godzin dziennie w niby dobrej pracy ale realny "zysk" z tego co wytworzyłeś nie pozwoli ci nawet na wyjazd na słowacje... oczywiście to tylko rozważania teoretyczne, ale pamiętam jak te kilkanaście lat tyemu była moda na wyjazdy do pracy na zachód -znajomy jechał, zap**dalał po kilkanaście godzin dziennie jadł gówno i spał na pryczy, ale przywoził sporo kasy.. tyle tylko że przy tak ciężkiej pracy i takich warunkach życia podobnie oszczędziłby w polsce
Odpowiedz