Dla jasności: senior Binienda mówił, że jest mało prawdopodobne, żeby złamała się JEDNOCZEŚNIE brzoza i skrzydło. Wydaje się, że z czysto fizycznego punktu widzenia miał rację, a jak potem interpretował to szalony Antoni, to już inna sprawa. Zresztą podobno później stwierdzili, że skrzydło się nie złamało w kontakcie z brzozą, tylko odgięło i trochę dalej urwał je pęd powietrza.
@kuba9449: Widzisz jak odgięło tę latarnię? To teraz sobie przemnóż razy 300 z haczykiem, bo tam samoloty uderzyły z prędkością 950km/h, a nie 3km/h.
I nie przecięło, tylko wbiło się, wywołało pożar i w wyniku ciepła stalowa konstrukcja straciła swoje właściwości nośne (bo się rozszerzyła i uplastyczniła) - dopiero wtedy wieża się zawaliła
@Glaurung_Uluroki: Mówimy tu o atakach 11 września, w których to przypadku terroryści porwali samoloty niedługo po starcie i nie zamierzali lądować.
Pod Smoleńskiem prędkość była dużo niższa, choć wciąż przyrżnęli ze 100-133 razy szybciej w brzozę, niż tu pilot w latarnię
@Glaurung_Uluroki: https://web.mit.edu/civenv/wtc/PDFfiles/Chapter%20III%20Aircraft%20speed.pdf
Faktycznie, prawdopodobnie były mniejsze niż w pierwszej chwili podałem. Wg MIT pierwszy samolot uderzył z prędkością 691 km/h, drugi 800 z hakiem. Wikipedia podaje wyższe szacunki, odpowiednio ok. 800 i 950km/h, i na nich się oryginalnie opierałem (a konkretnie na tej drugiej) ale obliczenia człowieka z MIT wydają się bardziej wiarygodne.
Wciąż, jest to przynajmniej 200 razy większa prędkość niż w przypadku zderzenia na skrinie, co wciąż daje znaczny wzrost potencjału destrukcyjnego
Dziwne brzozy w tym czikago majo
OdpowiedzPobite gary, to nie Tu-154, one są delikatniejsze :)
OdpowiedzDla jasności: senior Binienda mówił, że jest mało prawdopodobne, żeby złamała się JEDNOCZEŚNIE brzoza i skrzydło. Wydaje się, że z czysto fizycznego punktu widzenia miał rację, a jak potem interpretował to szalony Antoni, to już inna sprawa. Zresztą podobno później stwierdzili, że skrzydło się nie złamało w kontakcie z brzozą, tylko odgięło i trochę dalej urwał je pęd powietrza.
OdpowiedzWiem, że śmieszków i trolli to nie bardzo interesi https://www.youtube.com/watch?v=XZwi7l9Uixs
OdpowiedzI takie coś prsecieło stalowa konstrukcje wtc
Odpowiedz@kuba9449: Widzisz jak odgięło tę latarnię? To teraz sobie przemnóż razy 300 z haczykiem, bo tam samoloty uderzyły z prędkością 950km/h, a nie 3km/h. I nie przecięło, tylko wbiło się, wywołało pożar i w wyniku ciepła stalowa konstrukcja straciła swoje właściwości nośne (bo się rozszerzyła i uplastyczniła) - dopiero wtedy wieża się zawaliła
Odpowiedz@jedyny360: 950 przy podejściu do lądowania? Nawet Blackbird podchodził wolniej.
Odpowiedz@Glaurung_Uluroki: Mówimy tu o atakach 11 września, w których to przypadku terroryści porwali samoloty niedługo po starcie i nie zamierzali lądować. Pod Smoleńskiem prędkość była dużo niższa, choć wciąż przyrżnęli ze 100-133 razy szybciej w brzozę, niż tu pilot w latarnię
Odpowiedz@jedyny360: Jeśli chodzi o 11.09, to też nie leciały 950. Sądzę, że około sześciuset z paru względów.
Odpowiedz@Glaurung_Uluroki: https://web.mit.edu/civenv/wtc/PDFfiles/Chapter%20III%20Aircraft%20speed.pdf Faktycznie, prawdopodobnie były mniejsze niż w pierwszej chwili podałem. Wg MIT pierwszy samolot uderzył z prędkością 691 km/h, drugi 800 z hakiem. Wikipedia podaje wyższe szacunki, odpowiednio ok. 800 i 950km/h, i na nich się oryginalnie opierałem (a konkretnie na tej drugiej) ale obliczenia człowieka z MIT wydają się bardziej wiarygodne. Wciąż, jest to przynajmniej 200 razy większa prędkość niż w przypadku zderzenia na skrinie, co wciąż daje znaczny wzrost potencjału destrukcyjnego
OdpowiedzPatrząc na wymianę zdań w wątku, chodziło mi jednak o Smoleńsk, bo ten "wtręt" z konstrukcją stalową mi umknął.
OdpowiedzCzyli dlaczego Polska pozostanie krajem z piasku i śliny. „Edukowani” „samodzielnie” „myślący” dający się wodzić Maciarenkom i innym agentom wpływu.
Odpowiedz