Też mi kiedyś taka babka na święta wyszła. Ale uratowałam. Wzięłam tarkę do warzyw i starłam calutki węgiel, w zakamarkach zeskrobałam nożykiem, omiotłam pędzelkiem i jak zostało tylko żółciutkie ciasto, to oblałam grubą warstwą polewy czekoladowej. Nikt się nie zorientował!
Też mi kiedyś taka babka na święta wyszła. Ale uratowałam. Wzięłam tarkę do warzyw i starłam calutki węgiel, w zakamarkach zeskrobałam nożykiem, omiotłam pędzelkiem i jak zostało tylko żółciutkie ciasto, to oblałam grubą warstwą polewy czekoladowej. Nikt się nie zorientował!
OdpowiedzI to jest prawdziwy murzynek.
Odpowiedz