Wiem, że brzmi kuriozalnie ale wydaje mi sie, że może za tym kryć się jakaś historia, że w trakcie imprezy wysypała im się połowa wolontariuszy, bo poszli się bawić
@Frogy0: pracowałem na openerze. Ochrona na bramkach miała segregatory z osobami, które pobrały identyfikatory pracownika/wolontariusza i ani razu nie stawiali się w pracy. W ogóle mnie nie dziwi wprowadzenie tej kaucji. Może były jakieś subtelniejsze metody, ale przynajmniej w tym wypadku skuteczność jest gwarantowana.
Wiem, że brzmi kuriozalnie ale wydaje mi sie, że może za tym kryć się jakaś historia, że w trakcie imprezy wysypała im się połowa wolontariuszy, bo poszli się bawić
Odpowiedz@Frogy0: pracowałem na openerze. Ochrona na bramkach miała segregatory z osobami, które pobrały identyfikatory pracownika/wolontariusza i ani razu nie stawiali się w pracy. W ogóle mnie nie dziwi wprowadzenie tej kaucji. Może były jakieś subtelniejsze metody, ale przynajmniej w tym wypadku skuteczność jest gwarantowana.
Odpowiedz