@Rzydu: To by raczej było pójście dokładnie odwrotnym tropem, albowiem lek na ból głowy uśmierza / usuwa / leczy ból głowy, więc analogicznie lek na erekcję usuwa erekcję. Innymi słowy - ból głowy jest czymś niepożądanym, erekcja nie.
@wroblitz: Może nie do końca dobrze się wyraziłem. Chodziło mi o to, że idąc ich tropem nazewnictwa. Skoro lek na erekcję powoduje erekcję, to lek na ból głowy powinien powodować ból głowy.
@Rzydu: No właśnie problem w tym, że forma "lek na erekcję" w ogóle nie powinna mieć miejsca i to właśnie podnoszę w swoim komentarzu. Taki lek powinien się nazywać lekiem na impotencję - wówczas uzyskalibyśmy analogię (lek na impotencję niweluje impotencję - lek na ból głowy niweluje ból głowy). Gdybyśmy zaś mieli tworzyć analogię erekcji i bólu głowy, to musiałaby ona przybrać formę: lek na erekcję powoduje erekcję, lek na ból głowy powoduje brak bólu głowy.
Jeść trzeba podczas filmu. W trakcie reklam trzeba iść do toalety.
OdpowiedzNajlepsze i tak są "Leki na erekcję" - zupełnie jakby erekcja była jakimś schorzeniem, które trzeba leczyć.
Odpowiedz@wroblitz: Idąc tym tropem, od leków na ból głowy powinna głowa boleć.
Odpowiedz@Rzydu: To by raczej było pójście dokładnie odwrotnym tropem, albowiem lek na ból głowy uśmierza / usuwa / leczy ból głowy, więc analogicznie lek na erekcję usuwa erekcję. Innymi słowy - ból głowy jest czymś niepożądanym, erekcja nie.
Odpowiedz@wroblitz: Może nie do końca dobrze się wyraziłem. Chodziło mi o to, że idąc ich tropem nazewnictwa. Skoro lek na erekcję powoduje erekcję, to lek na ból głowy powinien powodować ból głowy.
Odpowiedz@Rzydu: No właśnie problem w tym, że forma "lek na erekcję" w ogóle nie powinna mieć miejsca i to właśnie podnoszę w swoim komentarzu. Taki lek powinien się nazywać lekiem na impotencję - wówczas uzyskalibyśmy analogię (lek na impotencję niweluje impotencję - lek na ból głowy niweluje ból głowy). Gdybyśmy zaś mieli tworzyć analogię erekcji i bólu głowy, to musiałaby ona przybrać formę: lek na erekcję powoduje erekcję, lek na ból głowy powoduje brak bólu głowy.
Odpowiedz@wroblitz: No to właśnie o tym piszę. Zgadzam się z Tobą w 100 procentach.
Odpowiedz