@panisko: Co według Ciebie decyduje o tym, że dany wyraz jest angielski? Czy też inaczej - jak długo musi on funkcjonować w naszym języku, żeby został uznany za polski? (Jak ma to na przykład miejsce w przypadku takich słów jak: keczup, reflektor, skuter, burger, dżentelmen, sejf, czy czek).
@panisko: Myślę, że można by się spierać na temat tego, czy "burger" jest słowem spolszczonym. No ale zakładając, że w treści tego dyktanda słowo "chillout" zostałoby zastąpione "czilałtem" (podobnie jak "Xbox" został zastąpiony "Xboksem"), to po jakim czasie takie słowo staje się słowem polskim, bo uciekłeś od odpowiedzi.
@Rapper3d: Nie wiem, czy zauważyłeś (choć po tym, że zwracasz się z tą pretensją do mnie, nie zaś do mojego adwersarza, wnoszę, że nie), ale ja to generalnie w tej dyskusji stoję na stanowisku, że język cały czas ewoluuje i naturalnym procesem jest to, że zapożyczenia z innych języków (jak choćby wspomniany przeze mnie reflektor, czy sejf), które na początku wydawały się obce, dziś nie są nawet przez większość społeczeństwa podejrzewane o to, że pochodzą od innych języków.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 czerwca 2023 o 20:41
@panisko: To sianie zamętu i bredzenie to zarzucasz każdemu, kto zada ci merytoryczne pytanie, na które nie potrafisz znaleźć żadnej odpowiedzi, czy tylko mi? (Jeżeli to drugie, i jeżeli tylko na to jesteś w stanie odpowiedzieć, to chętnie dowiem się dlaczego / na jakiej podstawie).
@panisko: "litery X nie ma w naszym alfabecie do dzisiaj" Litera X w polskim alfabecie była, ale została usunięta. Warto zauważyć, że słowa "litera" i "alfabet" nie są rdzenie polskie - pierwsze wywodzi się z łaciny, a drugie z greki. Jesteś dowodem na to, że internetowi obrońcy polskości języka, to ludzie niedouczeni.
@wroblitz: jak porzeczytales do konca dysktando zauwazysz, ze sa tam wtracone angielskie slowa, a nie spolszczone. Chillout nie ma w slowniku w przeciwienstwie to tych, ktory wymieniasz na koncu. Dyktando sprawdza wiedze ort i gramatyczna a nie umiejetnosc pisania slow z jezyka obcego. Czy teraz jasno sie wyrazilem?
@panisko: Jasno to może i tak, niemniej jednak ciężko uznać to za odpowiedź na moje pytanie. Generalnie pierwotnie zapytałem cię o to, po jakim czasie używania jakiegoś słowa zaczerpniętego z języka angielskiego staje się ono słowem polskim, później zaś - już pochodnie - spytałem, czy zarzucasz bredzenie i sianie zamętu każdemu, czy tylko mi, a ty w ramach odpowiedzi na te pytania odpisałeś mi, że "Dyktando sprawdza wiedze ort i gramatyczna a nie umiejetnosc pisania slow z jezyka obcego", co mnie osobiście przywodzi na myśl tę anegdotkę o graniu w szachy z gołębiem. Wobec czego pozwól, że ja już położę swojego króla na szachownicy. Ty zaś - z poczuciem wygranej - możesz sobie polecieć na jakiegoś innego mistrza.
@wroblitz: Przepraszam, że się wtrącam, ale odpowiem na pytanie "po jakim czasie używania jakiegoś słowa zaczerpniętego z języka angielskiego staje się ono słowem polskim". Staje się takim w momencie trafienia do słownika języka polskiego, ale jakiegoś rzetelnego, typu PWN, czy coś. Dodałem to nieszczęsne PWN ze względu na to, że niektórzy uważają, że sjp.pl jest rzetelnym słownikiem, a nie jest.
@Spirytusik: Zakochałeś się, że tak ciągle o mnie myślisz? Plus gdybyś miał co tracić, to zwyczajnie nie czytałbyś moich komentarzy, jeśli rzekomo mają taki wpływ na ciebie. A ty tymczasem czytasz je wszystkie.
@Spirytusik: Chciałbyś, żebym odwzajemniał uczucie, ale na twoje nieszczęście ja normalnie przeglądam główną i czytam komentarze. Zresztą zaraz zobaczysz, jak będziesz czytał moje komentarze.
@jedyny360: Masz bujną wyobraźnię. Każdy widzi co ty wyprawiasz i myślę że nikt się odzywa bo im jest po prostu ciebie żal, albo nikt nie chce z tobą zadzierać bo ich zakapujesz do admina tak jak to lubisz robić.
@Spirytusik: >zarzuca bujną wyobraźnię
>zaczyna fantazjować i wymyślać
Fakty są takie: nigdy nie zgłosiłem żadnego komentarza za obelgi, tylko jak ktoś nie rozumie, że ban dotyczy także nowych kont, ludzie mi odpisują i się niczego nie boją, a ty dodałeś mnie do obserwowanych ze swojego alt-konta. Dziękuję
@Spirytusik: Z góry przepraszam za anglicyzmy, ale nie mogę się oprzeć
"Dobra Jaruś" - so let me get this straight, próbując bronić się przed zarzutami, że za mną łazisz i masz na moim punkcie obsesję postanawiasz zwrócić się do mnie po imieniu, informację, którą mógłbyś pozyskać tylko mnie stalkując? Tzn. wiem, że zgadywałeś, bo chybiłeś, ale człowieku, jak to wygląda?
"nie przynudzaj już" - jak przestaniesz pisać kłamstwa, to przestanę przynudzać
"Połóż się spać." - after you, tobie się bardziej przyda po tym samozaoraniu
@Spirytusik: "Zwróciłem się do ciebie po imieniu, ale chybiłem?" - no zwróciłeś się do mnie imieniem, które myślisz, że jest moje. Ale chybiłeś. Ciężko jest to wyrazić zwięźle po polsku, a i nawet po angielsku.
"Okay Jaruś, nie hałasuj za dużo bo się okaże że rozmawiasz z kimś kto cię zna." - żeby mnie poznać musiałbyś się przyznać do stalkingu, tym samym przyznając się, że masz obsesję i łazisz za mną nie tylko na tym serwisie, ale i w rzeczywistości. Serio chcesz w to brnąć?
@jedyny360: Jeśli to ja jestem stalkerem, to jak to możliwe że to ty zaczepiłeś mnie pierwszy i zacząłeś za mną łazić jak pies? To chyba tak nie działa pajacu!
@Spirytusik: "Jeśli to ja jestem stalkerem, to jak to możliwe że to ty zaczepiłeś mnie pierwszy i zacząłeś za mną łazić jak pies?" - 1) nie łażę za tobą, tylko normalnie na ciebie natrafiam, bo wszędzie cię pełno. 2) to nie ma związku z tym, że próbujesz udawać, że poznałeś moje dane osobowe, do których poznanania musiałbyś mnie stalkować. Nawet jeżelibym za tobą łaził po tym serwisie (a powtórzę, nie łażę, sam mi się napataczasz jak przeglądam komentarze pod skrinami, to jest tylko hipotetyczne), to to nijak ma się do twojego larpu w stalkowanie, gdzie udajesz, że łazisz za mną w rzeczywistości. Jeśli nie rozumiesz tej różnicy to znaczy, że powinieneś się leczyć
@Spirytusik: "W takim razie.... PRZESTAŃ NA MNIE NATRFIAĆ!!!" - przestanę natrafiać, jak przestaniesz pisać, bo nie będę miał na co natrafiać.
I weź nad sobą panuj człowieku, bo zachowujesz się jak jakiś świr.
"albo po prostu przestań do mnie pisać!" - jak przestaniesz łazić za mną i minusować wszystkie moje komentarze to się zastanowię.
@Spirytusik: "Najpierw popatrz na siebie." - i co mam zobaczyć?
"Być może zachowuję się jak świr" - nie być może, tylko tak się zachowujesz, kto normalny udaje stalkera zgadując czyjeś imię?
"ale przynajmniej nie donoszę na innych jak ty, kapusiu!" - jasne, bo gorsze od bycia świrem, jest pilnowanie by świr był odizolowany jak należy.
I kto mi gratulował bana, jak razem dostaliśmy, bo zniżyłem się do twojego poziomu? Nie czaruj misiek
@jedyny360: To nie zmienia faktu że jesteś donosicielem. Każdy lubi kapusia co nie? ;)
Stalkera to ty sobie wymyśliłeś, bo to jest dokładnie co ty robisz, hałaśliwy Jarusiu!
@Spirytusik: "To nie zmienia faktu że jesteś donosicielem. Każdy lubi kapusia co nie? ;)" -
"Stalkera to ty sobie wymyśliłeś, bo to jest dokładnie co ty robisz, hałaśliwy Jarusiu!" - mówisz to i jednocześnie udajesz, że znasz moje imię, które mogłeś poznać tylko mnie stalkując. No brawo.
I jeszcze raz dlaczego cię stalkuję? Bo co jakiś czas natrafiam na twoje głupoty, które potem sprostowuję? Chciałbyś, żebym miał na twoim punkcie taką obsesję jak ty na moim, ale na twoje nieszczęście twoja miłość jest nieodwzajemniona
@Spirytusik: Zapomniałem napisać:
"Każdy lubi kapusia co nie? ;)" - Kogo ludzie będą bardziej lubić, barana który wszystkich na około obraża, czy człowieka, który pilnuje, żeby ten baran nie miał jak wszystkich na około obrażać?
@jedyny360: Wow... nie rób z siebie bohatera pilującego porządku, bo jesteś tylko zwykłym kapusiem! Nie usprawiedliwiaj siebie bo i tak ci nikt nie uwierzy.
Taki mądry jesteś a nawet nie potrafisz ukryć swojego prawdziwego nazwiska w Internecie.
Wystarczy wpisać "Jedyny360" w wyszukiwarce i voila! Oops! teraz wszyscy będą znali twoje dane, więc mam nadzieję że nikogo poza mną nie prześladowałeś :)
Podaj mi nazwę jednego użytkownika którego obraziłem.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 czerwca 2023 o 19:51
@Spirytusik: "Wow... nie rób z siebie bohatera pilującego porządku, bo jesteś tylko zwykłym kapusiem!" - ja rozumiem, że na osiedlu byłeś frajerem, któremu zabierali kieszonkowe, a później mówili, żebyś nie kapował, ale w rzeczywistości kapowanie jest tylko wtedy, kiedy ktoś łamie przepisu nie wadząc nikomu. A ty zakładasz coraz to nowe konta, żebyś mógł łazić za mną i minusować mi komentarze, więc mi wadzisz.
"Nie usprawiedliwiaj siebie bo i tak ci nikt nie uwierzy." - nie usprawiedliwiam się, tylko stwierdzam fakt. Obrażasz wszystkich dookoła, którzy śmią podważać twoją religię. Ja tylko zwracam adminom uwagę, że ty to ty
"Taki mądry jesteś a nawet nie potrafisz ukryć swojego prawdziwego nazwiska w Internecie.
Wystarczy wpisać "Jedyny360" w wyszukiwarce i voila! Oops! teraz wszyscy będą znali twoje dane, więc mam nadzieję że nikogo poza mną nie prześladowałeś :)" - nie mam się czego martwić, bo zmyślasz, te
dane nie są ogólnie dostępne, ty je zmyśliłeś, żeby wyglądać na stalkera (genialna obrona przed zarzutami bycia stalkerem), a i nikogo nie prześladuję, ani ciebie, ani nikogo.
"Podaj mi nazwę jednego użytkownika którego obraziłem." - nazwy nie pamiętam, ale bana na Calvusa nie dostałeś za obrażanie mnie, bo wtedy się nie logowałem. Zresztą konta Calvus jest podlinkowane, rzuć se okiem kogo obrażałeś przed banem
@jedyny360: Wierutne bzdury. Ty masz po prostu chorą wybraźnię i urojenia. Nie wiem o jakiej religii mówisz, ale wiem że ty należysz do kultu NASA i Pfeizera.
Wydaje mi się że ktoś kto był przyśladowany i okradany z kieszonkowego właśnie zostaje kapusiem takim jak ty. Ja raczej mogłem być tym który ci te pieniądze konfiskował.
Skoro twierdzisz że ja obrażam "wszystkich dookoła" to podaj jeden przykład pajacu.
Jeśli tak bardzo chcesz to mogę tu wkleić twoje dane włącznie z adresem i zobaczymy czy wszyscy tak lubią donosicieli.
@Spirytusik: "Wierutne bzdury. Ty masz po prostu chorą wybraźnię i urojenia." - mówi gość, który udaje, że wystalkował moje imie w internecie. Udowodnij, że to bzdury, bo mówić to se każdy może, więc słowo bez uzasadnienia jest mało warte.
"Nie wiem o jakiej religii mówisz" - o religię płaskoziemskiej oczywiście, bo ślepo wierzysz we wszystko co ci mówią. Widzisz, że Słońce zachodzi, ale ci mówią, że nie zachodzi, to wierzysz, że nie zachodzi, bo perspektywa. A jak masz szansę sprawdzić jak by wyglądał zachód Słońca na płaskiej Ziemi, to zmyślasz, że masz za daleko do plaży, żeby ruszyć dupę i zweryfikować dogmat swojej wiary.
Nawet Chrześcijanie nie są tak ślepi w swojej wierze.
"ale wiem że ty należysz do kultu NASA i Pfeizera." - co se znowu uroiłeś? Tylko dlatego, że z eksperymentów *wiem*, że Ziemia nie jest płaska i śmiem podważać twoją religię to od razu ślepo wierzę w NASA, mimo, że się na nich nie powołuję? O Pfizerze nawet nie wspomnę, bo tu już kompletnie bezpodstawnie fantazjujesz
"Wydaje mi się że ktoś kto był przyśladowany i okradany z kieszonkowego właśnie zostaje kapusiem takim jak ty." - czyli takim, który zwraca uwagę, kiedy rozpoznaje, że konto należy do zbanowanego użytkownika? Rozumiem, że jakby znany złodziej obczajał ci chatę to byś nie
"Ja raczej mogłem być tym który ci te pieniądze konfiskował." - wtedy byś rozumiał, że nie sypie się ziomków. A ty nawet nie chcesz, żebym był twoim ziomkiem, to jak możesz mi mieć za złe kapowanie? Plus nie gratulował byś mi wtedy bana. No kaman hipokryto. Koledzy z osiedla wmówili ci te bajki, żeby móc ci bezkarnie zabierać kieszonkowe, a ty to wciąż powtarzasz.
"Skoro twierdzisz że ja obrażam "wszystkich dookoła" to podaj jeden przykład pajacu." - podałem gdzie szukać, bo pewnie jakbym sam wszedł na konto i ci powiedział to byś się rozkręcił, że "skąd bym to wiedział bez łażenia".
Ale też mi się przypomniało jak w jednym wątku było kilku innych, którzy też śmieli podważać twoje wyzwanie
"Jeśli tak bardzo chcesz to mogę tu wkleić twoje dane włącznie z adresem i zobaczymy czy wszyscy tak lubią donosicieli." - strzelaj śmiało, wyjdź na stalkera i doxxera. Pytanie tylko, czy internauci lubią doxxerów? To po chcesz udawać, że jesteś doxxerem?
@jedyny360: Chciałbym zobaczyć twój głupi ryj gdy wyjdzie na jaw że Ziemia nie jest kulą tak jak ci kult NASA wmawia od 1969 roku, a ty wierzysz w jakieś animacje, bo ani jednego zdjęcia Ziemi z "kosmosu" po prostu nie ma, a to które "aktornauci" z Apollo ci wcisneli było FAKE. Tak, udowodnione. Oczywiście twój dysonans poznawczy nie pozwala ci nawet obejrzeć coś co ja ci wcześniej poleciłem. Np... "A Funny Thing Happened on the Way to the Moon".
@jedyny360: Brednie! Bla bla bla wciąż to samo. Powtarzasz się pajacu. Może wypuść ankietę kogo internauci lubią bardziej, kapusia czy doxxera.
"Widzisz, że Słońce zachodzi, ale ci mówią, że nie zachodzi, to wierzysz, że nie zachodzi, bo perspektywa. A jak masz szansę sprawdzić jak by wyglądał zachód Słońca na płaskiej Ziemi, to zmyślasz, że masz za daleko do plaży, żeby ruszyć dupę i zweryfikować dogmat swojej wiary."
Naprawdę jaesteś taki tępy? Ty nawet nie masz pojęcia jakie dowody mają płaskoziemcy, bo po prostu nie chcesz podważać autorytetu swojego kultu NASA. Ślepa wiara w CGI, animacje i fake space walks w basenie pod wodą. Z jakiego powodu cenzurują "Flat Earth" i pozwalają tylko pokazywać bzdury, albo na pierwszy plan dają jakieś bezsensowne wywody ludzi którzy nie mają pojęcia o czym mówią. Tak samo jak było z COVID! Tylko lekarze którzy namawiali żeby się szczepić mogli występować w TV, a reszta była banowana, albo tracili pracę. Dlaczego? Czego się boją? Że ludzie zaczną myśleć i będą się buntować? Bo ludzie są jak dzieci któych trzeba chronić przed dezinformacją, i nie potafią myśleć za siebie? Idź oglądaj swoje "wiadomości" i śpij dalej.
@jedyny360: @Spirytusik: "PRZESTAŃ NA MNIE NATRAFIAĆ!!!" - przestanę natrafiać, jak przestaniesz pisać, bo nie będę miał na co natrafiać.
Widzisz jakim jesteś prostakiem? Czyli dopóty będziesz mnie prześladował, dopóki będę pisał komentarze? To nie jest stalking? Jesteś debilem i tyle w temacie.
@Spirytusik: 4 komentarze? Aż tak ci żyłka pękła?
"Przeproś lepiej za samego siebie debilu! Ja nie muszę nikogo przepraszać bo nikogo (poza tobą) nie obrażam." - mam to zweryfikować?
"Chciałbym zobaczyć twój głupi ryj gdy wyjdzie na jaw że Ziemia nie jest kulą tak jak ci kult NASA wmawia od 1969 roku" - czyli nie dość, że Eratostenes był członkiem NASA, to jeszcze swoje obliczenia opublikował ponad 2000 lat po swojej śmierci? Ciekawe, bardzo ciekkulą
"a ty wierzysz w jakieś animacje, bo ani jednego zdjęcia Ziemi z "kosmosu" po prostu nie ma, a to które "aktornauci" z Apollo ci wcisneli było FAKE." - Raz, nie masz zwyczajnie dowodów na to stwierdzenie, poza tym, że musisz wierzyć, że te zdjęcia to fejk, bo to ci rozwala twoją religię w drobny mak. Dwa, nawet jeśli NASA sfałszowała *cały* swój dorobek (co jest nieprawdopodobne, bo ludzie zwyczajnie nie umią dotrzymać takich tajemnic i jak Snowden nakapował na swoich kolegów z pracy w NSA, tak ktoś w NASA też by doniósł na kolegów), to udowadnia to, że oni kłamali, a nie, że Ziemia jest płaska. Eratostenes już przed naszą erą doszedł do tego, że Ziemia jest kulą, bo cienie w południe w różnych miejscach na Ziemi są różnej długości. "Hurr, durr, ale na płaskiej Ziemi też by tak było!" - tak, ale z jego pomiarów by wynikało, że Słońce musiałoby być tak blisko, że Słońce obserwowane w Egipcie byłoby blisko dwa razy większe niż w Szwecji. A miałem okazję osobiście, na własne oczy sprawdzić, że tak nie jest. No to wierzę we własne oczy, a nie jakiemuś baranowi.
"Tak, udowodnione. Oczywiście twój dysonans poznawczy nie pozwala ci nawet obejrzeć coś co ja ci wcześniej poleciłem. Np... "A Funny Thing Happened on the Way to the Moon"." - to nie udowadnia *wszystkich* zdjęć. To co najwyżej udowadnia fałszywości niektórych zdjęć. A wszystkie wideo od ciebie widziałem, tylko są tak przekonujące jak Biblia dla niewiernych. Z tym że wielokrotnie w tych wideach powoływano się na weryfikowalnie błędne rozumienie fizyki lub efekty komputerowe, o których też coś nie coś wiem i wiem, że nie działają tak jak to prezentują
"Brednie! Bla bla bla wciąż to samo. Powtarzasz się pajacu. Może wypuść ankietę kogo internauci lubią bardziej, kapusia czy doxxera." -
"Naprawdę jaesteś taki tępy? Ty nawet nie masz pojęcia jakie dowody mają płaskoziemcy, bo po prostu nie chcesz podważać autorytetu swojego kultu NASA." - ale to są dowody, które ty mi przedstawiałeś artysto. Chcesz mi powiedzieć, że sam nie wiesz jakie dowody mają płaskoziemcy? I wciskasz mi autorytet NASA, a to wystarczy popatrzeć, że Słońce chowa się pod horyzontem u ciebie, a na wideo czacie u kogoś w innej strefie czasowej jeszcze świeci. No nie oświetlisz pizzy na stole latarką, która jest pod stołem, nie bez powoływania się na magię.
@Spirytusik: "Brednie! Bla bla bla wciąż to samo" - pięknie streściłeś swoje komentarze, tylko po co pisać więcej?
"Powtarzasz się pajacu" - powtarzam się, bo ty w kółko piszesz, że cię stalkuję.
"Może wypuść ankietę kogo internauci lubią bardziej, kapusia czy doxxera." - do tego nie muszę ankiety, wiadomo, że doxxerzy to najbardziej znienawidzeni ludzie w internecie. Wyszukaj sobie "doxxer" i sprawdź. Ale be my guest, podaj adres, który sobie zmyśliłeś.
"Ślepa wiara w CGI, animacje i fake space walks w basenie pod wodą” - ale co ty się na NASA uwziąłeś jak ja się nawet na NASA nie powołuję? To wystarczy mieć oczy i na oczy się powołuję.
"Z jakiego powodu cenzurują "Flat Earth" i pozwalają tylko pokazywać bzdury, albo na pierwszy plan dają jakieś bezsensowne wywody ludzi którzy nie mają pojęcia o czym mówią" - powiedział typ, który twierdzi, że w samochodzie powinien czuć prędkość z jaką jedzie, a nie tylko przyspieszenie i hamowanie. I może nie cenzurują, tylko ludzie mają oczy i widzą, że Słońce chowa się pod horyzont, a na płaskiej Ziemi oznaczałoby to noc na całej powierzchni dysku?
I apropos cenzury, dlaczego mnie zbanowali z grupy płaskoziemców na fb, kiedy miałem kryzys wiary i zadawałem pytania jak działają zachody Słońca? Czego oni się bali?
"Dlaczego? Czego się boją? Że ludzie zaczną myśleć i będą się buntować? Bo ludzie są jak dzieci któych trzeba chronić przed dezinformacją, i nie potafią myśleć za siebie?" - no ty na przykład nie potrafisz, tylko widzisz wideo zachodzącego Słońca, gdzie człowiek ci mówi "Słońce nie zachodzi" i ty w to wierzysz
"Idź oglądaj swoje "wiadomości" i śpij dalej." - to nie ja mam zamknięte oczy.
"Widzisz jakim jesteś prostakiem? Czyli dopóty będziesz mnie prześladował, dopóki będę pisał komentarze?" - widzę tu jednego prostaka, ale to jest ten, który nie umie czytać ze zrozumieniem. Napisałeś, żebym nie natrafiał na twoje komentarze, a jako, że natrafiam na nie normalnie przeglądając serwis znaczy to, że jeśli ty nie chcesz, żebym na nie natrafiał, to *ty* musisz sprawić, żeby normalnie przeglądając serwis się na nie nie natrafiało. A to najłatwiej osiągnąć przestając pisać.
Poza tym, pisanie , natrafianie losowo na twoje komentarze, które wszędzie zostawiasz to "prześladowanie"? No już nie zachowuj się jak πzda.
"To nie jest stalking?" - no nie jest, bo nie umiesz czytać ze zrozumieniem.
@jedyny360: Tak na podsumowanie... jesteś kompletnym debilem i znowu muszę przez ciebie zmienić nick. Będziesz miał znowu paranoje i w każdym nowym użytkowniku będziesz widział Calvusa LOL. Powodzenia palancie!
@Spirytusik: "Tak na podsumowanie... jesteś kompletnym debilem i znowu muszę przez ciebie zmienić nick" - debilem jest ten kto nie umie wziąć odpowiedzialności za swoje czyny. I nie przeze mnie, przecież widziałeś, że z tydzień minął odkąd otagowałem admina i nic w twojej kwestii nie zrobił
"Będziesz miał znowu paranoje i w każdym nowym użytkowniku będziesz widział Calvusa LOL." - nigdy nie miałem paranoi, tylko zawsze cię rozpoznawałem jak tylko gdzieś natrafiłem na twój komentarz, bo jesteś tak przewidywalny. Tym razem nie będzie inaczej.
I wiem, że to czytasz bo masz na moim punkcie obsesję ;)
Fin de siécle zapamiętam do końca życia. Ongiś, w liceum będąc, wygrałem co prawda dyktando wojewódzkie, ale poległem właśnie na tej kurtyzanie z francuska wziętej. Pierwszy raz takie słowo w życiu wtedy usłyszałem i to w dodatku jako przymiotnik. "Long story short": findesieclowy się pisze. Może komuś się kiedyś przyda :)
Też mnie to zdziwiło. Wygląda jak dyktando pisane pod uwalenie jak największej liczby uczestników, a nie skupianie się na poprawnej polszczyźnie. Chociaż przypominam sobie nauczycielkę, która bardzo interesowała się sztuką i próbowała na lekcje przemycić jak najwięcej zwrotów zaczerpniętych głównie z francuskiego. U niej aby mieć dobre oceny należało znać się na sztuce wszelakiej maści.
Alfabeta to taki samiec prawie alfa?
Odpowiedz@huba13 dyktando z j pol z ang wyrazami?
Odpowiedz@panisko: I francuskimi. Też mnie to zdziwiło. Może to fejk? A może "dyktando uniwersyteckie" rządzi się innymi prawami?
Odpowiedz@panisko: Co według Ciebie decyduje o tym, że dany wyraz jest angielski? Czy też inaczej - jak długo musi on funkcjonować w naszym języku, żeby został uznany za polski? (Jak ma to na przykład miejsce w przypadku takich słów jak: keczup, reflektor, skuter, burger, dżentelmen, sejf, czy czek).
Odpowiedz@wroblitz slowa, ktore podales sa spolszczone, wiec czepiasz sie i tyle. Chillout powinno byc w takim razie czilałt itp itd.
Odpowiedz@panisko: Myślę, że można by się spierać na temat tego, czy "burger" jest słowem spolszczonym. No ale zakładając, że w treści tego dyktanda słowo "chillout" zostałoby zastąpione "czilałtem" (podobnie jak "Xbox" został zastąpiony "Xboksem"), to po jakim czasie takie słowo staje się słowem polskim, bo uciekłeś od odpowiedzi.
Odpowiedz@wroblitz a czemu nie czepiacie sie znaków takich jak "ą" czy "ę" przecież te znaki tez są obce dla naszego alfabetu. Mają pochodzenie litewskie.
Odpowiedz@Rapper3d: Nie wiem, czy zauważyłeś (choć po tym, że zwracasz się z tą pretensją do mnie, nie zaś do mojego adwersarza, wnoszę, że nie), ale ja to generalnie w tej dyskusji stoję na stanowisku, że język cały czas ewoluuje i naturalnym procesem jest to, że zapożyczenia z innych języków (jak choćby wspomniany przeze mnie reflektor, czy sejf), które na początku wydawały się obce, dziś nie są nawet przez większość społeczeństwa podejrzewane o to, że pochodzą od innych języków.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 czerwca 2023 o 20:41
@wroblitz bredzisz, jestes tu, zeby siac zamet
Odpowiedz@Rapper3d ą i ę sa u nas o setek lat, a litery X nie ma w naszym alfabecie do dzisiaj
Odpowiedz@panisko: To sianie zamętu i bredzenie to zarzucasz każdemu, kto zada ci merytoryczne pytanie, na które nie potrafisz znaleźć żadnej odpowiedzi, czy tylko mi? (Jeżeli to drugie, i jeżeli tylko na to jesteś w stanie odpowiedzieć, to chętnie dowiem się dlaczego / na jakiej podstawie).
Odpowiedz@panisko: "litery X nie ma w naszym alfabecie do dzisiaj" Litera X w polskim alfabecie była, ale została usunięta. Warto zauważyć, że słowa "litera" i "alfabet" nie są rdzenie polskie - pierwsze wywodzi się z łaciny, a drugie z greki. Jesteś dowodem na to, że internetowi obrońcy polskości języka, to ludzie niedouczeni.
Odpowiedz@wroblitz: jak porzeczytales do konca dysktando zauwazysz, ze sa tam wtracone angielskie slowa, a nie spolszczone. Chillout nie ma w slowniku w przeciwienstwie to tych, ktory wymieniasz na koncu. Dyktando sprawdza wiedze ort i gramatyczna a nie umiejetnosc pisania slow z jezyka obcego. Czy teraz jasno sie wyrazilem?
Odpowiedz@panisko: Jasno to może i tak, niemniej jednak ciężko uznać to za odpowiedź na moje pytanie. Generalnie pierwotnie zapytałem cię o to, po jakim czasie używania jakiegoś słowa zaczerpniętego z języka angielskiego staje się ono słowem polskim, później zaś - już pochodnie - spytałem, czy zarzucasz bredzenie i sianie zamętu każdemu, czy tylko mi, a ty w ramach odpowiedzi na te pytania odpisałeś mi, że "Dyktando sprawdza wiedze ort i gramatyczna a nie umiejetnosc pisania slow z jezyka obcego", co mnie osobiście przywodzi na myśl tę anegdotkę o graniu w szachy z gołębiem. Wobec czego pozwól, że ja już położę swojego króla na szachownicy. Ty zaś - z poczuciem wygranej - możesz sobie polecieć na jakiegoś innego mistrza.
Odpowiedz@wroblitz: Przepraszam, że się wtrącam, ale odpowiem na pytanie "po jakim czasie używania jakiegoś słowa zaczerpniętego z języka angielskiego staje się ono słowem polskim". Staje się takim w momencie trafienia do słownika języka polskiego, ale jakiegoś rzetelnego, typu PWN, czy coś. Dodałem to nieszczęsne PWN ze względu na to, że niektórzy uważają, że sjp.pl jest rzetelnym słownikiem, a nie jest.
OdpowiedzZaprzestałem czytać na pierwszym paragrafie bo czułem jak mi poziom inteligencji spada. Prawie tak samo gdy czytam komentarze jedynego360 :)
Odpowiedz@Spirytusik: Zakochałeś się, że tak ciągle o mnie myślisz? Plus gdybyś miał co tracić, to zwyczajnie nie czytałbyś moich komentarzy, jeśli rzekomo mają taki wpływ na ciebie. A ty tymczasem czytasz je wszystkie.
Odpowiedz@jedyny360: Aha... i to nie ty łazisz za mną, tak?
Odpowiedz@Spirytusik: Chciałbyś, żebym odwzajemniał uczucie, ale na twoje nieszczęście ja normalnie przeglądam główną i czytam komentarze. Zresztą zaraz zobaczysz, jak będziesz czytał moje komentarze.
Odpowiedz@jedyny360: Masz bujną wyobraźnię. Każdy widzi co ty wyprawiasz i myślę że nikt się odzywa bo im jest po prostu ciebie żal, albo nikt nie chce z tobą zadzierać bo ich zakapujesz do admina tak jak to lubisz robić.
Odpowiedz@Spirytusik: >zarzuca bujną wyobraźnię >zaczyna fantazjować i wymyślać Fakty są takie: nigdy nie zgłosiłem żadnego komentarza za obelgi, tylko jak ktoś nie rozumie, że ban dotyczy także nowych kont, ludzie mi odpisują i się niczego nie boją, a ty dodałeś mnie do obserwowanych ze swojego alt-konta. Dziękuję
Odpowiedz@jedyny360: Dobra Jaruś nie przynudzaj już. Połóż się spać.
Odpowiedz@Spirytusik: Z góry przepraszam za anglicyzmy, ale nie mogę się oprzeć "Dobra Jaruś" - so let me get this straight, próbując bronić się przed zarzutami, że za mną łazisz i masz na moim punkcie obsesję postanawiasz zwrócić się do mnie po imieniu, informację, którą mógłbyś pozyskać tylko mnie stalkując? Tzn. wiem, że zgadywałeś, bo chybiłeś, ale człowieku, jak to wygląda? "nie przynudzaj już" - jak przestaniesz pisać kłamstwa, to przestanę przynudzać "Połóż się spać." - after you, tobie się bardziej przyda po tym samozaoraniu
Odpowiedz@jedyny360: Zwróciłem się do ciebie po imieniu, ale chybiłem? Okay Jaruś, nie hałasuj za dużo bo się okaże że rozmawiasz z kimś kto cię zna.
Odpowiedz@Spirytusik: "Zwróciłem się do ciebie po imieniu, ale chybiłem?" - no zwróciłeś się do mnie imieniem, które myślisz, że jest moje. Ale chybiłeś. Ciężko jest to wyrazić zwięźle po polsku, a i nawet po angielsku. "Okay Jaruś, nie hałasuj za dużo bo się okaże że rozmawiasz z kimś kto cię zna." - żeby mnie poznać musiałbyś się przyznać do stalkingu, tym samym przyznając się, że masz obsesję i łazisz za mną nie tylko na tym serwisie, ale i w rzeczywistości. Serio chcesz w to brnąć?
Odpowiedz@jedyny360: Jeśli to ja jestem stalkerem, to jak to możliwe że to ty zaczepiłeś mnie pierwszy i zacząłeś za mną łazić jak pies? To chyba tak nie działa pajacu!
Odpowiedz@Spirytusik: "Jeśli to ja jestem stalkerem, to jak to możliwe że to ty zaczepiłeś mnie pierwszy i zacząłeś za mną łazić jak pies?" - 1) nie łażę za tobą, tylko normalnie na ciebie natrafiam, bo wszędzie cię pełno. 2) to nie ma związku z tym, że próbujesz udawać, że poznałeś moje dane osobowe, do których poznanania musiałbyś mnie stalkować. Nawet jeżelibym za tobą łaził po tym serwisie (a powtórzę, nie łażę, sam mi się napataczasz jak przeglądam komentarze pod skrinami, to jest tylko hipotetyczne), to to nijak ma się do twojego larpu w stalkowanie, gdzie udajesz, że łazisz za mną w rzeczywistości. Jeśli nie rozumiesz tej różnicy to znaczy, że powinieneś się leczyć
Odpowiedz@jedyny360: W takim razie.... PRZESTAŃ NA MNIE NATRFIAĆ!!! albo po prostu przestań do mnie pisać!
Odpowiedz@Spirytusik: "W takim razie.... PRZESTAŃ NA MNIE NATRFIAĆ!!!" - przestanę natrafiać, jak przestaniesz pisać, bo nie będę miał na co natrafiać. I weź nad sobą panuj człowieku, bo zachowujesz się jak jakiś świr. "albo po prostu przestań do mnie pisać!" - jak przestaniesz łazić za mną i minusować wszystkie moje komentarze to się zastanowię.
Odpowiedz@jedyny360: Najpierw popatrz na siebie. Być może zachowuję się jak świr, ale przynajmniej nie donoszę na innych jak ty, kapusiu!
Odpowiedz@Spirytusik: "Najpierw popatrz na siebie." - i co mam zobaczyć? "Być może zachowuję się jak świr" - nie być może, tylko tak się zachowujesz, kto normalny udaje stalkera zgadując czyjeś imię? "ale przynajmniej nie donoszę na innych jak ty, kapusiu!" - jasne, bo gorsze od bycia świrem, jest pilnowanie by świr był odizolowany jak należy. I kto mi gratulował bana, jak razem dostaliśmy, bo zniżyłem się do twojego poziomu? Nie czaruj misiek
Odpowiedz@jedyny360: To nie zmienia faktu że jesteś donosicielem. Każdy lubi kapusia co nie? ;) Stalkera to ty sobie wymyśliłeś, bo to jest dokładnie co ty robisz, hałaśliwy Jarusiu!
Odpowiedz@Spirytusik: "To nie zmienia faktu że jesteś donosicielem. Każdy lubi kapusia co nie? ;)" - "Stalkera to ty sobie wymyśliłeś, bo to jest dokładnie co ty robisz, hałaśliwy Jarusiu!" - mówisz to i jednocześnie udajesz, że znasz moje imię, które mogłeś poznać tylko mnie stalkując. No brawo. I jeszcze raz dlaczego cię stalkuję? Bo co jakiś czas natrafiam na twoje głupoty, które potem sprostowuję? Chciałbyś, żebym miał na twoim punkcie taką obsesję jak ty na moim, ale na twoje nieszczęście twoja miłość jest nieodwzajemniona
Odpowiedz@Spirytusik: Zapomniałem napisać: "Każdy lubi kapusia co nie? ;)" - Kogo ludzie będą bardziej lubić, barana który wszystkich na około obraża, czy człowieka, który pilnuje, żeby ten baran nie miał jak wszystkich na około obrażać?
Odpowiedz@jedyny360: Wow... nie rób z siebie bohatera pilującego porządku, bo jesteś tylko zwykłym kapusiem! Nie usprawiedliwiaj siebie bo i tak ci nikt nie uwierzy. Taki mądry jesteś a nawet nie potrafisz ukryć swojego prawdziwego nazwiska w Internecie. Wystarczy wpisać "Jedyny360" w wyszukiwarce i voila! Oops! teraz wszyscy będą znali twoje dane, więc mam nadzieję że nikogo poza mną nie prześladowałeś :) Podaj mi nazwę jednego użytkownika którego obraziłem.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 czerwca 2023 o 19:51
@Spirytusik: "Wow... nie rób z siebie bohatera pilującego porządku, bo jesteś tylko zwykłym kapusiem!" - ja rozumiem, że na osiedlu byłeś frajerem, któremu zabierali kieszonkowe, a później mówili, żebyś nie kapował, ale w rzeczywistości kapowanie jest tylko wtedy, kiedy ktoś łamie przepisu nie wadząc nikomu. A ty zakładasz coraz to nowe konta, żebyś mógł łazić za mną i minusować mi komentarze, więc mi wadzisz. "Nie usprawiedliwiaj siebie bo i tak ci nikt nie uwierzy." - nie usprawiedliwiam się, tylko stwierdzam fakt. Obrażasz wszystkich dookoła, którzy śmią podważać twoją religię. Ja tylko zwracam adminom uwagę, że ty to ty "Taki mądry jesteś a nawet nie potrafisz ukryć swojego prawdziwego nazwiska w Internecie. Wystarczy wpisać "Jedyny360" w wyszukiwarce i voila! Oops! teraz wszyscy będą znali twoje dane, więc mam nadzieję że nikogo poza mną nie prześladowałeś :)" - nie mam się czego martwić, bo zmyślasz, te dane nie są ogólnie dostępne, ty je zmyśliłeś, żeby wyglądać na stalkera (genialna obrona przed zarzutami bycia stalkerem), a i nikogo nie prześladuję, ani ciebie, ani nikogo. "Podaj mi nazwę jednego użytkownika którego obraziłem." - nazwy nie pamiętam, ale bana na Calvusa nie dostałeś za obrażanie mnie, bo wtedy się nie logowałem. Zresztą konta Calvus jest podlinkowane, rzuć se okiem kogo obrażałeś przed banem
Odpowiedz@jedyny360: Wierutne bzdury. Ty masz po prostu chorą wybraźnię i urojenia. Nie wiem o jakiej religii mówisz, ale wiem że ty należysz do kultu NASA i Pfeizera. Wydaje mi się że ktoś kto był przyśladowany i okradany z kieszonkowego właśnie zostaje kapusiem takim jak ty. Ja raczej mogłem być tym który ci te pieniądze konfiskował. Skoro twierdzisz że ja obrażam "wszystkich dookoła" to podaj jeden przykład pajacu. Jeśli tak bardzo chcesz to mogę tu wkleić twoje dane włącznie z adresem i zobaczymy czy wszyscy tak lubią donosicieli.
Odpowiedz@Spirytusik: "Wierutne bzdury. Ty masz po prostu chorą wybraźnię i urojenia." - mówi gość, który udaje, że wystalkował moje imie w internecie. Udowodnij, że to bzdury, bo mówić to se każdy może, więc słowo bez uzasadnienia jest mało warte. "Nie wiem o jakiej religii mówisz" - o religię płaskoziemskiej oczywiście, bo ślepo wierzysz we wszystko co ci mówią. Widzisz, że Słońce zachodzi, ale ci mówią, że nie zachodzi, to wierzysz, że nie zachodzi, bo perspektywa. A jak masz szansę sprawdzić jak by wyglądał zachód Słońca na płaskiej Ziemi, to zmyślasz, że masz za daleko do plaży, żeby ruszyć dupę i zweryfikować dogmat swojej wiary. Nawet Chrześcijanie nie są tak ślepi w swojej wierze. "ale wiem że ty należysz do kultu NASA i Pfeizera." - co se znowu uroiłeś? Tylko dlatego, że z eksperymentów *wiem*, że Ziemia nie jest płaska i śmiem podważać twoją religię to od razu ślepo wierzę w NASA, mimo, że się na nich nie powołuję? O Pfizerze nawet nie wspomnę, bo tu już kompletnie bezpodstawnie fantazjujesz "Wydaje mi się że ktoś kto był przyśladowany i okradany z kieszonkowego właśnie zostaje kapusiem takim jak ty." - czyli takim, który zwraca uwagę, kiedy rozpoznaje, że konto należy do zbanowanego użytkownika? Rozumiem, że jakby znany złodziej obczajał ci chatę to byś nie "Ja raczej mogłem być tym który ci te pieniądze konfiskował." - wtedy byś rozumiał, że nie sypie się ziomków. A ty nawet nie chcesz, żebym był twoim ziomkiem, to jak możesz mi mieć za złe kapowanie? Plus nie gratulował byś mi wtedy bana. No kaman hipokryto. Koledzy z osiedla wmówili ci te bajki, żeby móc ci bezkarnie zabierać kieszonkowe, a ty to wciąż powtarzasz. "Skoro twierdzisz że ja obrażam "wszystkich dookoła" to podaj jeden przykład pajacu." - podałem gdzie szukać, bo pewnie jakbym sam wszedł na konto i ci powiedział to byś się rozkręcił, że "skąd bym to wiedział bez łażenia". Ale też mi się przypomniało jak w jednym wątku było kilku innych, którzy też śmieli podważać twoje wyzwanie "Jeśli tak bardzo chcesz to mogę tu wkleić twoje dane włącznie z adresem i zobaczymy czy wszyscy tak lubią donosicieli." - strzelaj śmiało, wyjdź na stalkera i doxxera. Pytanie tylko, czy internauci lubią doxxerów? To po chcesz udawać, że jesteś doxxerem?
Odpowiedz@jedyny360: @Spirytusik: https://media.tenor.com/rsBWyJhEpJQAAAAC/can-you-guys-get-a-room-get-a-room.gif
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 czerwca 2023 o 0:22
@huba13: Przepraszam za kolegę, on nie wie co to ban za obrażanie innych użytkowników i zakłada nowe konta
Odpowiedz@jedyny360: Przeproś lepiej za samego siebie debilu! Ja nie muszę nikogo przepraszać bo nikogo (poza tobą) nie obrażam.
Odpowiedz@jedyny360: Chciałbym zobaczyć twój głupi ryj gdy wyjdzie na jaw że Ziemia nie jest kulą tak jak ci kult NASA wmawia od 1969 roku, a ty wierzysz w jakieś animacje, bo ani jednego zdjęcia Ziemi z "kosmosu" po prostu nie ma, a to które "aktornauci" z Apollo ci wcisneli było FAKE. Tak, udowodnione. Oczywiście twój dysonans poznawczy nie pozwala ci nawet obejrzeć coś co ja ci wcześniej poleciłem. Np... "A Funny Thing Happened on the Way to the Moon".
Odpowiedz@jedyny360: Brednie! Bla bla bla wciąż to samo. Powtarzasz się pajacu. Może wypuść ankietę kogo internauci lubią bardziej, kapusia czy doxxera. "Widzisz, że Słońce zachodzi, ale ci mówią, że nie zachodzi, to wierzysz, że nie zachodzi, bo perspektywa. A jak masz szansę sprawdzić jak by wyglądał zachód Słońca na płaskiej Ziemi, to zmyślasz, że masz za daleko do plaży, żeby ruszyć dupę i zweryfikować dogmat swojej wiary." Naprawdę jaesteś taki tępy? Ty nawet nie masz pojęcia jakie dowody mają płaskoziemcy, bo po prostu nie chcesz podważać autorytetu swojego kultu NASA. Ślepa wiara w CGI, animacje i fake space walks w basenie pod wodą. Z jakiego powodu cenzurują "Flat Earth" i pozwalają tylko pokazywać bzdury, albo na pierwszy plan dają jakieś bezsensowne wywody ludzi którzy nie mają pojęcia o czym mówią. Tak samo jak było z COVID! Tylko lekarze którzy namawiali żeby się szczepić mogli występować w TV, a reszta była banowana, albo tracili pracę. Dlaczego? Czego się boją? Że ludzie zaczną myśleć i będą się buntować? Bo ludzie są jak dzieci któych trzeba chronić przed dezinformacją, i nie potafią myśleć za siebie? Idź oglądaj swoje "wiadomości" i śpij dalej.
Odpowiedz@jedyny360: @Spirytusik: "PRZESTAŃ NA MNIE NATRAFIAĆ!!!" - przestanę natrafiać, jak przestaniesz pisać, bo nie będę miał na co natrafiać. Widzisz jakim jesteś prostakiem? Czyli dopóty będziesz mnie prześladował, dopóki będę pisał komentarze? To nie jest stalking? Jesteś debilem i tyle w temacie.
Odpowiedz@Spirytusik: 4 komentarze? Aż tak ci żyłka pękła? "Przeproś lepiej za samego siebie debilu! Ja nie muszę nikogo przepraszać bo nikogo (poza tobą) nie obrażam." - mam to zweryfikować? "Chciałbym zobaczyć twój głupi ryj gdy wyjdzie na jaw że Ziemia nie jest kulą tak jak ci kult NASA wmawia od 1969 roku" - czyli nie dość, że Eratostenes był członkiem NASA, to jeszcze swoje obliczenia opublikował ponad 2000 lat po swojej śmierci? Ciekawe, bardzo ciekkulą "a ty wierzysz w jakieś animacje, bo ani jednego zdjęcia Ziemi z "kosmosu" po prostu nie ma, a to które "aktornauci" z Apollo ci wcisneli było FAKE." - Raz, nie masz zwyczajnie dowodów na to stwierdzenie, poza tym, że musisz wierzyć, że te zdjęcia to fejk, bo to ci rozwala twoją religię w drobny mak. Dwa, nawet jeśli NASA sfałszowała *cały* swój dorobek (co jest nieprawdopodobne, bo ludzie zwyczajnie nie umią dotrzymać takich tajemnic i jak Snowden nakapował na swoich kolegów z pracy w NSA, tak ktoś w NASA też by doniósł na kolegów), to udowadnia to, że oni kłamali, a nie, że Ziemia jest płaska. Eratostenes już przed naszą erą doszedł do tego, że Ziemia jest kulą, bo cienie w południe w różnych miejscach na Ziemi są różnej długości. "Hurr, durr, ale na płaskiej Ziemi też by tak było!" - tak, ale z jego pomiarów by wynikało, że Słońce musiałoby być tak blisko, że Słońce obserwowane w Egipcie byłoby blisko dwa razy większe niż w Szwecji. A miałem okazję osobiście, na własne oczy sprawdzić, że tak nie jest. No to wierzę we własne oczy, a nie jakiemuś baranowi. "Tak, udowodnione. Oczywiście twój dysonans poznawczy nie pozwala ci nawet obejrzeć coś co ja ci wcześniej poleciłem. Np... "A Funny Thing Happened on the Way to the Moon"." - to nie udowadnia *wszystkich* zdjęć. To co najwyżej udowadnia fałszywości niektórych zdjęć. A wszystkie wideo od ciebie widziałem, tylko są tak przekonujące jak Biblia dla niewiernych. Z tym że wielokrotnie w tych wideach powoływano się na weryfikowalnie błędne rozumienie fizyki lub efekty komputerowe, o których też coś nie coś wiem i wiem, że nie działają tak jak to prezentują "Brednie! Bla bla bla wciąż to samo. Powtarzasz się pajacu. Może wypuść ankietę kogo internauci lubią bardziej, kapusia czy doxxera." - "Naprawdę jaesteś taki tępy? Ty nawet nie masz pojęcia jakie dowody mają płaskoziemcy, bo po prostu nie chcesz podważać autorytetu swojego kultu NASA." - ale to są dowody, które ty mi przedstawiałeś artysto. Chcesz mi powiedzieć, że sam nie wiesz jakie dowody mają płaskoziemcy? I wciskasz mi autorytet NASA, a to wystarczy popatrzeć, że Słońce chowa się pod horyzontem u ciebie, a na wideo czacie u kogoś w innej strefie czasowej jeszcze świeci. No nie oświetlisz pizzy na stole latarką, która jest pod stołem, nie bez powoływania się na magię.
Odpowiedz@Spirytusik: "Brednie! Bla bla bla wciąż to samo" - pięknie streściłeś swoje komentarze, tylko po co pisać więcej? "Powtarzasz się pajacu" - powtarzam się, bo ty w kółko piszesz, że cię stalkuję. "Może wypuść ankietę kogo internauci lubią bardziej, kapusia czy doxxera." - do tego nie muszę ankiety, wiadomo, że doxxerzy to najbardziej znienawidzeni ludzie w internecie. Wyszukaj sobie "doxxer" i sprawdź. Ale be my guest, podaj adres, który sobie zmyśliłeś. "Ślepa wiara w CGI, animacje i fake space walks w basenie pod wodą” - ale co ty się na NASA uwziąłeś jak ja się nawet na NASA nie powołuję? To wystarczy mieć oczy i na oczy się powołuję. "Z jakiego powodu cenzurują "Flat Earth" i pozwalają tylko pokazywać bzdury, albo na pierwszy plan dają jakieś bezsensowne wywody ludzi którzy nie mają pojęcia o czym mówią" - powiedział typ, który twierdzi, że w samochodzie powinien czuć prędkość z jaką jedzie, a nie tylko przyspieszenie i hamowanie. I może nie cenzurują, tylko ludzie mają oczy i widzą, że Słońce chowa się pod horyzont, a na płaskiej Ziemi oznaczałoby to noc na całej powierzchni dysku? I apropos cenzury, dlaczego mnie zbanowali z grupy płaskoziemców na fb, kiedy miałem kryzys wiary i zadawałem pytania jak działają zachody Słońca? Czego oni się bali? "Dlaczego? Czego się boją? Że ludzie zaczną myśleć i będą się buntować? Bo ludzie są jak dzieci któych trzeba chronić przed dezinformacją, i nie potafią myśleć za siebie?" - no ty na przykład nie potrafisz, tylko widzisz wideo zachodzącego Słońca, gdzie człowiek ci mówi "Słońce nie zachodzi" i ty w to wierzysz "Idź oglądaj swoje "wiadomości" i śpij dalej." - to nie ja mam zamknięte oczy. "Widzisz jakim jesteś prostakiem? Czyli dopóty będziesz mnie prześladował, dopóki będę pisał komentarze?" - widzę tu jednego prostaka, ale to jest ten, który nie umie czytać ze zrozumieniem. Napisałeś, żebym nie natrafiał na twoje komentarze, a jako, że natrafiam na nie normalnie przeglądając serwis znaczy to, że jeśli ty nie chcesz, żebym na nie natrafiał, to *ty* musisz sprawić, żeby normalnie przeglądając serwis się na nie nie natrafiało. A to najłatwiej osiągnąć przestając pisać. Poza tym, pisanie , natrafianie losowo na twoje komentarze, które wszędzie zostawiasz to "prześladowanie"? No już nie zachowuj się jak πzda. "To nie jest stalking?" - no nie jest, bo nie umiesz czytać ze zrozumieniem.
Odpowiedz@jedyny360: Tak na podsumowanie... jesteś kompletnym debilem i znowu muszę przez ciebie zmienić nick. Będziesz miał znowu paranoje i w każdym nowym użytkowniku będziesz widział Calvusa LOL. Powodzenia palancie!
Odpowiedz@Spirytusik: "Tak na podsumowanie... jesteś kompletnym debilem i znowu muszę przez ciebie zmienić nick" - debilem jest ten kto nie umie wziąć odpowiedzialności za swoje czyny. I nie przeze mnie, przecież widziałeś, że z tydzień minął odkąd otagowałem admina i nic w twojej kwestii nie zrobił "Będziesz miał znowu paranoje i w każdym nowym użytkowniku będziesz widział Calvusa LOL." - nigdy nie miałem paranoi, tylko zawsze cię rozpoznawałem jak tylko gdzieś natrafiłem na twój komentarz, bo jesteś tak przewidywalny. Tym razem nie będzie inaczej. I wiem, że to czytasz bo masz na moim punkcie obsesję ;)
OdpowiedzFin de siécle zapamiętam do końca życia. Ongiś, w liceum będąc, wygrałem co prawda dyktando wojewódzkie, ale poległem właśnie na tej kurtyzanie z francuska wziętej. Pierwszy raz takie słowo w życiu wtedy usłyszałem i to w dodatku jako przymiotnik. "Long story short": findesieclowy się pisze. Może komuś się kiedyś przyda :)
OdpowiedzTeż mnie to zdziwiło. Wygląda jak dyktando pisane pod uwalenie jak największej liczby uczestników, a nie skupianie się na poprawnej polszczyźnie. Chociaż przypominam sobie nauczycielkę, która bardzo interesowała się sztuką i próbowała na lekcje przemycić jak najwięcej zwrotów zaczerpniętych głównie z francuskiego. U niej aby mieć dobre oceny należało znać się na sztuce wszelakiej maści.
Odpowiedz