Wow, któryś już post gdzie nianie się dziwią ze mają coś robić poza opieką nad bombelkiem.
Czy to jakiś syndrom madki polki mimo że się nie posiada gówniaka? :D
To tak jakby sprzedawca w sklepie stwierdzał, że jak nie ma klientów to on towaru nie wyłoży, czy nie zamiecie podłogi, no bo "sprzedawca".
Ja wiem, że większość ludzi marzy o tym, żeby im płacić za siedzenie na kanapie, ale bez przesady.
@xmnc: Zasadnicza różnica jest chyba taka, że przyjmując pracę sprzedawcy podpisujesz umowę, w której masz wyszczególniony zakres swoich obowiązków (wykraczający na ogół poza samo sprzedawanie towaru) i - składając podpis pod umową - godzisz się na niego. Jeżeli zaś umawiasz się z kimś na opiekę nad jego dzieckiem, to zakres twoich obowiązków ogranicza się do opieki nad dzieckiem (no chyba, że umawiacie się dodatkowo, że jak dziecko będzie spało, to będziesz prasował, odkurzał, obierał ziemniaki, robił zakupy, odrabiał lekcje za starszego dzieciaka, wyprowadzał psa na spacer i czyścił kuwetę kotom).
@xmnc to już syndrom Polaka że jeśli umawiasz się z kimś/ zatrudniasz kogoś żeby zrobił z góry wyznaczone zadanie, za które mu zapłacisz, oczekujesz że przy okazji zrobi za ciebie inne rzeczy.
@wroblitz: no i to kwestia umówienia, a właśnie opiekunki przy akompaniamencie przegryów o takie pytania się obruszają zupełnie jak madki polki. opieka nad dzieckiem i nic więcej nie można zrobić :D
@Shir07: to jakiś syndrom przegrywa jak się myśli, że normalnie powinno się mu płacić za siedzenie na kanapie i nic nie robienie, bo hehe opiekunka nie może nic innego robić.
A potem tylko płakanie, "czemu te janusze tak mało płacą" ;)
@wroblitz No właśnie, zatrudniając nianię możesz się umówić aby coś robiła kiedy nie zajmuje się dzieckiem, więc w czym problem? Pomoc domowa nie ogranicza się do siedzenia z dzieckiem, jeśli zatrudniasz kogoś do pomocy domowej na godziny, to równie dobrze możesz wymagać innych rzeczy. Z tego samego powodu niania tylko do dziecka jest tańsza, bo w takiej pracy często ma czas na swoje sprawy, chociażby naukę na studia, do których sobie dorabia. Pomoc domowa to pełnoetatowa robota, dziecko może mieć priorytet, ale jak ono spi, to sprzątasz, gotujesz, cokolwiek ustalasz z pracodawcą.
Wow, któryś już post gdzie nianie się dziwią ze mają coś robić poza opieką nad bombelkiem. Czy to jakiś syndrom madki polki mimo że się nie posiada gówniaka? :D To tak jakby sprzedawca w sklepie stwierdzał, że jak nie ma klientów to on towaru nie wyłoży, czy nie zamiecie podłogi, no bo "sprzedawca". Ja wiem, że większość ludzi marzy o tym, żeby im płacić za siedzenie na kanapie, ale bez przesady.
Odpowiedz@xmnc: Zasadnicza różnica jest chyba taka, że przyjmując pracę sprzedawcy podpisujesz umowę, w której masz wyszczególniony zakres swoich obowiązków (wykraczający na ogół poza samo sprzedawanie towaru) i - składając podpis pod umową - godzisz się na niego. Jeżeli zaś umawiasz się z kimś na opiekę nad jego dzieckiem, to zakres twoich obowiązków ogranicza się do opieki nad dzieckiem (no chyba, że umawiacie się dodatkowo, że jak dziecko będzie spało, to będziesz prasował, odkurzał, obierał ziemniaki, robił zakupy, odrabiał lekcje za starszego dzieciaka, wyprowadzał psa na spacer i czyścił kuwetę kotom).
Odpowiedz@xmnc to już syndrom Polaka że jeśli umawiasz się z kimś/ zatrudniasz kogoś żeby zrobił z góry wyznaczone zadanie, za które mu zapłacisz, oczekujesz że przy okazji zrobi za ciebie inne rzeczy.
Odpowiedz@wroblitz: no i to kwestia umówienia, a właśnie opiekunki przy akompaniamencie przegryów o takie pytania się obruszają zupełnie jak madki polki. opieka nad dzieckiem i nic więcej nie można zrobić :D
Odpowiedz@Shir07: to jakiś syndrom przegrywa jak się myśli, że normalnie powinno się mu płacić za siedzenie na kanapie i nic nie robienie, bo hehe opiekunka nie może nic innego robić. A potem tylko płakanie, "czemu te janusze tak mało płacą" ;)
Odpowiedz@wroblitz No właśnie, zatrudniając nianię możesz się umówić aby coś robiła kiedy nie zajmuje się dzieckiem, więc w czym problem? Pomoc domowa nie ogranicza się do siedzenia z dzieckiem, jeśli zatrudniasz kogoś do pomocy domowej na godziny, to równie dobrze możesz wymagać innych rzeczy. Z tego samego powodu niania tylko do dziecka jest tańsza, bo w takiej pracy często ma czas na swoje sprawy, chociażby naukę na studia, do których sobie dorabia. Pomoc domowa to pełnoetatowa robota, dziecko może mieć priorytet, ale jak ono spi, to sprzątasz, gotujesz, cokolwiek ustalasz z pracodawcą.
Odpowiedz