No nie wiem, czy aby na pewno to takie poj***ne w kontekście faktu, że narkotyki kupuje się na ogół od jakiegoś szemranego typa, nie za bardzo wiedząc, co właściwie się kupuje (w sensie jaki jest tego skład), co w kontekście koncesjonowanej sprzedaży alkoholu nie ma miejsca. Jeżeli już czynić takie porównanie, to raczej z zakupem alkoholu bez banderoli, jakiejś chałupniczej produkcji (gdzie też można trafić na metanol) i raczej stawiając znak równości, aniżeli dwubiegunowości.
No nie wiem, czy aby na pewno to takie poj***ne w kontekście faktu, że narkotyki kupuje się na ogół od jakiegoś szemranego typa, nie za bardzo wiedząc, co właściwie się kupuje (w sensie jaki jest tego skład), co w kontekście koncesjonowanej sprzedaży alkoholu nie ma miejsca. Jeżeli już czynić takie porównanie, to raczej z zakupem alkoholu bez banderoli, jakiejś chałupniczej produkcji (gdzie też można trafić na metanol) i raczej stawiając znak równości, aniżeli dwubiegunowości.
OdpowiedzPróbowałem raz narkotyków. Nie polecam. Wolę być pijany. Często jestem pijany. Fajne uczucie. Również nie widzę w tym nic po**go.
Odpowiedz