Ja pindolę, jak pięknie skondensowana konfederacja. Taki wręcz konfokondensat.
1. Głupek nie wie, co to jest dyskurs, ale brzmi mądrze i strasznie, więc go nie chce. No i 5 punktów za użycie mundrego słowa, bo oni są mundrzy. Nie to, co rodzice i dorośli w ogóle. Dorośli som gupi.
2. To fajnie. I jeszcze na komputerze chcą grać całą noc i żeby potem rano wstawać nie było trzeba do szkoły. I żeby babka z przyrki sprawdzianu nie zrobiła.
3. I nie chcą, żeby te gupie szmaty dawały ciapatym tylko żeby dawały takim miłym chłopcom z wartościami jak oni.
4. To samo co 3, ale trochę innymi słowami.
5. To samo co 2, ale musi być o biurokracji, bo biurokracja to rodzice, a rodzice som gupi.
6. I żeby rzeczy były za darmo i żeby te za darmo rzeczy były fajne, a nie niefajne. Jak to, że rzeczy się same nie robią? Mi pierze i gotuje mama, a autko kupił tata adwokat. To ty nie pracujesz w firmie tatusia?
Konfederacja to jest tak piękny, krystaliczny, nieskażony myślą populizm dla ludzi żyjących w absurdalnej bańce, że to wręcz urocze.
@Maquabra: Mnie zadziwia, że każdy, dosłownie każdy "guru" konfy do tej pory sam się zaora jak dać mu trochę czasu. Czy to koorwin, braun, bosak, dziambor, czy mentzen, oni są wszyscy skazani tam na samozaoranie, wystarczy dać im dojść do głosu na dłużej jak 5 minut xD
"Konfederacji rośnie" - nie jestem tylko pewien, czy to hasło to nowy straszak dla osób, którym z tymi "idolami" nie po drodze, czy może to ma być slogan na ich nowe tabletki na potencje xD
@Maquabra: Dobrze, że Ty lubisz przepłacać za badziew i fundować dostatnie życie leniom, ale nie zmuszaj innych do tego.
Jak na razie, to lewica (czy to z PO-PiSu, czy z Razemków) sama się ora po 5-minutowym monologu.
Jakiej Konfederacji to opis? Bo chyba nie tej konfederacji od korony monarchy Jezuska, bo ona po pierwsze zasadniczo chętnie klęknie jako lennik "tych ze wschodu", a także ma w głębokim poważaniu imigrantów, a wręcz jest im mocno niechętna.
Jak to łatwo papkę ideologiczną przykryć frazesami o niskich podatkach i silnej gospodarce, niczym w Niemczech w latach 30tych ubiegłego stulecia. A podobno Polacy by się tak nie dali zbałamucić, bo oni "wiedzo na co głosujo"
Hehe, no śmiszna ta Konfa. Lepiej ja zagłosuję na PO bo tylko PO ma szansę wygrać z PiSem i coś zmienić w tym kraju.
<8 lat później>
A niech to, nadal w kraju jest źle. Konfa znowu majaczy coś o uproszczeniu podatków, hehe, co za głąby iks de. Wezmę ja zagłosuję na PiS bo tylko PiS ma szansę wygrać z PO i coś zmienić w tym kraju.
<8 lat później>...
Taka konfederastia i jej zwolennicy wyglądają mi na sześciolatków, którzy koniecznie chcą zjeść cała tabliczkę czekolady naraz, choć rodzice im mówią, że się od tego porzygają tak jak już pięć razy wcześniej.
@Rybi_Cyc: tylko alternatywą dla POPiSu nie jest już ekipa Korwina (czyli wolnościowcy) tylko Konfederacja (mieszanina różnych skrajnych poglądów, nie tylko społecznych ale również gospodarczych)
@Rybi_Cyc: tylko wtedy nie przeszliby progu wyborczego, więc wiele osób nie zagłosowałoby wcale bojąc się "straconego głosu"... taki mamy urok naszego systemu demokratycznego - próg wyborczy powinien zniknąć, a zamiast tego prawdziwie proporcjonalne liczenie głosów
@ChiKenn: Nie do końca. Konfederacja nie ma problemu ze zgromadzeniem u siebie całej zbieraniny sprzecznych poglądów.
Konfederacją przez rozmyte poglądy pasuje skrajnie różnym wyborcom, ale w rzeczywistości nie ma żadnego spójnego programu. Albo, co gorsza, ma program, ale znany jedynie kierownictwu partii.
Każdemu wyborcy konfederacji wydaje się, że konfederacja w rzeczywistości popiera wyłącznie te punkty programu, które oni popierają jako wyborcy i jeśli dojdzie do władzy, to będzie realizować właśnie te punkty, na których im zależy.
Problem polega na tym, że są partią jednej kadencji. Gdyby doszli do władzy i zaczęli realizować swój (ten prawdziwy) program, to szybko by stracili z 80% wyborców, którzy spodziewali się realizacji SWOICH punktów programowych, a tu się okazuje, że realizują TE INNE, o których myśleli, że to tylko żart.
Ja pindolę, jak pięknie skondensowana konfederacja. Taki wręcz konfokondensat. 1. Głupek nie wie, co to jest dyskurs, ale brzmi mądrze i strasznie, więc go nie chce. No i 5 punktów za użycie mundrego słowa, bo oni są mundrzy. Nie to, co rodzice i dorośli w ogóle. Dorośli som gupi. 2. To fajnie. I jeszcze na komputerze chcą grać całą noc i żeby potem rano wstawać nie było trzeba do szkoły. I żeby babka z przyrki sprawdzianu nie zrobiła. 3. I nie chcą, żeby te gupie szmaty dawały ciapatym tylko żeby dawały takim miłym chłopcom z wartościami jak oni. 4. To samo co 3, ale trochę innymi słowami. 5. To samo co 2, ale musi być o biurokracji, bo biurokracja to rodzice, a rodzice som gupi. 6. I żeby rzeczy były za darmo i żeby te za darmo rzeczy były fajne, a nie niefajne. Jak to, że rzeczy się same nie robią? Mi pierze i gotuje mama, a autko kupił tata adwokat. To ty nie pracujesz w firmie tatusia? Konfederacja to jest tak piękny, krystaliczny, nieskażony myślą populizm dla ludzi żyjących w absurdalnej bańce, że to wręcz urocze.
Odpowiedz@Maquabra: Mnie zadziwia, że każdy, dosłownie każdy "guru" konfy do tej pory sam się zaora jak dać mu trochę czasu. Czy to koorwin, braun, bosak, dziambor, czy mentzen, oni są wszyscy skazani tam na samozaoranie, wystarczy dać im dojść do głosu na dłużej jak 5 minut xD "Konfederacji rośnie" - nie jestem tylko pewien, czy to hasło to nowy straszak dla osób, którym z tymi "idolami" nie po drodze, czy może to ma być slogan na ich nowe tabletki na potencje xD
Odpowiedz@Maquabra: Dobrze, że Ty lubisz przepłacać za badziew i fundować dostatnie życie leniom, ale nie zmuszaj innych do tego. Jak na razie, to lewica (czy to z PO-PiSu, czy z Razemków) sama się ora po 5-minutowym monologu.
OdpowiedzJakiej Konfederacji to opis? Bo chyba nie tej konfederacji od korony monarchy Jezuska, bo ona po pierwsze zasadniczo chętnie klęknie jako lennik "tych ze wschodu", a także ma w głębokim poważaniu imigrantów, a wręcz jest im mocno niechętna. Jak to łatwo papkę ideologiczną przykryć frazesami o niskich podatkach i silnej gospodarce, niczym w Niemczech w latach 30tych ubiegłego stulecia. A podobno Polacy by się tak nie dali zbałamucić, bo oni "wiedzo na co głosujo"
OdpowiedzHehe, no śmiszna ta Konfa. Lepiej ja zagłosuję na PO bo tylko PO ma szansę wygrać z PiSem i coś zmienić w tym kraju. <8 lat później> A niech to, nadal w kraju jest źle. Konfa znowu majaczy coś o uproszczeniu podatków, hehe, co za głąby iks de. Wezmę ja zagłosuję na PiS bo tylko PiS ma szansę wygrać z PO i coś zmienić w tym kraju. <8 lat później>...
OdpowiedzTaka konfederastia i jej zwolennicy wyglądają mi na sześciolatków, którzy koniecznie chcą zjeść cała tabliczkę czekolady naraz, choć rodzice im mówią, że się od tego porzygają tak jak już pięć razy wcześniej.
Odpowiedz@lifter67: No tak, bo dużo lepsi są zwolennicy POPiSu którzy od 15 lat wybierają między dwiema partiami na zmianę i wiecznie płaczą jak im to źle :(
Odpowiedz@Rybi_Cyc: tylko alternatywą dla POPiSu nie jest już ekipa Korwina (czyli wolnościowcy) tylko Konfederacja (mieszanina różnych skrajnych poglądów, nie tylko społecznych ale również gospodarczych)
Odpowiedz@ChiKenn: To niestety prawda. Konfederacja powinna być podzielona na kilka innych partii i dopiero wtedy byłoby na kogo głosować
Odpowiedz@Rybi_Cyc: tylko wtedy nie przeszliby progu wyborczego, więc wiele osób nie zagłosowałoby wcale bojąc się "straconego głosu"... taki mamy urok naszego systemu demokratycznego - próg wyborczy powinien zniknąć, a zamiast tego prawdziwie proporcjonalne liczenie głosów
Odpowiedz@ChiKenn: I mielibyśmy w Polsce Kneset z lat osiemdziesiątych i początku dziewięćdziesiątych, kiedy próg wyborczy wynosił 1%.
Odpowiedz@yahoo111: jasne, wiem że trudniej wtedy by było sformować rząd - każde rozwiązanie ma swoje minusy jak widać
Odpowiedz@ChiKenn: Nie do końca. Konfederacja nie ma problemu ze zgromadzeniem u siebie całej zbieraniny sprzecznych poglądów. Konfederacją przez rozmyte poglądy pasuje skrajnie różnym wyborcom, ale w rzeczywistości nie ma żadnego spójnego programu. Albo, co gorsza, ma program, ale znany jedynie kierownictwu partii. Każdemu wyborcy konfederacji wydaje się, że konfederacja w rzeczywistości popiera wyłącznie te punkty programu, które oni popierają jako wyborcy i jeśli dojdzie do władzy, to będzie realizować właśnie te punkty, na których im zależy. Problem polega na tym, że są partią jednej kadencji. Gdyby doszli do władzy i zaczęli realizować swój (ten prawdziwy) program, to szybko by stracili z 80% wyborców, którzy spodziewali się realizacji SWOICH punktów programowych, a tu się okazuje, że realizują TE INNE, o których myśleli, że to tylko żart.
Odpowiedz@yahoo111: zgadzam się, dlatego dla mnie nie są już żadną alternatywą... niestety mam problem, bo nie mam pojęcia na kogo głosować :|
Odpowiedz