Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Przemoc domowa

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar lukasz0706
5 13

Tia, bo tylko w Polsce jest z*ebane prawo. W UK niedawno wywalili z pracy (!!!) nauczyciela matematyki za to, że na lekcji powiedział: "brawo dziewczyny". Miał pecha, bo jedna/jedno/jeden/uj wie z nich czuło się akurat facetem i używało męskich zaimków. Był ból doopy, że nikt o te zaimki nie zapytał...

Odpowiedz
avatar Maquabra
6 14

@lukasz0706: Zajebiste są te historie internetowe. Coś jak z tym "donosem" na Marciniaka. Wystarczy 30 sekund w google, żeby je zweryfikować, a ciemny lud i tak w nie wierzy. I nie, to nie jest kwestia prawa. To jest kwestia zyeahbów. Na Zachodzie kultura nakazuje troskę o każdego, co czasami przybiera karykaturalne formy. W polsce "kultura" nakazuje odwracanie wzroku, żeby przypadkiem nie "donieść". I potem każdy polak kradnie, oszukuje, znęca się nad rodziną, przytula ministrantów itp. itd., a kto na to reaguje, staje się "donosicielem wtrącającym się nie w swoje sprawy", tak jak dyrektor szkoły, od którego zaczęła się właśnie ta dyskusja. Dyrektor się naraził, bo nie dość, że się wtrącił, to teraz ktoś może zapytać, czemu 5 innych organów, powołanych właśnie do takiego wtrącania się, nic nie zrobiło. Sprawę małego Kamila, w której nikt nie chciał się stać ofiarą pisowskiego szczucia zabierając dziecko z przykładnej katolickiej rodziny, jak opowiadali sąsiedzi, aż żal przywoływać. "Może i pili i się awanturowali, ale jak im dzieci zabrali, to on się zaszył, pije teraz mniej, jakąś robotę nawet zabrał. Dobrzy polacy, wzorowi katolicy" - parafrazując sąsiadów. A takich polskich dzieci mordowanych w rodzinach przy aprobacie otoczenia jest rocznie 30.

Odpowiedz
avatar lukasz0706
0 18

@Maquabra: "Sprawę małego Kamila, w której nikt nie chciał się stać ofiarą pisowskiego szczucia zabierając dziecko z przykładnej katolickiej rodziny". Nawet do takiej tragedii musiałeś wetknąć swoje utytłane w politycznym g*wnie 3 grosze. Brawo, towarzyszu...

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 4

@Maquabra: to chyba nie kwestia pisu - "opieka społeczna" funkcjonuje w polsce od lat i od lat wspiera patologię - niezależnie od rzadów.. nie sądzę żeby za po było lepiej i żeby nastspna paria cos zmieniła - musi nastapic zmiana pokoleniowa, bo tak: problem jest z mentalnością. Natomiast w żuciu nie zgodzę się z tezą że "na zachodzie to dbajo" absolutnie nie, tam jest taka sama patologia jak u nas będzie za 20 lat - bo po prostu jestesmy trochę zacofani, a klutura panicznej poprawnosci politycznej nie jest zaletą tylko odmianą własnie tego zYbania, która u nas pozwala na znęcanie się nad dziecmi a u nich na znęcanie się nad ludzmi majacymi wlasne zdanie i poglądy... oczywistym jest ze tu nie chodzi o teczowych black life mater itp, tutaj chodzi o uniformizacje i uległość: to jest jasny komunikat do społeczeństwa: jeśli powiemy wam że gówno jest słodkie, facet to baba, a wojna to pokój, to macie to karnie powtarzać i nosić na stzandarach, ktokolwiek spóbuje się wyłamać poniesie konsekwencje...

Odpowiedz
avatar wroblitz
4 4

#prawo_w_Polsce i już wiadomo, że pisał to jakiś wybitny ekspert, którego znajomość rodzimego prawa kończy się na zasłyszanym gdzieś "Prawo nie działa wstecz" (nie do końca zresztą rozumiejąc, co to właściwie znaczy). Z prawnego punktu widzenia ta historia jest tak pełna absurdów, że nawet nie za bardzo wiadomo od czego zacząć ich wytykanie. Chyba jednak należałoby od tego, że taki czy w żadnym razie nie mógłby stanowić zniesławienia (można go przyrównać do przekazania takiej informacji księdzu podczas spowiedzi, albowiem funkcjonariusz policji nie jest w takim przypadku adresatem pomówienia, co zawiadomienia. Zresztą zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa, nie zaś o jego popełnieniu, więc tym bardziej wydaje się to absurdalne). Inna kwestia, że fałszywe oskarżenie jest uregulowane w Kodeksie karnym i w takiej sytuacji zawiadamiającemu postawionoby zarzut z art. 234 Kk (i jedynie pod warunkiem, że działałby on umyślnie - kwestia sporną w doktrynie jest to, czy jedynie z zamiarem bezpośredniim, czy również ewentualnym - tj. złożył takie zawiadomienie mając świadomość tego, że jest ono fałszywe). No ale wracając do zniesławiania, to na koniec jeszcze warto dodać, że czyn ten jest zagrożony karą grzywny lub ograniczenia wolności (prace społeczne), więc nawet w razie skazania za niego, nie istniałaby możliwość wsadzenia delikwenta do więzienia.

Odpowiedz
avatar zerco
2 4

Dzisiaj bicie żony to jest wymóg by zostać ministrem.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
4 4

@zerco: żarty żartami, ale generalnie na wyższych szczeblach polityki jest wymóg, aby szef partii mógł coś na Ciebie mieć - jakieś haki... bo jak jesteś idealny, nie bijesz żony, nie chodzisz na dziwki itd to niby w jaki sposób mogą kontrolować to co będziesz robił i jakie decyzje podejmował? ludzie, na których nie ma haków nie mają w naszym partyjnym systemie demokratycznym żadnych szans

Odpowiedz
avatar zerco
1 1

@ChiKenn: Haki na kogoś takiego jak Czarnek? Naprawdę potrzeba skomplikowanych haków by odwołać i posadzić kogoś takiego jak Czarnek? Co mu bardziej zaszkodzić może? Ciało byłej żony zakopane w ogrodzie?

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@zerco: przyznam, że nie śledzę poczynań Czarnka, ale co takiego zrobił, żeby go miał prezes PiS odwoływać?

Odpowiedz
avatar zerco
0 0

@ChiKenn: No właśnie nic takiego nie zrobił. Zachowuje się jak normalny pisowiec póki co: kradzieże, obrażanie, chamstwo, zwalanie winy na Tuska, obelgi pod adresem Unii Europejskiej, wspomniana przemoc domowa, pierniczenie o katolicyźmie, gnębienie ludzi o innej orientacji, zabieranie dotacji potrzebującym itd. Więc aby go prezez PiS odwołał to nie zrobił nic co by go dyskwalifikowało jako ministra edukacji. Ale jakbyśmy normalny rząd mieli to już by siedział.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@zerco: przyznam, że nie bardzo rozumiem o co Ci koniec końców chodzi :) haki na Czarnka to by prezes wyciągnął jakby ten zaczął działać w sprzeczności z linią partii, a tego nie robi

Odpowiedz
Udostępnij