Podrozowanie za darmo? Tp akurat moze wlasciwie kazdy zyjacy w cywilizowanym kraju. Masz nogi? Smialo, idziesz. Chodzenie jest darmowe. Łapanie stopa tez
Dwie z tych rzeczy same z siebie pozwalają na robienie dużych pieniędzy bez pracy.
Jeśli „jeść bez przybierania na wadze” oznacza, że nie odczuwam żadnych negatywnych skutków przejedzenia, to mogę brać udział w dowolnym konkursie na to, kto zje najwięcej X. Mogę pisać gównoporadniki jak jeść a nie przytyć.
Jeśli „podróżować za darmo” oznacza, że mogę wsiąść w dowolny pojazd i udać się gdzie chcę i nikt mi nie będzie zadawał żadnych pytań, nie będę przechodził przez żadne cło, to mogę za niewielką odpłatnością transportować ze sobą rzeczy, albo przenosić przez cło bez żadnych opłat. W końcu zakupy za granicą to też element podróżowania. Albo mogę zająć się przemytem, jeśli „za darmo” ma oznaczać „bez żadnych konsekwencji”.
A jednocześnie każda z tych rzeczy trąci trochę klątwą złośliwego dżina.
„Jeść bez przybierania na wadze” może oznaczać, że ile bym nie zjadł, nigdy się nie nasycę, a jak przestanę jeść, to organizm strawi sam siebie.
„Podróżować za darmo” może oznaczać, że nie mogę podróżować inaczej, niż za darmo, czyli wyłącznie na piechotę.
„Mieć kasę bez pracy” może oznaczać, że parę groszy mam, ale żadnych dużych pieniędzy, a poza tym jestem bez pracy i nie mogę żadnej znaleźć.
„Znaleźć miłość swojego życia”... Tylko okazuje się, że ja nie jestem miłością jej życia, ona już ułożyła szczęśliwe życie z innym, a ja wiem, że jest moją wielką miłością i do końca życia nie będę szczęśliwy.
Chcę miłość mojego życia: wierną BOGATĄ młodą modelkę - dzięki której będę miał kasę nie pracując, będę mógł podróżować pasożytując na jej kasie (więc technicznie za darmo). A bez pracy będę miał czas na siłownie dzięki której będę mógł żreć ile chcę bez tycia.
Branie pieniędzy od państwa i nie pracowanie to moim zdaniem dowód nieudacznictwa i bycia przegrywem. Normalni dumni ludzie czują wstyd przed dostaniem czegoś za darmo.
Dlaczego nie każdy? Co powstrzymuje resztę przed wyborem kasy bez pracy?
Odpowiedz@kenzol: Nie każdy chce się poświęcić i zostać alkoholikiem.
Odpowiedz@gomezvader: To trzeba zostać alkoholikiem żeby mieć kasę bez pracy? Sprawdza to jakaś specjalna komisja? Jak jesteś trzeźwy to zabierają?
OdpowiedzPodrozowanie za darmo? Tp akurat moze wlasciwie kazdy zyjacy w cywilizowanym kraju. Masz nogi? Smialo, idziesz. Chodzenie jest darmowe. Łapanie stopa tez
OdpowiedzDwie z tych rzeczy same z siebie pozwalają na robienie dużych pieniędzy bez pracy. Jeśli „jeść bez przybierania na wadze” oznacza, że nie odczuwam żadnych negatywnych skutków przejedzenia, to mogę brać udział w dowolnym konkursie na to, kto zje najwięcej X. Mogę pisać gównoporadniki jak jeść a nie przytyć. Jeśli „podróżować za darmo” oznacza, że mogę wsiąść w dowolny pojazd i udać się gdzie chcę i nikt mi nie będzie zadawał żadnych pytań, nie będę przechodził przez żadne cło, to mogę za niewielką odpłatnością transportować ze sobą rzeczy, albo przenosić przez cło bez żadnych opłat. W końcu zakupy za granicą to też element podróżowania. Albo mogę zająć się przemytem, jeśli „za darmo” ma oznaczać „bez żadnych konsekwencji”. A jednocześnie każda z tych rzeczy trąci trochę klątwą złośliwego dżina. „Jeść bez przybierania na wadze” może oznaczać, że ile bym nie zjadł, nigdy się nie nasycę, a jak przestanę jeść, to organizm strawi sam siebie. „Podróżować za darmo” może oznaczać, że nie mogę podróżować inaczej, niż za darmo, czyli wyłącznie na piechotę. „Mieć kasę bez pracy” może oznaczać, że parę groszy mam, ale żadnych dużych pieniędzy, a poza tym jestem bez pracy i nie mogę żadnej znaleźć. „Znaleźć miłość swojego życia”... Tylko okazuje się, że ja nie jestem miłością jej życia, ona już ułożyła szczęśliwe życie z innym, a ja wiem, że jest moją wielką miłością i do końca życia nie będę szczęśliwy.
Odpowiedz@yahoo111 dokładnie! Uwielbiam szukanie haczyków w życzeniach
OdpowiedzChcę miłość mojego życia: wierną BOGATĄ młodą modelkę - dzięki której będę miał kasę nie pracując, będę mógł podróżować pasożytując na jej kasie (więc technicznie za darmo). A bez pracy będę miał czas na siłownie dzięki której będę mógł żreć ile chcę bez tycia.
OdpowiedzBranie pieniędzy od państwa i nie pracowanie to moim zdaniem dowód nieudacznictwa i bycia przegrywem. Normalni dumni ludzie czują wstyd przed dostaniem czegoś za darmo.
Odpowiedz